12 października 2021

Joanna Wieliczka-Szarkowa, Święty Maksymilian Maria Kolbe. Nie ma większej miłości...


 
 
       10 października 1982 r. Jan Paweł II kanonizował ojca Maksymiliana Kolbego (1894-1941). Niewielka książeczka Joanny Wieliczki-Szarkowej przybliża losy świętego męczennika, który zginął w Auschwitz . Czytelnik poznaj dzieciństwo Rajmunda, poznaje jego rodziców i rodzeństwo, ich wybory życiowe i dalsze losy. Autorka przedstawia także ideę powstania Rycerstwa Niepokalanej klasztoru w Niepokalanowie oraz gazety „Rycerz Niepokalanej”. To jedynie zarys, będący zaproszeniem do głębszego przestudiowania życia i dzieła ojca Maksymiliana, wielkiego orędownika Niepokalanej. 
 

 
 
       "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13). 29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin zgłosił się, by dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, który był jednym z dziesięciu skazanych przez Niemców na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Zygmunta Pilawskiego. Więźniowie nie otrzymywali pożywienia ani wody. Po dwóch tygodniach przebywania w celi, Ojciec Maksymilian dostał zastrzyk fenolu. Zmarł 14 sierpnia 1941 r., w wigilię święta Najświętszej Marii Panny. Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę. Zmarł w 1995 r. w Brzegu na Opolszczyźnie w wieku 94 lat. Pochowany został zgodnie z życzeniem na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie. 
 

 
       W książce znaleźć można liczne archiwalne fotografie, homilie wygłoszone na beatyfikacji i kanonizacji, kalendarium życia Ojca Maksymiliana oraz fragmenty z jego pism i modlitwy. 
 
 
 
Joanna Wieliczka-Szarakowa, Święty Maksymilian Maria Kolbe. Nie ma większej miłości…, wydawnictwo AA, wydanie 2021, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 144.

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.