czytałam w prebooku |
Główna
bohaterka powieści, a
zarazem narratorka, to młoda kobieta, która próbuje na nowo ułożyć
swoje życie. Zaledwie dwa lata temu była uzależniona od mężczyzny,
który ją notorycznie poniżał, niszczył pod względem stanu
fizycznego i psychicznego i świadomie zdradzał z inną kobietą.
Dziewczyna straciła pewność
siebie, poczucie własnej wartości, a w dodatku okaleczała swoje
ciało. Uzależniona od swojego narzeczonego i prześladowcy, Deksa,
nie potrafiła prowadzić innego życia. Gdy więc ten w końcu
porzuca ją dla innej kobiety, Emily nie widząc sensu dalszego
życia, postanawia skończyć swoje cierpienia. Z topieli ratuje ją
przechodzień, który towarzyszy jej potem w szpitalu. Gdy następnego
dnia okazuje się, że jej
wybawiciel - Derek jest
psychologiem, Emily ucieka ze
szpitala.
Mijają
dwa lata, gdy drogi Emily i Dereka krzyżują
się ponownie. Emily prowadzi obecnie zupełnie inne życie. Dla
rodziców i otoczenia zakłada specjalną maskę. Jest twarda,
opanowana, chłodna i bezwzględna w postępowaniu. Dla swojego i
bliskiego przyjaciela spokoju i dobra udaje narzeczoną. Tylko Derek
potrafi skruszyć zbudowany mur i dotrzeć do prawdziwej Emily. W tle
jednak czai się powrót do przeszłości i powrót Deksa.
121
łez I. M. Darkss to powieść odważna, mocna w przekazie i mimo
zawartej w niej ciemności, przynosząca nadzieję. Autorka nie boi
się poruszyć trudnych tematów. Mamy tu elementy syndromu
sztokholmskiego, gdy Emily mieszka z Deksem, jest ofiarą przemocy, a
mimo to nadal odczuwa wobec niego – źródła swojego cierpienia –
sympatię. Autorka w pełni charakteryzuje wygląd toksycznego
związku. Pomimo tego, że mężczyzna zniszczył jej godność,
poniżał, wyśmiewał, to jest tak uzależniona, że bez niego nie
potrafi wyobrazić sobie życia. Jedynie samobójstwo staje się dla
niej jedynym dobrym wyjściem. z drugiej strony prezentuje czynniki jakie determinowały postępowanie Emily. Wielką rolę odgrywają tu oczekiwania dobrze sytuowanej w towarzystwie rodziny. To Derek właściwie pomaga jej
zasklepić otwarte rany, pomóc dostrzec właściwą drogę, wzbudzić
na nowo odwagę, porzucić kłamstwa i nauczyć żyć.
To
powieść, która oparta jest na romantycznym i namiętnym wątku,
ale wzbudza głeboką refleksję. Prawdziwa miłość dodaje
skrzydeł i sił, potrafi wpłynąć na życie, wzbudzić odwagę i
nadzieję. Warto zwrócić uwagę na metaforyczny wymiar tytułu
powieści.
I. M.
Darkss, 121 łez, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2020,
okładka miękka, stron 328. PREMIERA 12 MAJA 2020 R.
Chyba bym poległa przy tej książce. Nie za bardzo lubię romanse, a tu widać toksyczny związek i to bardzo. Ale lubię niektóre książki Nory Roberts , a widziałam że kolekcję masz dużą idę zajrzeć do wcześniejszych notatek. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiężka w tematach, ale przynosi nadzieję.
UsuńKolekcję książek Nory Roberts postanowiłam zbierać od niedawna. Lubię, odpoczywam, dobrze na mnie wpływają jej książki. W ogóle na starość doceniam też stare romanse. Współczesne - obecnie wydawane - jak dla mnie są za bardzo wulgarne, wyuzdane i w większości posiadają znikomą fabuły.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do buszowania :)