26 lipca 2021

Elżbieta Sidorowicz, Rachunek nieprawdopodobieństwa, cz. 1 i cz. 2.


        Szczerze? Książkę (jedną podzieloną na dwie części) skończyłam czytać nocą kilka dni temu. Aby napisać wyważoną opinię trzeba było bowiem ochłonąć, bo być może czegoś nie zauważę, podejdę do książki nie tak jak trzeba, będę za mocno stronnicza… Nic nie poradzę, ale trzecia część Okruchów gorzkiej czekolady ponownie bardzo mi się podobała. Czytając drugą część miałam nadzieję na rozwiązania, jakie zaprezentowała Elżbieta Sidorowicz w trzeciej. Przełożenie tych myśli i oprawienie tego w odpowiednie słowa, w dodatku w nowej konwencji, potrafiło jednak mnie zupełnie zaskoczyć. O ile bowiem w pierwszej i drugiej części, fabułę poznajemy zasadniczo z perspektywy Ani, o tyle trzecia część to dziennik Pawła. Dwie pierwsze części są dziewczęce, kobiece, niewinne, wrażliwe Z kolei część trzecia jest typowo męska, silna, momentami brutalna, ostra, krwista, ale przez to wszystko niezwykle rzeczywista. 

 


       Te same wydarzenia opowiedziane z dwóch perspektyw. Wydawałoby się, że powieje nudą i Autorka polegnie jak wiele innych, a tu totalna i w dodatku pozytywna niespodzianka. Perspektywa Ani i życie Ani, to nie perspektywa Pawła i życie Pawła. Uczennica – artystka i nauczyciel-matematyk. Każde z nich ma bowiem swoje problemy, marzenia, swój krąg znajomych, przyjaciół czy też określone cele. Wyznaczniki Ani poznaliśmy w poprzednich częściach. Dla Pawła wyznacznikiem życia jest rodzina, praca w szkole i poza nią, podejmowane inicjatywy, byłe związki, przyjaźń z Leszkiem i zawirowania związane z karierą naukową. Jest jednak w tym wszystkim punkt styczny: miłość. Wszystko zostanie jej podporządkowane. Autorka znakomicie zasugerowała stanowiska, jak przykładowo można interpretować spojrzenie, dotyk, słowa wypowiedziane i niewypowiedziane, z punktu widzenia Ani (poprzednia część) oraz Pawła. To wyczekiwanie na efekt końcowy staje się pochłaniający i wyczerpujący nie tylko dla bohaterów, ale również dla czytelnika. 

 


          Trzecia część pozwala poznać myśli i rozterki Pawła. Mimo swoich licznych wad, to typ twardego mężczyzny, który potrafi wyznaczyć sobie jasny i określony cel, do którego dąży mimo przeciwności. To człowiek prawy, troskliwy, odważny, uczciwy, honorowy i sprawiedliwy. Jeżozwierz jak nazywa go Ania, a nie Potwór jak nazywają go jej klasowi koledzy. W odróżnieniu od Ani, od początku świadomy jest własnych uczuć i wszystko podporządkowuje temu obudzonemu w nim żywiołowi. W Ani takie uczucia dopiero nabierają barw, kondensują się, bowiem jako młoda, ale doświadczona już przez los dziewczyna, nie potrafi rozpoznać tego, co jest w niej najważniejsze. Na manowce dodatkowo sprowadza ją działanie Michała. To kolejna postać, która została bardzo dobrze zarysowana. Młodzieniec, wkrótce prawdziwy, choć już wewnętrznie poraniony mężczyzna. W nim owa męskość dopiero zaczyna się budzić, teraz jest jednak krucha i pozbawiona siły. Paweł wie już co oznacza zdrada, cierpienie, uleganie słabościom, ale wie także co oznacza wytrwałość, odpowiedzialność, podejmowanie trudnych decyzji i poświęcenie. 

 


      Jeśli miałabym kiedykolwiek zacząć pisać powieści, chciałabym to robić tak, jak Elżbieta Sidorowicz. Sercem. Mocną wiarą. We wszystkich książkach z cyklu Okruchy gorzkiej czekolady wiele jest emocji i myśli pobudzających do refleksji. Mowa jest o wierze i Bogu. Autorka na tak wielu stronach pokazała, że budzące się prawdziwe uczucie dwojga ludzi można pokazać w piękny i jakże satysfakcjonujący sposób. Rzeczywisty dotyk, kontakt ciał został w tej książce sprowadzony do minimum. Sprawy intymne to marzenia senne i przeszłe doświadczenia. A mimo to wszystko tu buzuje od tych ukrywanych emocji. Czyny, nie słowa, świadczą w tej książce o rzeczywistych uczuciach.

      Rachunek prawdopodobieństwa pomaga obliczyć szansę zaistnienia pewnego określonego zdarzenia. Czy istnieje więc rachunek nieprawdopodobieństwa, wyznacznik naszych planów i marzeń? Epilog czytałam kilka razy. Jest prawdziwy i silny, a w dodatku pozwala czytelnikowi snuć wersje kolejnych wydarzeń.

        Jak napisać o trzeciej części, żeby nie zdradzić poprzednich…. Trudna sztuka. Zawsze ktoś napisze za wiele. Czytajcie książki Elżbiety Sidorowicz, polecajcie je nie tylko w swoim środowisku, ale również młodemu pokoleniu. To książki wartościowe, piękne, pokazujące na czym tak naprawdę powinna opierać się prawdziwa przyjaźń i prawdziwa miłość. Z mojej perspektywy bardzo ważne, głębokie, nieprzeciętne, prawdziwe.



Elżbieta Sidorowicz, Rachunek nieprawdopodobieństwa, wydawnictwo Videograf S.A., wydanie 2021, cykl: Okruchy gorzkiej czekolady, t 3. cz. 1 i 2, oprawa miękka ze skrzydełkami, cz. 1 s. cz. 2 s. 328.

 

 

opinie blogowe:

* Morze ciemności, Okruchy gorzkiej czekolady cz.1.

** Serce na wietrze, Okruchy gorzkiej czekolady, cz 2.  (PATRONAT) 


tom 1
tom 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.