4 kwietnia 2018

Magdalena Wala, Natalia.



Była Marianna (żona Michała Sierawskiego), była Rozalia (żona dziedzica Mierzejewskich z Czarnowca), czas na Natalię, trzecią część w cyklu Damy i buntowniczki, jaka powstała spod pióra Magdaleny Wali. O ile Marianna i Rozalia to siostry rodzone, o tyle Natalia jest zupełnie nową, nieznaną bohaterką. Z tego co powinniście pamiętać siostry miały brata, Szymona. To właśnie o nim i o jego wybrance opowiada wykreowana przez Autorkę historia miłosna.
 
Natalia Odręga nie należała ani do ładnych młodych kobiet, ani tych, które szybko znajdują towarzystwo na salonowych przyjęciach. Cicha, nieśmiała, często wyszydzana, skromna, nosząca niczym nie wyróżniające się suknie i z powodu krótkowzroczności binokle na nosie. Sama uważała się za szpetną i nie chciała, aby to majątek jej ojca definiował miarę jej wartości w oczach mężczyzny. Jej ojciec uważał, że binokle odbierają córce pozostałości urody, toteż zabraniał jej zakładać ich w towarzystwie. No cóż, wynikały z tego same kłopoty. Ciągle też podwyższał posag, ale odpowiednich kandydatów na przyszłych mężów brakowało. Pan Odręga pragnął dzięki małżeństwu córki wprowadzić rodzinę do najlepszego towarzystwa. Gdy już jednak nawet pojawił się narzeczony, to zaręczyny szybko kończyły się fiaskiem. Natalia uważała, że była balastem dla rodziny. Jej damą do towarzystwa była Teresa  Mossakowska, a wiernym czworonogiem Bestia, który zawsze poprawiał jej humor i koił nerwy. Miała też macochę, bowiem ojciec powtórnie ożenił się z młodszą o cztery lata od własnej córki, Wandą Pyszewską. Mimo rozczarowania koligacjami Pyszewskich, Odręga hołubił małżonkę, bowiem na świecie pojawił się dziedzic. 


Gdy w Krakowie pojawiają się Michałowie Sierawscy, a Odręga dowiaduje się, że młody Pawłowski jest kawalerem, prawnikiem i dzięki koligacjom wszędzie przyjmowany i cieszący się świetną opinią w towarzystwie, kreatywnie wpada na pomysł połączenia rodzin poprzez związek matrymonialny. Przypadkowe spotkanie Natalii z tajemniczym mężczyzną podczas spaceru staje się początkiem życiowej przygody Natalii. Niedługo potem poznaje Mariannę, jej męża oraz brata. 


Szymon Pawłowski właśnie został zwolniony z austriackiego więzienia. Przebywał tam oskarżony o zdradę i powiązania z pułkownikiem Zaliwskim, który próbował wzniecić powstanie. Wiedział, że nie powinien powracać na Litwę, ale musiał załatwić ostatecznej sprzedaży posiadłości w Różance. Szybko odgaduje, że pod zewnętrzną maską chłodu i pozoru, kryje się w Natalii namiętność, temperament, inteligencja. A że Henryk Pawłowski naciskał na szybki ożenek i wypełnienie złożonej przez syna przysięgi, postanowił zdecydować się na Natalię. 

Natalia to kolejny romans Magdaleny Wali z bardzo dobrze rozbudowanym tłem społecznym, obyczajowym i historycznym dziewiętnastowiecznego Krakowa. Autorka znakomicie wplotła w fabułę charakterystykę ówczesnego życia codziennego w mieście, wygląd uliczek, pozycję kobiety, stosunki towarzyskie, konwenanse, zatrudnienie i obowiązki służby, sposób podróżowania, leczenia, panujące zabobony, a nawet robienie kosmetyków czy mowę wachlarza. Szczegółowo opisane są ówczesne stroje zarówno męskie jak i damskie. Ciekawy jest motyw zebrań kobiet i potajemnej lektury. W powieści znaleźć można barwną gamę bohaterów: pomijając już wymienionych, dodać jeszcze należy państwa Alfredostwa Dalewskich. Helena jako siostra stryjeczna Natalii to czarny charakterek w tej powieści.

Natalia kończy, moim zdaniem, udaną trylogię dziewiętnastowiecznego romansu historycznego, którego fabuła umiejscowiona została na ziemiach polskich. Lubię, jak autorka opiera się na faktach historycznych, w dość łatwy sposób przekazuje wiedzę, konstruuje losy bohaterów. Miłość i wszelkie inne uczucia ukazane są na tle bogatej, choć w przypadku Polski bolesnej, historii. Jak najbardziej WARTO. 


Magdalena Wala, Natalia, wydawnictwo Czwarta strona, wydanie 2018, cykl: Damy i buntowniczki, t.3, okładka miękka, stron 416.




Dział przyjemnostek:

Wydawnictwo Czwarta Strona ufundowało TRZY egzemplarze powieści Natalia
Wystarczy w komentarzu krótko napisać, dlaczego chcielibyście przeczytać książkę.
Trzy najbardziej przekonujące wypowiedzi zostaną nagrodzone. 
Bardzo proszę "Anonimowych" o podpisy w komentarzach.
Termin - do 7 kwietnia r. tj. soboty. Ogłoszenie w niedzielę.
  
Z wiosennym pozdrowieniem
Oczekująca na Wasze komentarze B.

