14 października 2015

Eva Susso, Benjamin Chaud, Yeti.




Yeti to lektura adekwatna do zbliżających się jesiennych i zimowych chłodów. Pewnego zimowego dnia dwaj bracia Uno i Mati korzystając z pokładów śniegu, postanowili pojeździć na desce. Mimo „mądrości” starszaka, okazuje się, że bracia po jednym ze zjazdów zgubili drogę powrotną. Przed nimi pojawia się wielka postać mająca grube futro i wielkie stopy. W ten sposób bracia poznają Yeti, które porywa chłopców do jaskini. Tam Uno i Mati maja możliwość poznać dobre serce Yeti i jego najbliższą rodzinę. 




Książka jak najbardziej przeznaczona dla najmłodszego pokolenia. Zdania są proste i krótkie. W dodatku zabarwione poczuciem humoru /…/ „ Yecik, plecik, fircybecik” /…/. Można tez znaleźć wyrażenia dźwiękonaśladowcze będące zaproszeniem do zabawy (chichocze, bulgocze, klepie się po brzuchu, chrapią, mniam plask). Klarowne i jasne ilustracje uzupełniają tekst. To nie mama piecze placki, ale tata i to on dba o to, aby dzieci były ciepło ubrane, gdy wychodzą na powietrze. Całość ma wydźwięk bardzo ciepły i nasycony optymizmem.





Eva Susso, Benjamin Chaud, Yeti, wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2012, tłumaczenie Katarzyna Skalska, okładka twarda, stron 28. 

3 komentarze:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.