20 listopada 2018

Agnieszka Lingas - Łoniewska, W szponach szaleństwa.




Komisarz Ewa Barska, ma 32 lata, a od 13 lat pracuje odnosząc sukcesy w policji. Wraz z kolegą w pracy zostaje wezwana na miejsce zbrodni. Zwłoki, brutalnie okaleczone, młodej dziewczyny zostają odnalezione pod mostem. To kolejne wyzwanie dla zdolnej pani komisarz. Zebrane informacje prowadzą na Wydział Historyczny Uniwersytetu we Wrocławiu. Ofiara to młoda, zdolna i ambitna, mająca przyjaciół, ale nie wrogów. Nie stwierdzono rabunku ani gwałtu, toteż policjanci od razu (?) podejrzewają, że to dopiero początek. Mają rację, bo wkrótce znika kolejna młoda kobieta. Obydwie ofiary były w grupie u wykładowcy doktora Mateusza Herza, toteż komisarz Ewa coraz więcej spędza z nim czasu. Odkrywa, że budzą się w niej silne uczucia. To dość dziwne, bowiem do niedawna była związana z lekarzem Tomaszem, z którym miała plany na przyszłość, ale którym nie potrafiła się poddać. Tomasz cierpliwie czeka, aż Ewa będzie potrafiła zrobić krok. Ewa z kolei zaczyna być zafascynowana Mateuszem, co z kolei wpływa na śledztwo.  Tymczasem pojawia się trop prowadzący do sekty bieszczadzkiej, istniejącej dwadzieścia lat temu. 


W powieści można odnaleźć motyw pourywanych wątków (retrospekcje a współczesność) oraz dwutorowość narracji (śledzimy postępy w śledztwie Ewy oraz jej życia prywatnego oraz wnikamy w umysł szaleńca). Żadna scharakteryzowana postać nie podobała mi się. Czegoś w tym brakowało, być może dojrzałości w zachowaniu i konsekwencji w działaniu (?). Nie wiem też co robi właściwie w tej powieści Tomasz. Nie przekonujące. Fabuła przewidywalna, brak opisów wprowadzających stan strachu, grozy i niepewności, ale zakończenie dość zaskakujące. Warto też podkreślić, że autorka zwraca w powieści uwagę na problem wynikający z istnienia sekt. 


Cóż, wolę jednak książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej przypisanych do gatunku new adult, komedii romantycznej, romansu lub romansu z wątkiem kryminalnym. Jestem po jasnej stronie romantycznej bajki i HEA. Byle nie makabryczny thriller z psychopatą w tle, jak jest w tym przypadku. Proszę jednak, abyście wzięli pod uwagę, że ja rzadko czytam tego rodzaju książki, bo po prostu nie lubię. Nie wiem zupełnie jak odnoszą się do tej książki wielbiciele thrillerów.



Agnieszka Lingas-Łoniewska, W szponach szaleństwa, wydawnictwo Novae Res, wydanie 2017, stron 292.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.