To ostatnia książka Bożeny Fabiani, która ponownie wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Podzielona została na dwie części zatytułowane: "Alchemia słowa" i "Okruchy warsztatu". Pierwsza część to nawiązanie do serii książek z gawędami w tytule. Mowa jest o talencie i powołaniu, mecenacie, fundatorach i zleceniodawcach, organizacji pracy i zarobkach, środowisku danego artysty, rodzinie i bliskich artyście osobach. Autorka zauważa, że twórczość dla artysty stanowi istotę życia i mimo zakazów, braku sukcesów, lekceważenia ze strony społeczeństwa, zawsze będzie wędrował zgodnie ze swoim powołaniem. Artyści, którzy nie korzystają ze swojego talentu lub też nie mogą pracować ze względu na chorobę lub starość, są głęboko nieszczęśliwi. Praca malarza okupiona jest jednak zawsze ciężką pracą i licznymi wyrzeczeniami. Istniały przecież zależności między malarzami a zleceniodawcami, mecenasami i fundatorami. Obecna była też rywalizacja między samymi artystami.
Część drugą książki stanowią artykuły, które ukazały się na blogu Autorki. Czytam go zresztą systematycznie. To tak, jakby wywody Autorki słuchało się przy filiżance/kubku kawy. Znaleźć w książce można odniesienie nie tylko do artystów i artystek i ich dzieł, ale również do literatury. Oczywiście do książki dodane są reprodukcje obrazów. Polecam podobnie jak pozostałe książki Bożeny Fabiani, do których lubię wracać zarówno w wersji papierowej, jak i audiobookowej.
Bożena Fabiani, Jeszcze o sztuce, wydawnictwo Bookplan.pl, Warszawa 2024, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 252.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.