19 stycznia 2017

Sarah MacLean, Sekretny portret miłości.



Sekretny portret miłości (oryg. A Scot in the Dark) to druga część cyklu Scandal & Scoundrel  (pol. Skandale i Nicponie) autorstwa Sarah MacLean.
Panna Lillian Hargrove była „najpiękniejszą kobietą w Anglii” i od lat podopieczną księcia Warnick. Tyle tylko, że Alec Stuart został poinformowany o jej istnieniu po pięciu latach od przejęcia tytułu i wiążącego się z nim dziedzictwa. W dodatku wszystko się stało w obliczu wielkiego skandalu, kiedy to pewien malarz postanowił uświetnić Królewską Wystawę obrazem, jaki powstał w jego pracowni, a którego modelką była Lillian. Wskutek zaistniałych okoliczności młoda kobieta ma zszarganą reputację, a Londyn huczy od plotek. Książę zmuszony jest więc opuścić szkocki zamek i ruszyć na południe, aby ratować swoją podopieczną. Tyle tylko, że Lily pragnie uciec i nie chce żadnego ratunku.


To nie jest dobra książka. Można powieść rozpatrywać w kategoriach zaprzeczających cechom romansu historycznego. Szkoda, bo Uwodziciel bez szans jest udaną powieścią. Sekretny portret miłości to książka, która jest bardzo współczesna. Na nic się tu zdają tłumaczenia autorki, że nawiązuje ona do obecnego życia celebrytów, świata skandali i niezliczonych plotek. Innymi słowy to wplatanie, pokazanie problemów współczesnego świata celebrytów poprzez epokę regencji. Niestety akurat w przypadku tej powieści, nie  ma dobrego efektu.
Bohaterka zakochana jest w Dereku Hawkinsie „sześć miesięcy, pięć tygodni i sześć dni”, zamierzała za niego wyjść, a zaledwie dziesięć dni zajęło jej odkochanie się i zakochanie na nowo w szkockim księciu. Nieprawdopodobne jest także, że Lily uważana za najpiękniejszą kobietę w Londynie, przez lata żyje odseparowana od środowiska, nie ma nawet przyjaciół, a dni spędza samotnie na czytaniu prasy dla kobiet. Lily mieszka w skromnym pokoiku pod schodami i właściwie niczym się nie interesuje i niczym nie zajmuje. Mam przed oczami rozleniwioną kobietę, która czeka na gwiazdkę z nieba. Przez lata za to szyje ubranka z myślą o swoich przyszłych dzieciach oraz suknię ślubną z myślą o przyszłym małżeństwie. Wydaje się kobietą pustą, łatwowierną i naiwną. Co więcej ciągle ubolewa, że nikt jej nie kocha. Posiada niską samoocenę, narzeka na swoja samotność, ale nie robi nic, aby to zmienić. Łatwo więc zostaje zmanipulowana przez Hawkinsa. Godzi się, aby ten namalował jej akt. Jej publiczne upokorzenie i nieodpowiedzialne zachowanie przyprawia o ból głowy. Przestałam wierzyć w jej kobiecą intuicję i inteligencję. Działania bohaterki nie mają często sensu i od pierwszego spotkania traktuje księcia, tak jakby znali się od lat. Nie czuje w jego obecności skrępowania i nie ma problemu z używaniem zwrotu per „ty”. Lillian nie potrafiła wzbudzić we mnie sympatii. Pomiędzy bohaterami nie ma zbudowanego napięcia, a dialogi są puste. 


Niewiarygodne jest również to, że przez pięć długich lat, książę nie wiedział o istnieniu podopiecznej, a najlepszy doradca prawny zapomniał go o tym poinformować. Książę pokazany jest jako nieokrzesany mężczyzna, który nie umie się zachować w towarzystwie, a co więcej nie ma stosownego ubrania. Bywał przecież w minionych latach w Londynie i utrzymywał kontakty z przyjaciółmi. Jego ból i cierpienie z przeszłości nie zyskują również uwiarygodnienia. Szkocki książę ma obsesję, że jest zbyt duży, zbyt wysoki i zbyt potężny. Potem dochodzi do wniosku, że nie jest w ogóle godzien Lillian. Nota bene siedemnastu książąt przed nim umarło bezpotomnie w bardzo krótkim odstępie czasu. Bohaterowie zachowują się jak klauni i mają osobowości pozbawione wyrazu. Nie są ludźmi, którym się współczuje.
Sekretny portret miłości to książka, która mnie rozczarowała. Autorka miała pomysł, ale niestety został on zaprzepaszczony przez nadmierne uwspółcześnienie. Nic tu nie pomogły interesujące szkockie akcenty. Mam nadzieję, że to będzie najgorsza część w cyklu, jaką przeczytałam, bowiem czekam na kolejne.




Sarah MacLean, Sekretny portret miłości, wydawnictwo Amber, wydanie 2016, tytuł oryginalny: A Scot in the Dark, tłumaczenie: Agnieszka Dębska, cykl: The Scandal & Scoundrel (Skandale i Nicponie), tom 2, okładka miękka, stron 399.


1 komentarz:

  1. Zaufam Twojej opinii i podziękuję za ten tytuł, nienawidzę książek, które niby są historyczne a z historią mają gówno wspólnego xD Natomiast dziękuję za polecenie Sabriny Jeffries - te dwa jej tytuły o książęcych detektywach są świetne, czekam na kolejny tom!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.