1 czerwca 2014

Fotograficzny skrót o mnie.


To co mnie obecnie określa?

- dzieci - wszystko się kręci wokół nich i dla nich (zdjęcie zeszłoroczne);
- świeca - lubię zarówno zimą jak i latem; stary lichtarz -  symbol mojego przywiązania do starych rzeczy.
- filiżanka - dzień bez kawy to dzień stracony (koniecznie w filiżance), ale nie pijałam jej w okresie ciąży, ani w okresie karmienia;
- okulary - codziennie na nosie;
- złoto - noszone od ślubu, wcześniej gustowałam w srebrze; codzienny zestaw nigdy nie zdejmowany: pierścionek i obrączka; łańcuszek ze szkaplerzem (płócienny szkaplerz przyjęłam w 2006 roku w Czernej),  kolczyki - dostałam od mojego męża na pierwszą małżeńską gwiazdkę. Inne pierdółki, których nie noszę od narodzenia dzieci zajmują dwie szkatuły.
- kwiaty na balkonie - nie mam nawet kawałka ziemi (o którym marzę i bezustannie mówię), więc tworzę sobie zastępstwo - na fotografii widać dalie.
- lawenda - tu suszona w wieńcu, który dostałam od Ady prowadzącej niegdyś bloga Kraków i okolice; lubię jej zapach.
- haft krzyżykowy - haftuję wtedy, kiedy mogę :) Na zdjęciu, to co obecne na moim warsztacie. To rownież symbol tego, że lubię rzeczy wykonane ręcznie, takie z duszą.
- słuchawki - jak haftuję to słucham audiobooki;
- Weranda Country, Moje mieszkanie - to dwie moje ukochane gazety (wieś, dekoracja wnętrz, własny dom...)
Duma i uprzedzenie Jane Austen - ukochana książka, będąca tu symbolem tego, że jestem wielbicielką XIX wieku, zamierzchłych romansów, literatury tej epoki i książek jej dotyczących w warstwie historycznej.
- Ania z Zielonego Wzgórza -  bo Kanada, bo wspaniały klimat, bo od Montgomery wszystko się zaczęło.
- Emma, Wichrowe wzgórza, Mansfield Park, Droga do Avonlea -   uwielbiam tego rodzaju filmy, rozpływam się i mogę bez końca oglądać Emmę, Rozważną i romantyczną, Północ - Południe, Cranford, Duma i uprzedzenie w wersji serialowej i kinowej... etc. W ogóle filmy kostiumowe i komedie romantyczne - to moje klimaty. Żałuję, że obecnie nie mam tak wiele czasu na filmowe przyjemności, jedynie od święta;
- obraz - tu symbolizuje dwie sprawy - pierwsza: sztuka (to obraz olejny, dostaliśmy w prezencie z okazji ślubu) ; druga - to, co przedstawia - wieś, droga, chaty, przestworza, pola, łąki... to co mi pasuje, co, mi przynosi ukojenie, ciszę i spokój.



Post zainspirowany wpisem Kaye i Magdy - "Przedmioty, które mnie określają".

24 komentarze:

  1. Bardzo szczegółowo się określiłaś, tak pięknie, że aż ja nabrałam na zabawę ochoty.
    Jak znajdę czas.
    Troszkę wspólnych "określeń" znalazłam u Ciebie.
    Dobrej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poza haftem i audiobookami wszystko memu sercu bliskie. Wieniec lawendowy pyszni się niczym laurowy:) Kawę pijam także wyłącznie w filiżankach, żadne tam kubki. Jednak przyjemna zabawa:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wianki w ogóle są piękne. Jestem ich zwolenniczką w przyozdabianiu mieszkania :)

      Usuń
  3. Jak miło, że się skusiłaś na zabawę i odsłoniłaś nieco swych "tajemnic":)) Z przyjemnością obejrzałam i poczytałam o Twych wyborach. Widzę, że filiżanki pojawiają się często jako ulubione przedmioty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę musiałam pomyśleć i "pozbierać" przedmioty :) Bardzo lubię filiżanki :)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcie! Całkiem sporo elementów się uzbierało :) Filmy, które wybrałaś do zdjęcia należą również do moich ulubionych. Ze złotem mam podobnie. Do ślubu nosiłam głównie srebrną biżuterię, ale teraz tylko obrączkę i kolczyki (póki co złote i nie wiszące) :) Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmy to jako przedstawicielki gatunku, bo w zasobie mam ich trochę :)
      Serdeczności

