Główna bohaterka powieści scenarzystki
Daisy Goodwin jest niewiarygodnie bogata
i uprzywilejowana. Jej skóra jest alabastrowa, a włosy lśniące i kasztanowe. Jest
też jedyną spadkobierczynią majątku swego ojca. Cora Cash to Amerykanka, która
dorastała w rodzinnej rezydencji w Newport, wzorowanej w założeniach
architektonicznych i wystroju wnętrz na pałacu wersalskim. Rodziców Cory stać było na wydanie balu na 800 gości,
zapewnieniu odpowiedniego menu, sporej dozy szampana oraz licznych ekstrawaganckich atrakcji (np.
jak planowane o północy uwolnienie z klatek kolibrów pomalowanych na złoty
kolor).
Cora jest ubóstwiana i podziwiana przez mężczyzn. Sama czytuje Jane Austen i analizuje postępowanie Emmy Woodhouse. Marzy o wolności, bowiem matka Cory to kobieta o wysokich ambicjach społecznych, która zdecydowana jest wydać córkę za mąż za utytułowanego Anglika. Do bogactwa brakuje bowiem tytułu. Nie liczy się z marzeniami Cory, która ulokowała uczucia w przyjacielu z dzieciństwa Teddy'm Van Der Leyden’ie. Gdy więc obydwie wyjadą do Anglii, a Cora spadłszy z konia zostaje uratowana przez tajemniczego i przystojnego księcia Wareham, Pani Cash widzi szansę na rzeczywisty awans społeczny rodziny. Okazuje się, że nie musi nawet knuć intryg, bowiem młodzi szybko dochodzą do porozumienia, a zaręczyny ku wielkiemu zdumieniu czlonków rodziny jednej i drugiej strony, zostają ogłoszone. Zgodę na ślub wyraża ojciec Cory, Winthrop Rutherford II, ale cały posag dostaje się nie pod opiekę męża, ale Cory.
Cora przede wszystkim pragnie
uwolnić się od matki. Świadoma jest jednak tego, że nowe życie z mężem zupełnie
jej nieznanym, to dla niej wielkie wyzwanie. Z drugiej strony czeka ją przystosowanie do nowego
środowiska i mieszkania w zamku Lulworth. W obliczu wrogo nastawionej służby i odwiedzających
gości, poznaje zasady panujące w świecie angielskiej arystokracji. Zmuszona jest
też stawić czoła mrocznej tajemnicy z przeszłości męża. Mamy też zawirowania
miłosne. Z jednej strony Teddy, a z drugiej Charlotte. Liczne nieporozumienia
między małżonkami wynikają z braku zaufania i odpowiedniej komunikacji. Czy w takich warunkach prawdziwa miłość ma możliwość zaistnienia?
Daisy Goodwin plastyczne ukazuje angielski
i amerykański świat pod koniec XIX wieku. Wspaniale przedstawia elementy
garderoby damskiej i męskiej, wystrój wnętrz, architektury. Goodwin
stosuje autorskie komentarze do wypowiedzi bohaterów. Wielką rolę odgrywają
postacie drugoplanowe: podwójna księżna, pokojówka Bertha, matka Cory czy
przyjaciel księcia.
To zaskakująco inteligentnie napisana powieść obrazująca przepaść, jaka wówczas istniała między Nowym a Starym Światem. Z drugiej strony mamy Corę, młodą kobietę, która postanawia sprostać społecznym trudnościom. Dobrze napisana i skonstruowana powieść.
Daisy Goodwin, Moja ostatnia
księżna, wydawnictwo Marginesy, wydanie 2019, tytuł oryg.: My Last Duchess, tłumaczenie: Maria Jaszczurowska, okładka
miękka ze skrzydełkami, stron 460.
Coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńInteresująca książka, pochłonęłam ją w dość krótkim czasie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, z chęcią zobaczę czy przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJa wiem, naprawdę wiem, że to książka pisana dla rozrywki, ale jakoś nie mogłam przestać myśleć o tym, jak wiele tacy ludzie marnowali i marnują pieniędzy. A można zrobić dzięki niej tyle dobrego... Tak mnie jakoś sobotnio naszło ;)
OdpowiedzUsuń