13 sierpnia 2010

Fabrizio Battistelli, Konklawe.

Seria: ABC
Tłumaczenie: Barbara Czarniawska
Format: 124x194, oprawa miękka,
stron: 240
Premiera: 13 sierpnia 2010 r.
ISBN: 978-83-62465-03-3

Powieść historyczna autorstwa Włocha Fabrizio Battistellego, której akcja jest osadzona w osiemnastowiecznym Rzymie. To do tego miasta, a dokładniej do Pałacu Apostolskiego został wezwany w listopadzie 1739 roku Riziero. To również tutaj, jako kapłan pracował jego brat monsinior Olivier Pietracuta. Z woli kardynała Lambertiniego arcybiskupa Bolonii i jego rekomendacjom, Riziero uzyskał z woli Ojca Świętego pracę asystenta Rewizora Ksiąg monsiniora Van Goetza. Ten z kolei podlega bezpośrednio Skarbnikowi, jego Ekscelencji Przewielebnemu biskupowi Apolloniemu. Riziero miał się zajmować księgowością i pracować przy Van Goetzie, jako jedyna osoba świecka. Jak się okazało nie była nie była to zbyt ciężka praca. Nadużycia finansowe w Pałacu apostolskim były skrzętnie ukrywane i nie życzono sobie, aby ujrzały one światło dzienne. Po za tym młody Riziero, prawnik z wykształcenia, nie ma na początku zielonego pojęcia o prowadzeniu księgowości. Jego zadaniem jest raczej obserwacja tego, co się dzieje w Księgach. Wkrótce jego pomoc staje się nieodzowna. Papież Klemens XII umarł, zbliża się nowe konklawe, a tymczasem Van Goetz zostaje zamordowany.

„Konklawe” to powieść pełna zwrotów akcji i przygód młodego Riziera. Mamy tu liczne podróże głównego bohatera, pojedynki, pościgi i namiętne sceny miłosne. Riziero nie stroni, bowiem od kobiet i czasami to one ratują go z opresji. Sam, więc bohater nie zachwyca, a sceny erotyczne nijak się maja do całości. Po prostu jakoś tu nie za bardzo mi pasują.

Książka napisana swobodnym językiem, a dzięki tłumaczce czytelnik w przypisach dowiaduje się, co to jest Pasquino, paulus, papa bili. Lekki kryminał na letnie dni, ale warto zaznaczyć, że pisany przez rodowitego Włocha.

3 komentarze:

  1. Widzę, że mamy tutaj takie same opinie na temat tej powieści. Zwłaszcza, jeśli chodzi o fragmenty erotyczne :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dotarłam i do twojej recenzji, rzeczywiście zgadzamy się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko obrobię się ze swoją listą, to z miłą chęcia przeczytam tą książkę.

    Pozdrawiam Lena173

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.