      Usuń
  5. Jaki ciekawy pomysł na wpis! Miło Cię poznać :)
    Ja również szaleję za lawendą, uwielbiam jej zapach!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie także nie obejdzie się bez kawy (w filiżance) i świecy. Poza tym, także uwielbiam kwiaty i mam sentyment do "staroci", a Anię z Zielonego Wzgórza mam do dziś na półce. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie śliczności pokazujecie na zdjęciach, tak ładnie je komponujecie - ja nie potrafię się zdecydować na kilka tylko przedmiotów, nieogarnięta jestem :) Patrząc na Twoją fotkę jeszcze sobie przypomniałam o moich haftach krzyżykowych i dołożyłam je do hipotetycznego zdjęcia. I wypadałoby zrobić panoramę :)

    Wieniec przecudny, a świecznik poza konkurencją - od razu człowiek wyobraża sobie, jak skradasz się na paluszkach ciemną nocą, by na strychu poszukiwać skarbów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś jak najbardziej ogarnięta, co widać na Twoich zdjęciach :) Ja nie mam takiego miejsca jeszcze "mojego" w domu. choć próbuję tworzyć. Przy dzieciach się nie da.
      Bardzo lubię odkrywać, to, co stare :)

      Usuń
  8. Sporo rzeczy by się powtórzyło na naszych zdjęciach :) Filiżanka, kawa, stare przedmioty, ekranizacje książek i filmy kostiumowe, literatura XIX wieku, Jane Austen, okulary, lawenda i audiobooki.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kawa i u mnie koniecznie w filiżance (nie pijałam w okresach, o których wspominasz). Audiobooków słucham, gdy gotuję. Okulary codziennie (nawet pod prysznicem - tak z nimi współistnieję, że o nich zapominam).
    Miło bliżej Ciebie poznać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa jakoś w kubku mi inaczej zupełnie smakuje, acz oczywiście nie domawiam jak takowa mi zostanie podana w gościach :)
      Parę razy z tymi okularami pod prysznicem też mi się zdarzyło:) Noszę od końcówki szkoły średniej.

      Dziękuję :)

      Usuń
  10. Mam te same filmy z gazet :) Tyle że z czasopism wnętrzarskich jestem wierna Czterem Kątom, a Moje Mieszkanie to jak córka przyniesie z Grzegórzek (plac targowy, gdzie sprzedają też za grosze przeterminowane czasopisma).

    Ogólnie bardzo malowniczy widok powstał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Cztery kąty" nie za bardzo mi podchodzą: za "dizajnersko". A "Moje mieszkanie" kupują od paru lat i... składuję w szafie :) Poczeka, aż stać mnie będzie na wyszykowanie mieszkania tak jakbym chciała :) "Werandę Country" prenumeruję od dwóch lat, ale chyba już nie przedłużę dalej teraz.

      Dziękuję :)

      Usuń
    2. Ja jeszcze w dawnych czasach (przełom lat 90-tych i 2000) kupowałam Dom i Wnętrze, to był taki bardziej luksusowy miesięcznik, głównie prezentowali wnętrza różnych rezydencji, dworków etc. Nie wiem, jak teraz, bo jakoś przestałam w pewnym momencie kupować.

      Usuń
  11. w zasadzie mogłabym zrobić bardzo podobny kącik :) okulary, hafty, tematyka książek i filmów, porcelanka, klimaty sielskie, magazyny wnętrzarskie (choć tych staram się unikać, bo tyle chciałoby się zrobić, a przestrzeń ogranicza). w zasadzie różnica tylko taka, że dzieci nie mam i biżuterii nie noszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie ogranicza przestrzeń, ale pieniądze, więc wszystko przede mną :)
      Serdeczności

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.