Jesteś moja, dzikusko to powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej z
gatunku New Adult, w dodatku dobrze napisana i skonstruowana. Przyznam się, że
nie wszystkie współczesne książki tego rodzaju przypadają mi do gustu.
Większość opiera się raczej na roli przewodnika seksualnego dla młodzieży, a
nie na samej fabule. Książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej mają to do siebie, że
namiętność odgrywa sporą w nich rolę, ale zauważyłam, że po latach pisania, w
zależności do której grupy wiekowej książka jest skierowana, autorka potrafi
doskonale tonować opisy i wskazywać na czym powinien się właściwie opierać
związek dwojga kochających się ludzi.
Antek (Anthony Tolland) uczęszcza
do maturalnej klasy amerykańskiej szkoły prywatnej. W Polsce mieszka wraz z
mamą – Polką, natomiast tata – Amerykanin dzieli życie między USA i Polską. Wszystko
zaczyna się od telefonu do mamy Antka. W wyniku śmierci jej przyjaciółki,
kobieta wraz z mężem decyduje się na przysposobienie siedemnastoletniej
Natalii. Dziewczyna przeprowadza się z Krakowa do Wrocławia, zamieszkuje w domu
Antka i zostaje zapisana do tej samej szkoły prywatnej, co on. Pomimo, że
młodzi znali się właściwie od dzieciństwa, to obecnie Antek nie jest
zadowolony, że będzie sprawował opiekę nad dziewczyną. Doskonale jednak
wywiązuje się z obietnicy złożonej mamie i denerwuje się przy każdej okazji,
gdy Natalia określana jest jako jego siostra. Rozmowy, drobne sprzeczki i
kolejne wybryki sprawiają, że w Antku budzą się zupełnie nieznane mu dotąd
uczucia. Chłopak nie od razu potrafi poradzić sobie z emocjami, a czytelnik
obserwuje proces wewnętrznej jego przemiany.
Całą historię (poza prologiem i epilogiem) poznajemy z
perspektywy JEGO czyli porywczego, narwanego, osiemnastoletniego Antka. Nie ma
w tym opowiadaniu kobiecej ckliwości i przesłodzenia, ale perspektywa widzenia
poszczególnych spraw przez wkraczającego w dorosłość chłopaka. Same konkrety. W
powieści brak też jest schematyczności, a wątek sensacyjny jest interesujący.
Bohaterowie, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowi wzbudzają sympatię. Dość
wyraziście zarysowane są też czarne charaktery. Autorka potrafiła też pokazać
młodość i dojrzałość w warstwie językowej.
Pierwsza miłość, zauroczenie, budząca
się namiętność i jej wartość, prawdziwa przyjaźń, zaufanie, rzeczywisty wątek
sensacyjny, ale pewnego rodzaju też dzikość i nieokiełznanie lat młodzieńczych,
to wszystko znaleźć można w powieści Jesteś
moja, dzikusko. Udana lektura.
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Jesteś moja, dzikusko, wydawnictwo
Novae Res, wydanie 2016, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 318.
Czytałam tej autorki dwie książki i były całkiem ok. Byłam też z nią na spotkaniu w bibliotece i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńA ja mam na półce i po latach ponownie powróciłam do książek Autorki. Nadrabiam zaległości, bo podoba mi się, co prawie w każdej książce zastaję. Wyjątek stanowiło "W szponach szaleństwa", ale ja nie lubię takich thrillerów. Znacznie bardziej wolę Jej książki z zakresu romansu, new adult czy komedii romantycznej. Spotkanie z Autorką przede mną jeszcze :)
Usuńpozdrawiam serdecznie