Broszurowa ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-240-1617-4
Rok wydania: 2011
Format: 124x195
Ilość stron: 248
Książka Jacques’a Pradela i Luca Vanrella to literatura sytuowana w kręgu książek powstałych na bazie śledztw dziennikarskich. Jacques Pradel to, bowiem francuski dziennikarz oraz prezenter telewizyjny i radiowy. Z kolei Luc Vanrell to badacz, nurek i fotograf. Tandem wzajemnie się uzupełniający.
Dla Jacques’a Pradela wszystko zaczęło się w dniu 7 marca 2004 roku, kiedy to wydano komunikat głoszący, że fragment lightninga P-38, wyłowiony na wschód od wyspy Riou, został zidentyfikowany, jako należący do samolotu Antoine’a de Saint - Exupery’ego. Zaaferowany dziennikarz już następnego dnia w swojej porannej audycji rozmawia z Lukiem Vanrellem, którego firma zajmuje się archeologia podwodną Morza Śródziemnego. Okazuje się, że wrak został odkryty już w 2000 roku, a wydobyty w 2003. Badania na potwierdzenie autentyczności tezy trwały miesiącami. Innym gościem owego programu był były szyper z Marsylii, który we wrześniu 1998 roku wyciągnął w sieciach srebrna bransoletkę z wygrawerowanym nazwiskiem pisarza. Gdy Luc Vanrell opuszcza studio radiowe, postanawia na osobności wyznać
Pradelowi, że w rejonie Riou dokonał odkrycia, które mogło być sensacją. Dziennikarz przyznaje, że owe parę słów stało się przyczyną jego dziennikarskich poszukiwań w sprawie okoliczności śmierci Antoine’a de Saint - Exupery’ego. Czy było to samobójstwo, awaria techniczna, błąd pilota czy tez możliwość zestrzelenia przez niemiecki myśliwiec? Do kogo należało ciało z nogą oderwaną na wysokości kolana, złożone w prowizorycznym grobie na wyspie Riou? Co tak naprawdę wydarzyło się 31 lipca 1944 roku? Czego dowiedział się Lino von Gartzen sporządzając listę weteranów pilotów myśliwców niemieckich, którzy odbyli loty tego dnia w rejonie Riou? Odpowiedzi na pytania odnaleźć można w książce.
Autor wnikliwie ukazuje czytelnikowi swoje kroki poczynione w ramach dziennikarskiego śledztwa. Przedstawia także badania dokonane przez Luca Vanrella. Przytacza najważniejsze etapy życia francuskiego pisarza licznie cytując jego zapiski czy listy. Pomaga to zrozumieć miłość Saint - Exupery’ego do samolotów. Przy okazji poznajemy okoliczności licznych wypadków i obrażeń ciała, jakie doznał podczas nich. Szczegółowo jesteśmy także poinformowani o dniu, w którym odbył się ostatni lot pisarza. Pradel przytacza i analizuje rożne hipotezy powstałe na temat śmierci Saint - Exupery’ego, opisuje budowę samolotu, jakim leciał, dokumentację techniczną, etapy poszukiwań Vanrella, decyzje spadkobierców, raporty, ekspertyzy rzeczoznawców i dokonuje próby rekonstrukcji ostatniego lotu.
To książka, którą czyta się jak powieść z zakresu thrillerów. Autor potrafił w taki sposób ułożyć w niej treść, aby zaciekawić czytelnika i wzbudzać w nim coraz większe emocje. Nie jest ona oparta jedynie na wiedzy Autorów, lecz przede wszystkim na licznie cytowanych dokumentach i przeprowadzonych badaniach. Spis owych źródeł możemy odnaleźć w zestawieniu bibliograficznym. Obok tego jest kalendarium życia pisarza jak i zapis ostatniego dnia. W książce odnaleźć można również barwne zdjęcia. To interesująca pozycja nie tylko dla wielbicieli książek Antoine’a de Saint - Exupery’ego i znawców literatury, ale również dla tych, co czytają książki powstałe na bazie śledztwa dziennikarskiego lub są pasjonatami podwodnych poszukiwań. Moim zdaniem bardzo pożyteczna i ważna lektura.
Mnie ta książka też bardzo się spodobała, a co więcej - zachęciła mnie do bliższego poznania samego autora "Małego księcia"
OdpowiedzUsuńMam w planach i niedługo pewnie się za nią zabiorę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Co prawda sądzę, że bardziej ta książka przypadnie do gustu mojemu lubemu niż mnie, ale i sama z ciekawością bym się z nią zapoznała. Trąci nieco niekonwencjonalnością, a to akurat lubię :)
OdpowiedzUsuńJak napotkam na półkach mojej biblioteki, wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńZmieniłaś szablon chyba? :)
Moim zdaniem warto przeczytać, rzeczywicie jest nieco ineczej pisana i potrafi rozbudzić w czytelniku ciekawość.
OdpowiedzUsuńCaitri szablonu nie zmieniałam, ale w końcu zrobiłam porządek. Chciałam, aby blog nabrał nieco przejrzystości. Nie wiem czy mi się to udało, ale wydaje mi się, że jest lepiej niż było.
pozdrawiam serdecznie
Zauważyłam tę książkę zaraz po tym, jak czytałam "Listy do matki" Saint-Exupery'ego i byłam "na fali" jeśli o tego pisarza chodzi, więc od razu zapragnęłam ją mieć. :) Teraz zapał trochę zelżał ale pewnie w końcu ją kupię, bo ta sprawa jego śmierci jest rzeczywiście bardzo ciekawa i tajemnicza. Kiedyś - kiedy jeszcze byłam przekonana, że zestrzelenie przez niemieckiego pilota to rzecz pewna - chodziła mi po głowie refleksja, jakie to wszystko kruche, nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie, mógłby jeszcze żyć i tworzyć, może skończyłby "Twierdzę", może jeszcze wiele wspaniałych rzeczy by napisał...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNaia masz w zupełności rację. Wile osób pozostawiło po sobie zbyt mało...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam WAS serdecznie
Tez mi się wydaje, że jest lepiej, mnie się bardziej podoba :D :D
OdpowiedzUsuńCaitri dziękuję, ja też o niebo lepiej się teraz czuję:) Zmiany dodają życia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam