21 lipca 2024

J.R.R. Tolkien, Christopher Tolkien, Kształtowanie Śródziemia.


To czwarty tom, wydany w 1986 r., w dwunastotomowej serii poświęconej „Historii Śródziemia”, w której Christopher Tolkien przedstawił kolejne nieopublikowane rękopisy swojego ojca J.R.R. Tolkiena. Kolejny raz mierzę się z książką, która mnie przerasta, choć lubię wszelkiego rodzaju analizy badawcze. To znaczy wiem, w którym kościele dzwoni, ale szlak do niego nie jest prosty. Podziwiam tych, którym czytanie każdej części z cyklu przychodzi w sposób zupełnie łatwy, którzy potrafią powiązać ze sobą przedstawione przesunięcia, rozwinięcia różnych koncepcji, sugestii, redakcje wskazanych tekstów, dopisków, fragmentów etc. Książki w serii powstały zresztą po to, aby w końcu zrozumieć dzieła Tolkiena. Czy jednak owe zrozumienie zamysłów nie będzie tylko połowiczne? To już zależy od czytającego.



W „Kształtowaniu Śródziemia” przedstawiono drogę do tego, co miało stać się w przyszłości „Silmarillionem”. Znaleźć tu można fragmenty dotyczące tego, co nastąpiło po "Zaginionych Opowieściach": szkic mitologii dotyczący początku właściwego Silmarillionu; Quenta Noldorinwa kolejną  rozwiniętą wersję tego, co pojawia się w „Szkicu”; znaleźć tu można mapy, diagramy, eseje kosmiczne, najstarsze Roczniki Valinoru i Beleriandu. „Szkic do mitologii” uwzględnia „Dzieci Húrina” i zaczyna się od przybycia Dziewięciorga Valarów, aby rządzili światem. To ogólny przegląd przygód, ludów i wydarzeń, jakie miały miejsce podczas Pierwszej Ery Śródziemia.

„Quenta” to utwór istniejący w maszynopisie sporządzonym przez J. R. R. Tolkiena i według Christophera Tolkiena jest przerobioną i rozszerzoną wersją „Szkicu do mitologii”. W tekście „Ambarkanta” nakreślone są geograficzne cechy Śródziemia np.: różne typy mórz i elementy kosmologii. Mapy zostały narysowane przez samego Profesora. Streszczenia głównych wydarzeń odnaleźć można w „Rocznikach Valinoru” i w „Rocznikach Beleriandu”. Do tomu włączono kilka staroangielskich tłumaczeń, co po raz kolejny wskazuje na zainteresowanie Tolkiena językami jako filologa.


Christopher Tolkien wprowadza oczywiście wnikliwe komentarze, w których podkreśla  ewentualne zmiany, różnice, dodatki i pominięcia w tekstach. Zwraca również uwagę na prawdopodobne intencje swego ojca. Zgłębia w ten sposób jego twórcze i redakcyjne procesy pracy. Podkreślam, że nie jest to książka łatwa w odbiorze, ale rzeczywiście fascynująca. 



J.R.R. Tolkien, Christopher Tolkien, Kształtowanie Śródziemia, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2024, tytuł oryg.: The shaping of middle-earth, przekład: Agnieszka Sylwanowicz "Evermind", cykl: Historia Śródziemia, t. 4, okładka twarda z obwolutą, s. 472.

1 komentarz:

  1. Myślę, że dla fanów książek Tolkiena to pozycja obowiązkowa do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.