Cóż za wspaniała, ciepła, wartościowa,
mądra, plastyczna powieść! To
obecnie perełka wśród książek z gatunku: romans i New Adult. To również książka,
która przynależy również do romansu chrześcijańskiego.
Levan, mała miejscowość w Utah. Josie
Jensen to nastolatka, która wewnętrznie przedwcześnie dojrzała. Jej
nauczycielka muzyki mówi wprost, że mimo, że zewnętrznie jest młoda to już jest
staruszką w środku. Odkąd zmarła matka dziewczyny, to ona dbała o domowe
potrzeby ojca i trzech starszych braci. Oprócz tego znalazła czas na codzienne
lekcje muzyki, studiowanie słownika i czytanie. Gdy ma trzynaście lat poznaje
osiemnastoletniego Samuela, który jest w ostatniej klasie szkoły średniej i
marzy o wstąpieniu do Marines. Josie i Samuel siedzą obok siebie w autobusie
szkolnym. Z czasem nawiązuje się między dwojgiem bohaterów szczególna więź. Josie
postanawia pomóc Samuelowi w zrozumieniu literatury angielskiej. Ich autobusowe
rozmowy oscylujące wokół książek i muzyki poważnej wzbudzają zachwyt czytelnika
i poruszają serce.
Josie i Samuel mają swoje rodzinne
historie. Obydwoje są samotni, inteligentni, cisi, wrażliwi. Mimo różnicy wieku
rozumieją się bardzo dobrze. To jednak Samuel zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa
ich kontaktów. Chce, aby Josie dorosła. Samuel jest w pół krwi Indianinem Navaho.
Nie może dopasować się ani do ludzi mieszkających w rezerwacie, ani do
środowiska swego ojca. Nigdy jednak nie zapomni Josie, nawet mimo upływu lat.
Ich więź jest silna i może przetrwać wiele...
Biegając boso to piękna, intensywna, a zarazem subtelna historia o przyjaźni
i miłości. Pokazuje silne więzi, jakie łączyły Josie i Samuela, dojrzewanie, ich
losy obfitujące w życiowe dramaty, zmiany następujące wraz z upływem lat w ich
przyjaźni. Wielką rolę odegrały w ich życiu pasje i marzenia. Mnóstwo tu nawiązań
do utworów muzyki poważnej (Mozart, Chopin, Rachmaninov) i klasyki literatury (Wichrowe wzgórza, Dziwne losy Jane Eyre,
Otello). Wiele też jest tu analiz fragmentów zaczerpniętych z Biblii, rozmów
na tematy dotyczące wiary oraz kultury, historii i obyczajów Navaho. Bohaterowie są wrażliwi oraz pełni
oczekiwań i marzeń w stosunku do dalszego życia. Jeśli szukacie pięknej i
wciągającej opowieści z dużą dozą miłości, serca, wzruszeń to warto sięgnąć po
książkę Biegając boso Amy Harmon.
Amy Harmon, Biegając boso, wydawnictwo Editio Red, wydanie 2018, tytuł oryg.: Running Barefood, tłumaczenie Joanna
Sugiero, okładka miękka, stron 344.
Amy Harmon jest autorką bestsellerów, ale mówi o sobie, że jest
„zwyczajną żoną i mamą”. Pochodzi z Levan w stanie Utah, opiekuje się swoimi
dzieciakami i oczywiście pisze. Pisanie zawsze sprawiało jej ogromną radość,
choć pierwsze powieści opublikowała zaledwie kilka lat temu. Jej książki
zostały wydane w siedmiu krajach, zdobyły wiele nagród i wyróżnień (Wall Street
Journal Bestseller, New York Times Bestseller, Whitney Award, Swirl Award i
wiele innych).
https://www.authoramyharmon.com/
Tak jak napisałam na Instagramie, lubię tę pisarkę i cieszę się, że i tę książkę już przetłumaczono, bo miałam już czytać po angielsku.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że tłumaczone są właśnie takie książki. Jest mądra i pełna pozytywnych wibracji.
UsuńTe dwie poprzednie czytałam w bardzo trudnym dla mnie czasie. Sam fakt, że byłam w stanie się skupić na fabule i wyłączyć myślenie, było zasługa tej książki.
UsuńSpisałam sobie tytuły dostępne w Polsce :) Myślę, że taka refleksyjna i mądra lektura jest mi właśnie potrzebna.
UsuńMam za sobą trzy powieści tej autorki, więc wiem, na co ją stać, dlatego pewnie, prędzej czy później, sięgnę po "Biegając boso". :)
OdpowiedzUsuńPewnie niebawem również się zaopatrzę w te, które są dostępne na polskim rynku wydawniczym :)
Usuń