2 grudnia 2012

Andrew Marr, Prawdziwa królowa. Elżbieta II jakiej nie znamy.

Moim zdaniem jest to naprawdę rzetelnie napisana biografia brytyjskiej monarchini. Andrew Marr dokonał czegoś, co rzadko się udaje, gdy mamy do czynienia z biografią żyjącej osoby, a tu w dodatku jeszcze mamy głowę koronowaną. Ukazał życie Elżbiety II na tle zajmujących biogramów innych osób, zachodzących zmian politycznych i obyczajowych, a nawet takich elementów jak dokonanie zmian nazwy dynastii z Sachen- Coburg- Gotha na Windsor.  W ten sposób czytelnik dostał jasny obraz Elżbiety II i może zrozumieć jej zajmowane postawy, osądy, jeżeli takie wygłasza, stanowiska. Nie mamy tu układu chronologicznego, treść przyjmuje, bowiem formę tematycznych rozważań mieszczących się w obrębie życia Elżbiety: jej wychowania, młodości, miłości, racji stanu, zajmowanej funkcji i związanych z nią obowiązków. 


Jedno jest pewne: nie jest łatwo być królową. Co prawda Elżbieta II była przygotowywana do pełnienia tej zaszczytnej roli już od dzieciństwa przez swego ojca Jerzego VI, który powoli wprowadzał ją w tajniki królewskich obowiązków. Mimo wszystko wieść życie odpowiednio dostosowane, gdzie dzień jest zaplanowany z zegarkiem w ręku i rozparcelowany do granic możliwości, uczestniczyć w przyjęciach, uroczystych kolacjach, rautach, akcjach charytatywnych, otwarciach, akcjach charytatywnych, otwarciach, podróżach będąc rozdzieloną z małymi dziećmi, wymaga moim zdaniem poświęcenia, subordynacji, obowiązku, cierpliwości i daru. Tego ostatniego pozbawiony był Edward VIII, który unikał obowiązków, bawił się, romansował głównie z mężatkami, nie szanował służby, a potem, gdy poznał Wallis, abdykował ku uldze wielu polityków. Jerzy VI, ojciec Elżbiety, przez wiele lat był niedoświadczonym monarchą, który poszukiwał swojej drogi, ale to dzięki niemu rodzina królewska powróciła do dawnych przyzwyczajeń, konserwatywnych polityków arystokratycznych zachowań. Elżbieta w osobie ojca miała, więc dobrego nauczyciela. Marr podkreśla również rolę królowej Elżbiety- matki, która przez większość życia towarzyszyła córce i zmarła w wieku 101 lat. Po za tym szczęśliwe małżeństwo Jerzego VI i Elżbiety było niejako wzorem dla młodziutkiej księżniczki, która zakochała się w Filipie i uparcie trwała przy swoim zdaniem. Jak wiemy zaowocowało to równie szczęśliwym związkiem i przyjściem na świat dzieci. 


Elżbieta II od chwili przejęcia władzy i koronacji była przede wszystkim królową. Nawet w sprawie romansu swojej siostry Małgorzaty, zajęła stanowisko królowej, a nie prywatnie - siostry. Gdy większość członków rodziny królewskiej wikłało się w skandale, Ona zawsze była ostoją rozsądku i rozwagi. Nie oznacza to oczywiście, że Elżbieta II pozbawiona jest cieplejszych uczuć i dowcipu oraz zainteresowań (jest wielbicielką koni). Marr wskazuje jednak, że Elżbieta II, jako królowa nie może zajmować stanowiska żadnej ze stron, nie może tego okazać uśmiechem czy tonem głosu. Jej doradcy zazwyczaj doradzają jej milczenie w kwestii zajmowania stanowiska, mimo, że królowa jest zawsze o wszystkim informowana i ma dostęp do państwowych dokumentów wszelkiego rodzaju.  Musi być neutralna. Jest skromna i jak sama uważa, pełni rolę symbolu, ale warto zauważyć, że istnieje przestrzeń pomiędzy królową Elżbietą II, a kobieta, która przeżywa swoje życie.


Marr opisuje zarówno sprawy osobiste jak i oficjalne Elżbiety II Nawiązuje do królewskich skandali, nieautoryzowanych książek i artykułów traktujących o członkach rodziny królewskiej, pisze o rozwodach, ślubach, pogrzebach czy takich problemach jak sprawa pustego masztu nad pałacem Buckingham, gdy zginęła Diana. 


Andrew Marr dziennikarz BBC, jako rojalista, pokazuje, że bycie królową obecnie to przede wszystkim ciężka praca. Książę Edynburga, a małżonek Elżbiety II – Filip, podkreśla, że nikt nie wybrałby dobrowolnie takiego zajęcia i trybu życia. Niewątpliwie książka jest bardzo ciekawa, a zawarte w niej fotografie wzbogacają dodatkowo treść. Świetnie napisana, szybko się czyta. Jednym słowem: warto.
 


Andrew Marr, Prawdziwa królowa. Elżbieta II jakiej nie znamy, wydawnictwo Marginesy, wrzesień 2012, przekład: Hanna Pawlikowska - Gannon, oprawa twarda, stron 400.

3 komentarze:

  1. O, chętnie bym zapoznała się z tą pozycją. Właśnie skończyłam słuchać książki o ojcu Elżbiety. Coś jest w tej monarchii brytyjskiej, co przyciąga i interesuje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.