Izuś zaprosiła mnie do zabawy, która ma na celu pokazanie swojej biblioteki. Przyznam się od razu, że na nowym mieszkaniu dorobiłam się jak do tej pory jednego mebelka na książki, choć planowane są meble na całą ścianę. Na razie większość książek jest nadal w kartonach lub w szafie, czego nie pokażę. W biblioteczce znalazły się moje ulubione, a jak widać dokładam tu również recenzowane. Po za tym większość książek, jakie otrzymuję do recenzji oddaję do osiedlowej biblioteki. Nie ma tu też książek dla dzieci, które znajdują się już na półkach córci. Po za jednym przypadkiem - i to w połowie ukazanym - nie pokazuję tzw. "tyłów", czyli to co znajduje się za pierwszym widzianym rzędem książek.
Biblioteczka prezentuje się tak:
Pólki sie już wygięły, bowiem na większości z nich są rzędy książek. W przybliżeniu wygląda to następująco:
to fragment mojego zboru biografii, który jest na "tyłach":
Tu widać kilka ksiązek kserowanych w całości, ktorych nie można kiedyś było dostać. Były potrzebne na studiach, do dziś mam do nich wielki sentyment.
I to koniec prezentacji mojej bibliotecznej półki.
wow :) nie mam słów by to opisać :)
OdpowiedzUsuńKochana! Ale masz super biblioteczkę!:)
OdpowiedzUsuńZapchana aż miło:)
Znalazłam parę tytułów,które chętnie bym zwinęła:D
"WOW!!" to jedyne, co udaje mi się wykrztusić na widok Twojego regału. Książki do potęgi tysięcznej! Ja na razie kombinuję, gdzie postawić regał, bo jak zwykle miejsca brak...
OdpowiedzUsuńWow... Tym razem moja biblioteczka to pikuś. Piekny zbiór:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
OU MY GOD! piękne zbiory, ale sobie polukałam..:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam:)
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory... Po prostu piękne! Tylko podziwiać, a dla mnie najbardziej łakomym kąskiem są te wszystkie książki historyczne i biografie. Ależ zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja! A najlepsze, że te wszystkie cudeńka się nie kurzą :)
OdpowiedzUsuńAle mi tu u ciebie dooobrze. Siedziałabym tam ze trzy dni, a może więcej, Kijem byś mnie musiała wyganiać, albo obietnicą pożyczenia czegoś. Uwielbiam takie półki z podwójnymi warstwami, wciskanymi od góry i tylko właściciel wie co, gdzie ma. :)))
OdpowiedzUsuńAgatoris, bo ja preferuje takie właśnie za szkłem trzymanie książek.
OdpowiedzUsuńNemeni dziękuję:)
Clevera, wiem jak pomyślę co jest z tyłu:) Zazwyczaj trafiam:)
piękny zbiór! :D
OdpowiedzUsuńO, matulu! Piękną masz biblioteczkę, zazdraszczam. Tak połowę chciałabym kiedyś mieć na swoich półkach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny zbiór!!!Też zdecydowanie za szkłem wolę! Na razie w nowym miejscu 90% moich książek jest w kartonach i marzę o tym,żeby je rozpakować...no, ale najpierw muszę mieć przeszklone regały. Pozdrowienia i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńja również dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMarzę o podobnej przeszklonej biblioteczce. Piękne zbiory :-)
OdpowiedzUsuńNie no ja nie pokaże swoich paru książek ;( Zaledwie dwie półeczki ;(
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę!
Bujaczku książki zbierałam od podstaw, niektóre po latach wynosiłam do biblioteki lub sprzedałam na allegro. w ten sposób kupiłam sobie własny samochód:)Jeśli trzymałabym książki od początku wszystkie, nie wiem czy starczyłoby miejsca ...wszystko przed Tobą:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
O cholera!!!Niby ja upycham???
OdpowiedzUsuńNie boisz się ,że w końcu coś klapnie ????
Wszyscy mi to wróżą:) mam nadzieję, że nie nastąpi to szybko, bo choć regał przysiadł ma zaledwie rok.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Piękny widok dla każdego mola książkowego :)
OdpowiedzUsuńNa wyginające się półki mam receptę - co jakiś czas (rok, dwa, trzy lata) wyjmuję półki i je odwracam i znów mogą się wyginać od nowa. Oczywiście nie z każdymi regałami można to zrobić...
O jak ja lubi biblioteczki, w których książki prawie się nie mieszczą :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńNo no no. Z przyjemnością przeglądam wszystkie zdjęcia, które ostatnio ukazują się na książkowych blogach. I powiem Ci, że Twoja biblioteczka wypada naprawdę imponująco. Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ja tez lubię podglądać insze biblioteczki:)
OdpowiedzUsuń