Seria: Kontynenty
Przekład: Dorota Polska
Liczba stron: 112
Typ okładki: twarda
Powieść skupiająca się jedynie na dwóch bohaterach. Pokazuje nam dwa światy: świat zasad, jakich przestrzegał przez całe życie profesor, a jednocześnie świat gdzie te normy są łamane z powodu jakichś impulsów. To swoista gra pozorów. Andersen doszedł do wniosku, że nawet nakaz boży nie mógł go zmusić do tego, żeby zgłosił mordercę. Powieść, w której możemy odnaleźć odniesienia do literatury, muzyki, teatru. Pełno tu głębokich myśli, godnych zastanowienia. Czy postępujemy, bowiem w swoim życiu według zasad, jakie ogólne głosimy?
Bohaterem powieści jest 55-letni profesor literatury Pål Andersen. Poznajemy go w wigilię świąt Bożego Narodzenia. Pål Andersen spędza ten wieczór samotnie w swoim niewielkim mieszkaniu w Oslo. Jest ateistą wobec tego nie uznaje świąt, ale dla przyzwoitości jak wszyscy zazwyczaj ubierał choinkę w salonie. Perspektywa samotnej wigilii bynajmniej profesora nie przeraża. Ot, wieczór jak każdy inny. Tyle tylko, że rzeczywiście dla naszego profesora owa noc wigilijna nie będzie przyjemna. Gdy przez okno obserwuje ulicę i dom naprzeciwko, w pewnej chwili przypadkowo staje się świadkiem morderstwa. Widzi jak w domu naprzeciwko jakiś mężczyzna dusi kobietę. Nie wiedział, kim jest nieznajoma. Profesor tak był sparaliżowany strachem, że, mimo iż wiedział, że powinien natychmiast zadzwonić na policję, to nie uczynił tego. Mimo to zdążył odsunąć się od okna, gdy morderca rozglądał się wokół przed zaciągnięciem zasłon.
Pål Andersen zaczyna obserwować mordercę, śledzi go każdego dnia, poznaje jego całodzienny plan. Stan taki trwa przez kolejne kilka tygodni. Profesor w dalszym ciągu nie wyjawia nikomu, co widział w wigilijną noc. Co więcej pewnego dnia w restauracji, Pål Andersen zaznajamia się z obserwowanym mordercą i nie potrafi wyplątać się z zaistniałej sytuacji. Profesor nie czuje się bezpiecznie, a jednocześnie ma mnóstwo wątpliwości, niezrozumiałych uczuć, oporów, myśli o Bogu. Nie potrafi jednak nadal zgłosić na policję zaistniałego zdarzenia pomimo wyrzutów sumienia. Granica miedzy dobrem a złem ulega pewnemu zatarciu.
Powieść skupiająca się jedynie na dwóch bohaterach. Pokazuje nam dwa światy: świat zasad, jakich przestrzegał przez całe życie profesor, a jednocześnie świat gdzie te normy są łamane z powodu jakichś impulsów. To swoista gra pozorów. Andersen doszedł do wniosku, że nawet nakaz boży nie mógł go zmusić do tego, żeby zgłosił mordercę. Powieść, w której możemy odnaleźć odniesienia do literatury, muzyki, teatru. Pełno tu głębokich myśli, godnych zastanowienia. Czy postępujemy, bowiem w swoim życiu według zasad, jakie ogólne głosimy?
Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :) Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu już poluję na tą książkę... teraz mnie tylko dodatkowo zmotywowałaś:)
OdpowiedzUsuńLiteratura skandynawska ma w sobie coś szczególnego co przyciąga:)
OdpowiedzUsuńPolecam:)