Tytuł oryginalny Notes from an Exhibition
Przekład Anna Klingofer
Wydanie 2009
ISBN 978-83-10-11734-2
Format130×197mm;
oprawa twarda
stron 376
Przekład Anna Klingofer
Wydanie 2009
ISBN 978-83-10-11734-2
Format130×197mm;
oprawa twarda
stron 376
Bohaterami powieści są członkowie jednej rodziny. Autor ukazał ich życie na przestrzeni lat. Przede wszystkim pokazał jak życie jednej osoby może wpłynąć na ukształtowanie się życia najbliższych.
Rachel Kelly to utalentowana i ceniona w artystycznym świecie malarka abstrakcyjna. Gdy maluje przez kilka godzin, zamyka się w pracowni na strychu rodzinnego domu. Robi to nawet wtedy, gdy dzieci opuściły już dom i mieszka tylko z mężem Antonym. Mając sześćdziesiąt dziewięć lat Antony komunikuje się z nią najczęściej przez interkom. Rachel ma talent i uwielbia malować. Nie daje się podporządkować istniejącym regułom. Rachel Kelly nie jest jednak tylko artystką. Jej choroba to psychoza maniakalno-depresyjna, która ma ogromny wpływ na to jak się zachowuje, kiedy i jak tworzy, jakie są jej relacje z mężem i czwórką dzieci. Rachel poznajemy w chwili, gdy od miesięcy nie bierze przepisanych przez lekarza tabletek. Chowa je w szufladzie przed mężem lub w podłodze między deskami. Uważa, że w ten sposób powraca do kolorów, które już zapomniała. Na strychu spędza całe dnie, jedząc tam, załatwiając biologiczne potrzeby, odpoczywając. Pewnego dnia Antony znajduje ją na stryszku martwą. Całe życie Rachel poznajemy, więc już po jej śmierci. Jej najbliżsi powoli odkrywają tajemnice jej pochodzenia. Bohaterka ukrywała nawet przed mężem swoje rodzinne korzenie. Antony poznał ją w chwili w Oxfordzie. Rachel spodziewała się dziecka z żonatym mężczyzną. Po jej próbie samobójczej postanowił zabrać ją do rodzinnego Penzacane w Kornwalii. Tam bierze z nią ślub, a na świat przychodzą kolejne dzieci.
To książka pełna bólu, cierpienia i goryczy. Bliscy Rachel zdają sobie sprawę jak wielki wpływ jej choroba miała na ich życie. Stroniła od rodziny i całe dnie spędzała w odosobnieniu. Wielokrotnie popadała w głęboką depresję i próbowała się zabić. Nie współczuła dzieciom z powodu rany na kolanie, skaleczenia, przykrości doznanej z jakiegoś powodu. Nie przytulała. Była oschła i często wpadała w szał. Jedynie w dni urodzin każdego z dzieci, poświęcała im więcej uwagi. Spędzała dzień tak, jak chciało każde z dzieci.
Patrick Gale opowiada, jak żyje się z osobą chorą na psychozę maniakalno-depresyjną. Po śmierci Rachel wszyscy członkowie rodziny zaczynają żyć na nowo, zaczynają „oddychać”, są pozbawieni nerwowości i napięcia. Wiele tu emocji. Autor zwraca uwagę czytelnika, że choroba Rachel ma swoje podłoże w jej dzieciństwie i wczesnej młodości. Ukazuje jej stosunki z rodzicami i na tragiczne młodzieńcze przeżycia, które poruszają do głębi.
Obiektywnie stara się ująć przeżycia Rachel, Antony'ego i ich dzieci. Treść godna przeczytania i zastanowienia.
bardzo mnie ta historia intryguje ,leży w mojej poczekalni merlinowej od pojawienia się w sprzedaży
OdpowiedzUsuńTwoja rekomendacja:) stanowi dla mnie poważną zachętę :)
Dziękuję:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa uważam, że książka jest genialna. A to dlatego, ze w prosty, delikatny, ale dosadny sposób opisuje trudne tematy. Autor postawiła przed sobą ciężkie zadanie, ale podołał. Chyba nie może się nie podobać. Ja jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńLizi zgadzam się jak najbardziej. Autor nie narzuca własnej opinii na temat artystki, pozwala tez czytelnikowi wyrobić sobie własną opinię na temat jej życia, doświadczeń i wpływu choroby na bliskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że mnie nie złapie żadna psychoza maniakalna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Anhelli myslę , że to akurat nie grozi:) Polecam! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZafascynowała mnie ta książka. I empatia, jaką jest obdarzony jej autor. Piękna recenzja, montgomerry:)
OdpowiedzUsuńDziekuję Magdalena:)
OdpowiedzUsuńKsiążka pozwala wyrobić sobie zdanie na temat Rechel i to jest fajne. Fajnie,że widzimy jak wygląda jej życie od końca, mi to uświadomiło jak łatwo jest źle ocenić człowieka po pozorach. O tym ta książka również jest, i to nie tylko na przykładzie głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie należy oceniać człowieka jedynie pozornie, dziękuje za tak ładną myśl! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i doskonała recenzja niesamowitej książki:) Ciężko znaleźć u Gale'a jakiś słaby punkt, ale najmocniejszy też niełatwo, bo jest ich wiele;) Mnie chyba najbardziej przypadł do gustu "nieciągły" sposób narracji i brak chronologii. Bardzo ciekawy zabieg...
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
OdpowiedzUsuńOj nie, nie należy oceniać ludzi po pozorach. A co do sposobu narracji i barku ciągłości chronologicznej to tym lepiej rzeczywiście, bo możemy powoli odkrywać tajemnice, poznawać innych bohaterów. Książka co prawda nie jest książka akcji, ale mimo to jest niezwykle bogata i ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzasami nawet tzw. "akcja" w skiązce jest zupełnie zbędna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Czasami nawet tzw. "akcja" w skiązce jest zupełnie zbędna."
OdpowiedzUsuńWidać, że u Gale'a zdecydowanie tak;) Dlatego po przeczytaniu Notatek teraz czekam niecierpliwie na jakieś kolejne jego książki w naszym kraju, bo ma ich ponoć na koncie kilkanaście... Aż się nie chce wierzyć, że u nas wyszły do tej pory tylko Notatki:(