23 marca 2011

Magdalena Lewańska, Detektyw i panny.

Wydanie I
premiera 7 marca 2011
Stron: 272
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-62247-08-0

W końcu ponownie miłośnicy serii kryminalnych doczekali się przygód detektywa Dirka Telke. Magdalena Lewańska popełniła, bowiem udane opowiastki detektywistyczne z udziałem głównego bohatera. Na książkę „Detektyw i panny” złożyły się dwie oddzielne powieści. Akcję Autorka umiejscowiła w malutkim prowincjonalnym miasteczku położonym niedaleko Kirchdorfu. Nic w tym dziwnego, ponieważ urodzona w Polsce od lat mieszka na terytorium Niemiec.

Dirk Telke to detektyw, który postanowił skorzystać z nowego wyzwania, porzucić pracę w Hamburgu na rzecz nowej funkcji inspektora policji w Kirchdorfie. Jest młody, przystojny, chętny do działania, wychowany na przygodach inspektora Columbo. Miasto rzeczywiście nie było metropolią, ale Dirk był święcie przekonany, że czeka go tu nie mało pracy. W rzeczywistości Dirk po upływie kilku tygodni na nowym miejscu zaczyna się zwyczajnie nudzić. W miasteczku nic się nie działo. Jedynym zajęciem szczególnym uwagi były wygłaszane prelekcje dla dorosłych o zapobieganiu przestępstwom. Jego pomocnik policjant Frank Roth zajmował się nauką zachowania się na jezdni młodocianych rowerzystów. Spokój jednak nie trwa wiecznie.

W pierwszej opowieści zatytułowanej „Chiński kurczak” pewnego dnia w komisariacie zjawia się piękna Alke Fink, która przyznaje się, że czytała listy zmarłej ciotki. Dirk zafascynowany kobietą całą sprawę opatruje śmiechem do chwili, gdy jednak gość komisariatu oznajmia mu, że wśród listów był również taki, który zapowiadał popełnienie nie jednego morderstwa. Detektyw postanowił sprawdzić któż to taki za Rolf Ahlers i podążył tropem do domu dziecka w Holthausen. Tam wraz z dyrektorką w lodówce mieszkania wskazanego osobnika dokonuje makabrycznego odkrycia narządów ludzkich. Wskutek popełnienia kolejnego przestępstwa sprawa została odebrana Dirkowi. Ten jednak nie kwapi się tak łatwo zrezygnować z prowadzenia prywatnego śledztwa. A tymczasem w stacji ekologicznej w zamkniętym parku panna Isia Dobrzańska kuruje nieznanego, acz przystojnego osobnika, z potworną szram na ciele, który niechybnie przypomina jej poszukiwanego z gazet. Jaki związek będzie miał pracownik domu dziecka z osobnikiem ukrywającym się w parku? Jak zakończy się śledztwo Dirka?

Druga opowieść zatytułowana „Mysz zastępcza” jest kontynuacją przygód Dirka Telke. Policjant nie jest już samotnikiem w życiu prywatnym. Nadal jednak kocha filmy z inspektorem Columbo. Tym razem spokój został przerwany w całym Kirchdorfie, kiedy to w miasteczku popełniono morderstwo. Ofiara to Reiner Pagel, którego ciało zostało znalezione przez sprzątaczkę na podłodze w jego domu. W pracy tym razem pomagają Dirkowi policjanci Max i Moritz. W Kirchdorfie pojawiła się również ekipa policjantów z Hamburga. Szybko okazuje się, że ofiara miała powiązania z ciemnymi sprawkami w rodzaju: prostytucja, korupcja, mafia i handel żywym towarem. Pagel dorobił się nie małego majątku w sposób nielegalny i dość dobrze znany był przez okolicznych mieszkańców niemal od małego. Kto jednak miał motyw, aby go pozbawić życia?

Magdalena Lewańska wykreowała całkiem ciekawy świat. Prowincjonalne i nieco senne Kirchdorf można szybko polubić. Mieszkańcy miasteczka są sympatyczni i otwarci w rozmowach. Dialogi zresztą skonstruowane czasami w zabawny sposób. Wypowiedzi niektórych peszą nawet samego Dirka. Szybko zaprzyjaźniamy się z przedstawionymi postaciami. Każda z nich jest jednak indywidualnością, ma swoje wady i zalety. Autorka na prostym i tradycyjnym szablonie powieści detektywistycznej, konstruuje interesujące historie mającego głównego bohatera - policjanta oraz umiejscowione w okolicach jednego miejsca – miasteczka nieopodal granicy byłej NRD. Po za tym bohaterowie drugoplanowi z pierwszej opowieści pojawiają się również w drugiej wraz z ich wypełnianymi funkcjami czy fobiami. Mamy też zasadnicze pytania o motywy i winę. Każdy miłośnik tradycyjnych kryminałów powinien być usatysfakcjonowany. Mam nadzieję, że Autorka pokusi się o napisanie kolejnych przygód Dirka Telke. Świetny pomysł na serię, bo wydaje mi się, że dwie opowieści to w tym przypadku za mało.

6 komentarzy:

  1. Lubię właśnie kryminały osadzone w małych miasteczkach, mają swój czar

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie brzmi, jak mi wpadnie w rece, nie odrzuce ze wstretem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja lubię tradycję i nawiązanie do klasyki tego gatunku:)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka już czeka na mojej półce i mam nadzieję ,że mi się spodoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. to czekam na Twoją recenzję:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.