20 października 2015

Jujja Wieslander, Tomas Wieslander, Kajtek i Miś.



Kajtek i miś to zbiór bardzo ciepłych opowiadań, których bohaterami są tytułowi kilkuletni Kajtek i jego Miś, przytulak pomagający chłopcu między innymi zasnąć. Nie ma ona jednak żadnych nadprzyrodzonych mocy. Miś jest zwyczajny, ale jest nieodłącznym towarzyszem Kajtka, jego przyjacielem, któremu powierza osobiste sekrety, problemy, marzenia. Przed snem Kajtek często opowiada mu przebieg minionego dnia. Rolę drugoplanową w opowiadaniach, ale jakże ważną, odgrywają rodzice Kajtka, którzy są wsparciem dla chłopca, wskazują mu prawidłową drogę, pozwalają odkrywać świat i uczą samodzielności. Najlepszą koleżanka Kajtka jest Tosia, która uwielbia swoją Pandę.



Opowiadania skupiają się na życiu codziennym chłopca, który próbuje znaleźć odpowiedzi na takie pytania jak: czy można wbiec na drzewo i jak najszybciej nauczyć się liczyć. Jest opowiadanie o tym, jak Kajtek nauczył się prawie pływać, jak bawił się w pustynię, o zabawie w domu, kiedy na dworze było szaro i ponuro; o nocy, kiedy u Kajtka nocowała Tosia oraz o dniu jak z Tosią bawili się z dużymi dziećmi.  


Historie opowiadają o dziecięcych zabawach, marzeniach, doświadczeniach i przede wszystkim przekazują gamę emocji. Kajtek jest smutny, czasami się nudzi, a czasami to wulkan energii. Język tekstu jest prosty, dostosowany do małych dzieci. Nie ma tu roztkliwiania się nad tym, dlaczego tata Tosi nie mieszka już z nią i jej mamą. Nie mieszka i już. 

Mimo tego, że w książce nad oszczędnymi, czarno – białymi, kreskowymi ilustracjami dominuje tekst, to zaambarasuje na pewno niejednego już czterolatka. Mój syn jeszcze jednak nie ma cierpliwości do czystego, pozbawionego kolorów tekstu. Można jednak przecież czytać „na raty” i dla nas okazało się to prawidłowym rozwiązaniem.
 



Jujja Wieslander, Tomas Wieslander, Kajtek i Miś, wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2014, ilustracje: Olof Landströ, tłumaczenie Agnieszka Stróżyk, okładka twarda, stron 126.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.