(prebook) |
Mówiąc szczerze jestem zażenowana nie tylko książką, ale przede wszystkim sobą i swoim czytelniczym upadkiem. Uwielbiam romanse, ale dobre powieści, tę powieść nie wiem nawet w jakich kategoriach zakwalifikować. To będzie jedyna pewnie, na co najmniej "setkę", niepochlebna opinia. Kto nie chce, niech nie czyta i nie psuje sobie humoru. Ja jestem rozczarowana i zawiedziona.
To jest chyba jakiś kiepski żart. Nie mam pojęcia w jakim celu został napisany przez Autorkę tom trzeci. Przykro to pisać, ale ta książka w ogóle nie powinna ujrzeć światła dziennego. Tu nie ma żadnych konkretów, a wszystko, co jest rozwleczone na ponad trzystu stronach powinno być zamknięte w dziesięciu (o ile). Książka niemiłosiernie rozwlekła, opisująca jedno w kółko i to samo, w dodatku z niejednoznacznym zakończeniem. Będzie więc tom czwarty jako kontynuacja. Nawet mogłabym napisać jak będzie wyglądała fabuła...
Próba życia opisuje losy
Dymitra i Łucji po rozstaniu. Ona jest w Hiszpanii u swojej kuzynki, on nadal
bryluje na salonach towarzyskich w Polsce, w spelunkach, pubach i barach.
Potwierdziło się, że Dymitr to w każdym aspekcie antymężczyzna (nie używam tu
słów, które się nasuwają). Jest zimny, wyrachowany, egoistyczny i narcystyczny.
W dalszym ciągu nie szanuje kobiet, w dalszym ciągu nie wierzy w ojcostwo, w
dalszym ciągu nie przyjmuje żadnych rad, w dalszym ciągu jest dużym
dzieciakiem. Bawi się, imprezuje, a obok alkoholu pojawia się hazard. W tym wszystkim przez wiele miesięcy myśli o
Łucji go nie opuszczają. Urasta to do rangi obsesji, a nie tylko tęsknoty. Jak
ją określa, to już zupełnie inna sprawa (sic!). Rozumiem trudne dzieciństwo, ale to co
funduje nam w charakterystyce i zachowaniu Dymitra Autorka, to totalny odlot. Cały
czas czekałam na zapowiedzianą zmianę bohaterów i zapowiadany podstęp (chyba, że to jest zniknięcie Łucji). Rolę
Dymitra z biegiem stron coraz bardziej nienawidziłam. Trzeci tom potwierdza
jedynie moje przypuszczenia.
Czy taki bohater zasługuje na uwagę jakiejkolwiek kobiety? Czy tylko bogactwo i
seks liczą się w życiu? Z drugiej strony praktyczne wszystkie kobiety
zaprezentowane w powieści są zepsute, naiwne, infantylne. Liczy się dla nich
przygodny seks, nic więcej. Czy my kobiety rzeczywiście jesteśmy wszystkie tak
głupie?
Łucja chciałaby, aby Dymitr się
zmienił. Ciągle marzy o tym, że kiedyś połączy się z ukochanym. Pragnie jednak
nadal żyć w ukryciu i pod zmienionym nazwiskiem. Kontakt utrzymuje jedynie z
ojcem Dymitra, Sebastianem i własnymi rodzicami. Tak mijają miesiące. W tym
czasie w życiu Łucji pojawia się wdowiec Aleks. W trzecim tomie Łucja nie
spotyka się z Dymitrem, chyba że w erotycznym śnie. Te ostatnie jednak
zaczynają u Łucji dotyczyć też Aleksa.
To nie jest dobra książka. Osobiście
nie zrozumiałam przesłania tego tomu. On stacza się na dno, czytelnik domyśla
się, że nieuchronnie prowadzi to do katastrofy i wie zresztą, że tragedia wszystko potem zmieni (ale to pewnie tom czwarty). Ona staje się dobrą i ułożoną
młodą kobietą, wychowującą dziecko i zupełnie zdystansowaną do mężczyzn. Cóż po
pierwszej części, przeczytałam drugą i mimo tego, że obiecałam sobie, że nie
sięgnę po część trzecią, ciekawość zwyciężyła, bo a nuż będę zaskoczona? Nic
bardziej mylnego. Będzie część czwarta? Zapewne.
K.A. Figaro, Próba życia, wydawnictwo Lipstick Books,
wydanie 2020, cykl: Rozchwiani, t. 3, okładka miękka, stron 332. premiera 12.02.2020 r.
Ech... I jeszcze raz ech... Musieliby mi naprawdę dużo zapłacić, żebym zgodziła się przeczytać tę książkę. Wciąż pamiętam, jak odchorowywałam pierwszą część.
OdpowiedzUsuńdobry wybór ;)
UsuńMam takie samo zdanie o Próbie życia jak Ty!!!!!
OdpowiedzUsuńTo czemu na blogu u Ciebie jest sześć gwiazdek? :) W moim przekonaniu powinna być jedna.
UsuńCzytałam "Prosty układ", a w recenzję kolejnych części wchodzę tylko z ciekawości. "Próby życia" nie przeczytam, bo widzę, że jest jeszcze gorzej niż pierwszej części. Ja już nie widziałam sensu w pierwszej części, była strasznie niedopracowana i nieprzemyślana w moich oczach. A co dopiero gdy czytam, że przez całą książkę nic się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie warto. Zawsze zwycięża ciekawość :) Wiem coś o tym. Tym razem czwartą część już sobie odpuszczam.
Usuń