  

12 komentarzy:

  1. Od dawna mam ochotę na tę serię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam z lekturą książek Pani Magdaleny na całość serii, tym bardziej chętnie przygarnę egzemplarz. A Twój patronat blogowy jest dodatkowym bodźcem do lektury.

    Pozdrawiam serdecznie Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym przeczytać książkę Pani Magdaleny Wali, ponieważ słyszałam dużo dobrego na jej temat (jeszcze żadnej nie czytałam) i jest moja imienniczką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię powieści historyczne,to gatunek literatury, zajmujący u mnie pierwsze miejsce. Połączenie historii i romansu, to coś czemu nie potrafię się oprzeć. Fascynuje mnie miniony świat - koloryt epoki równie piękny i "szpetny", czasy, które bezpowrotnie minęły, ale dzięki książką mogę do niego wejść, zobaczyć i poczuć klimat dawnych czasów. Poznać ludzi, którzy pomimo, że żyli setki lat temu są tacy jak my szlachetni, zuchwali, pewni swego, kochają, nienawidzą, zdradzają. Powieść chcę przeczytać, bo dzięki niej odbędę podróż w barwny świat bohaterów - miłości, rozczarowania, honoru i trudnego bolesnego okresu dla Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam wspomnieć, że przeczytałam Rozalię - dostałam ją od pani Magdaleny z dedykacją 💖

      Usuń
  5. XIX wiek - czas, który łączy piękno i brzydotę, bogactwo i biedę, swobodę i uciemiężenie. Jakżeby było cudownie połączyć nasze czasy z XIX wieczną kulturą, jakże byłoby cudownie przeżyć miłość "obwarowaną" tamtymi zasadami. No cóż, dziś dżentelmenów i romantyków coraz mniej, więc warto przeczytać dobrą powieść ukazującą miłość i obyczaje tamtych czasów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym przenieść się w czasy, gdy Natalia poznaje przyszłego męża...
    Uwielbiam tę nutkę romantyzmu, kreacje ciekawych bohaterów, zaskakujące zdarzenia i zwroty akcji z wachlarzem historii w tle, koloryt XIX wieku i jego różne oblicza w powieści. Przy nich zapominam o wszystkim i szybciutko przenoszę się w czasie przeżywając niezapomniane przygody, wzruszenia, różne emocje, pozwalając, by wyobraźnia zabrała mnie gdzieś w nieznane....To jest to, co lubię najbardziej. :)
    Marianna mieszka w moim domku, Rozalia właśnie pożyczona, a miejsce na półeczce czeka z utęsknieniem na ostatnią z "sióstr"- powieści o porywającej fabule i czarujących, barwnych postaciach.
    Hmmm...Natalia zerka w moją stronę z czarującym, subtelnym uśmiechem, mam wrażenie, że nieśmiało na mnie spogląda, chce mi opowiedzieć swoją historię. A ja...jestem oczarowana wyglądem okładki, zaintrygowana recenzją powieści, więc ...uśmiecham się najpiękniej, jak potrafię, z cichutką, ale wiosenną radością w sercu i nadzieją, że może....Natalia zechce przyjąć moje serdeczne zaproszenie na popołudniową herbatkę, podaną w porcelanowej zastawie, pyszne ciasto i niezapomnianą opowieść o dawnych czasach w otoczeniu pięknej przyrody i towarzystwie świergotu ptaków. Wysłucham z niewyobrażalną przyjemnością. Będzie mi niezmiernie miło gościć ją w moich skromnych progach. Wdzięcznym dygnięciem chciałabym powiedzieć "do zobaczenia".

    OdpowiedzUsuń
  7. Urzekająco piękne kobiety z XIX wiecznych portretów kuszą i inspirują współczesnych pisarzy. O brzydulach nikt nie pamięta, a przecież i one miały nietuzinkowe charaktery, otwarte serca i swoje miejsce w historii. Mam nadzieję, że "Natalia" będzie hołdem dla tych wszystkich niedocenianych skromnych panien siedzących samotnie pod ścianą sali balowej, nadaremnie czekających na zaproszenie do tańca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Wala pisze lekko i dowcipnie. Podobała mi zarówno Marianna jak i Rozalia, jestem w trakcie czytania Natalii, ale mam ten sam zarzut, co do poprzednich książek. Jest lekko, ale brakuje emocji, głębi. Takie sobie przyjemne czytadełko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuję za podzielenie się wrażeniami :) niedzielne serdeczności

      Usuń
  9. ,,Rozalię" wygrałam na tym blogu i było to moje pierwsze spotkanie z prozą Magdaleny Wali. Pierwsze ale całkiem udane. Od zawsze wydawało mi się, że historia Polski (szczególnie ta XVIII i XIX wieczna) jest świetnym tłem dla romansu historycznego i nie zawiodłam się. Na tle wydarzeń historyczny rozgrywała się ciekawa i pełna emocji opowieść. Przyznam, że chcę poznać dalszy ciąg tej historii, mam nadzieję na sporo emocji oraz bogactwo szczegółów społeczno-obyczajowych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziekuję za komentarze. Każdy inny :) Egzemplarze książki powędrują do osób o Nickach: Monika.rz.86, JSmolarek, Maialis. Bardzo proszę o e-maile (patrz: kontakt) i podanie adresów do wysyłki. Gratuluję i dziękuję za udział . Dobrej i słonecznej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.