30 maja 2016

Diana Palmer, Ukryte uczucia.


Ukryte uczucia Diany Palmer to książka, która daje wytchnienie i pozwala odpocząć od codziennych słabości. To pewnego rodzaju terapia ratująca przed monotonią i słabościami. Warto znaleźć się czasami w bajkowym świecie, bo taki idealny świat widziałam przewracając kolejne strony. W tym multikulturowym wyobrażeniu Palmer istnieje również zło, przemoc i tajemnice oraz występują niebezpieczeństwa. Jak w życiu. To książka z rodzaju HEA, którą po zamknięciu odkłada się ze zregenerowanym umysłem. Bardzo lubię ten stan zadowolenia, taki który dodatkowo dodaje sił i energii.

Gracie Marsh ma dwadzieścia sześć lat i za sprawą matki wygodne i bezpieczne życie. Jest cicha, skromna, zagubiona, nieśmiała i ma problemy w kontaktach międzyludzkich. Jej jedyną przyjaciółka jest właścicielka kawiarni Barbara, a jedynym mężczyzną, któremu ufa jest jej „przybrany” brat Jason. Za członków rodziny uważa również długoletnią gosposie panią Harcourt oraz Dilly i Johna. Kocha dom w San Antonio i mimo skrywanych tajemnic, nie wyobraża sobie życia gdzie indziej. Jason jest przystojny, ma trzydzieści pięć lat i temperament. Wbrew woli ojca odkupił rodzinną posiadłość od pani Harcourt i został ranczerem. Po śmierci rodziciela dodatkowo odziedziczył rodzinną fortunę. Potrafi należycie inwestować pieniądze w nowe technologiczne nowinki czy stada bydła. Gdy tylko Gracie znalazła się w domu ze swoją matką, gdy miała czternaście lat, nieustannie sprawował opiekę nad płochą dziewczyną. Nie byli spokrewnieni, ale wyznawali te same wartości i po śmierci swoich rodziców spędzali wiele czasu ze sobą. Bliskości nie zmieniło także trzecie małżeństwo ojca Jasona i obecność kolejnej młodszej „przybranej” siostry Glory. Od dwóch lat Jason widział Gracie już kobietę. 


Gracie kochała skrycie Jasona. Nie wierzyła, że może nią zainteresować się na poważnie, a jego zachowania w ostatnich miesiącach nie rozumiała. Poza tym Jason nie znał prawdy, przeszłości Gracie i jej matki. Wiedza jego sprowadzała się jedynie do tego, co zostało mu przekazane. Nie rozumie, więc postępowania dziewczyny i w pewnym momencie poczuje się odepchnięty. Mimo, że wydaje się rozsądnie myślącym mężczyzną, akurat w tym przypadku jego fatalny krok będzie niósł za sobą lawinę konsekwencji. 

Ukryte uczucia nie sprowadzają się tylko do formy idyllicznej bajki o miłości. To nawiązanie do walki o wiedzę na temat zatajonej przeszłości, o prawdę, o poznanie drugiego człowieka. Tak jakby autorka próbowała poprzez treść powieści sformułować pytania w stronę czytelnika: czy tak naprawdę znasz bliską ci osobę i czy pragniesz zrozumieć jej motywacje i zachowania. Prawda bywa zarówno bolesna jak i okrutna. Lepiej jednak znać prawdę czy nie być jej świadomym. Mamy też wątek sensacyjny dość ciekawie zarysowany na tle problemów społeczeństwa żyjącego na styku kultur. Diana Palmer dość ciekawie charakteryzuje gatunek bydła hodowany przez Jasona na ranczu oraz podaje technologiczne i informatyczne szczegóły, w których w ogóle się nie rozeznaję. Scenariusz fabuły wydaje się prosty, ale czasami tego po prostu potrzeba. To ciepła opowieść o podstawowych wartościach ważnych w życiu.
 


Diana Palmer, Ukryte uczucia, wydawnictwo HarperCollins, wydanie 2016, tytuł oryginalny: Heartless, tłumaczenie  Małgorzata Zipper, okładka miękka, stron 336.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.