21 marca 2017

Artur Gulewicz, Zwariowane pojazdy.



Od paru dni z młodszym dziecięciem bawimy się książką Zwariowane pojazdy Artura Gulewicza. Zrozumie to ten rodzic, który ma syna kierującego swoje zainteresowania w stronę wszystkiego co jeździ, zamyka się w pojęciu maszyny czy narzędzia. Do niedawna nie wiedziałam np. co to takiego mechaniczny kret.  

Zwariowane pojazdy to książka, która zaprasza do zabawy. Dobra dawka cudownego śmiechu jest gwarantowana. Czyż bowiem nie można się roześmiać, gdy z rozkładanych kartoników powstanie nowy twór, kombinacja, nieznanego pojazdu? Inwencja i kreatywność w postawaniu historyjek zależy od rodziców, a interpretacja od wyobraźni. Ilustracje są proste, a gama kolorów podstawowa. Wspaniała książka i świetna zabawa.



Artur Gulewicz, Zwariowane pojazdy, wydawnictwo Nasza Księgarnia, wydanie 2017, seria: Dzielona na 3,  stron 18, przedział wiekowy 0 - 6 lat, karton.


Artur Gulewicz urodził się w 1978 roku. Absolwent łódzkiej ASP. Od ponad dwunastu lat zajmuje się ilustrowaniem i projektowaniem książek. Zaczynał od projektowania podręczników, a dziś skupia się głównie na ilustrowaniu książek dla dzieci, gdyż jak sam mówi, to sprawia mu największą radość i w tym może dać upust wyobraźni. Tworząc ilustracje, miesza różne style. Łączy pastele z akwarelami i zdjęciami, dążąc do uzyskania jak najciekawszego efektu. Współpracuje z czołówką polskich wydawnictw, a także wykonuje projekty dla UNICEF-u.

2 komentarze:

  1. I mam pomysł na prezent dla Chrześniaka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno rozejrzę się za tą książką, kiedy Jaś troszkę podrośnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.