Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gabriel García Márquez. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gabriel García Márquez. Pokaż wszystkie posty

28 grudnia 2011

Gabriel García Márquez, Nie wygłoszę tu mowy.

Nie wygłoszę tu mowy to zbiór przemów przygotowanych z racji różnych uroczystości przez Gabriela García Márqueza. Począwszy od 1944 roku aż po rok 2007. Książkę otwiera mowa napisana przez kolumbijskiego pisarza w wieku zaledwie siedemnastu lat na pożegnanie kolegów szkolnych ze starszego rocznika. Mimo napisania, a następnie wygłoszenie wielu rozpraw w swoim życiu, Autor nie przepadał zbytnio za tym zajęciem. Sam o sobie w przemowie zatytułowanej Jak zacząłem pisać z roku 1970 mówił, że został pisarzem w taki sam sposób, w jaki znalazł się niejednokrotnie na podium – z musu[1]. Pisze również, że zawód pisarza jest być może jedynym, który wykonuje się coraz trudniej w miarę jego praktykowania[2]. Mowy wygłaszane były w Kolumbii, na Kubie, w Szwecji, Meksyku, Wenezueli, Panamie, Stanach Zjednoczonych i we Francji.

Pisarz porusza w nich tematy dotyczące kultury, polityki, języka, historii krajów Ameryki Łacińskiej, której sprawami żarliwie się interesował i szeroko promował. Niejednokrotnie, bowiem wymienia to, co gnębi kraje tego rejonu jak nielegalny handel bronią i narkotykami, gangi, emigracja, powszechna bieda, liczne wyniszczające wojny.  Zwraca uwagę na dorobek kulturalny i naukowy. Odnaleźć można przemowę wygłoszoną z okazji przyznania Literackiej Nagrody Nobla, akt inauguracji siedziby Fundacji Nowego Kina Latynoamerykańskiego, wernisaż wystawy Figura i fabuła – 75 lat malarstwa w Ameryce Łacińskiej, 1914 – 1989, z okazji siedemdziesiątych urodzin Alvaro Mutisa, będącego pierwszym krytykiem twórczości Márqueza, mowę inauguracyjną Seminarium Ameryka Łacińska i Karaiby w obliczu nowego tysiąclecia czy na spotkaniu roboczym Grupy z Contadory na temat Czy istnieje Ameryka Łacińska? Zwraca również uwagę na wyścig zbrojeń i zagrożenia płynące z istnienia broni nuklearnej. Niejednokrotnie podkreśla, że historia Ameryki Łacińskiej jest niezrozumiała przez mieszkańców Stanów Zjednoczonych i europejczyków, co z kolei staje się przyczyna odizolowania i pogłębienia istniejącego dystansu kulturowego między rejonami. Zwraca również uwagę na siły zbrojne i pojecie władzy. Pełną emocji przemowę napisał Noblista na pożegnanie Julia Cortázara. Zajmuje się też edukacją w rozprawach na temat dziennikarstwa oraz języka hiszpańskiego. Nawołuje do uproszczenia zasad ortografii, czym wzbudza dyskusję na I Międzynarodowym Kongresie Języka Hiszpańskiego. Książkę zamyka mowa powstała z okazji milionowego egzemplarza Stu lat samotności.

Zbiór Nie wygłoszę tu mowy pokazuje, że ten gatunek literacki był również ważny w twórczości Gabriela García Márqueza. Noblista porusza wiele ważnych tematów dotyczących krajów Ameryki Łacińskiej. Korzystając ze swojej popularności dokonuje promocji jej dorobku i zadaje pytania, na które nie zawsze można znaleźć odpowiedź. Dzięki książce bliżej możemy poznać poglądy kolumbijskiego pisarza. Moim zdaniem to dobra lektura.


[1] G.G. Márquez, Nie wygłoszę tu mowy, Warszawa 2011, s. 9.
[2] Tamże, s.10.
 
Gabriel García Márquez, Nie wygłoszę tu mowy, przeł. Weronika Igans-Madej, wydawnictwo MUZA, listopad 2011, seria: Márquez, oprawa twarda, stron 128.