25 września 2009

Dariusz Piwowarczyk, Rycerze w służbie dam i dworu.


Wydawnictwo Iskry
Wydanie: I
Warszawa 2009
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN-13: 978-83-244-0095-9
Stron: 540

Książka moim zdaniem, bardzo interesująca i wzbudzająca coraz większą chęć poszerzania wiedzy na temat średniowiecza. Jest to druga część tetralogii Słynnych Rycerzy Europy autorstwa Dariusza Piwowarczyka. Tom drugi porusza temat rycerzy w służbie dam i dworu. Autor zaznacza, że celowo pominął zagadnienia poruszone w tomie pierwszym.

Na książkę składa się dziesięć rozdziałów biograficznych dotyczących: Piotra Włostowica, Wilhelma Rajmunda de Moncarda, Wilhelma de Poitiers, bernarda de Ventadorn, Kanona de Béthune, Wilhelma Marszałka, Ulryka von Lichtenstein, Szymona V de Montfort, Wilhelma von Jülicha i Gotfryda de Charny. O wyborze postaci do książki decydowała przede wszystkim chęć pokazania różnych wariantów i odmian kultury rycerskiej oraz jej zmienności w czasie. Zamiarem autora było także ukazanie środowisk dworskich. Szeroko, więc charakteryzuje rodzinę każdego z bohaterów, która pozwala również określić pozycję społeczną, poznać tradycje rodzinne przekazywane przez starsze pokolenia, porównać kariery oraz zbadać zasięg pamięci w następnych pokoleniach.

To pieniądze, władza i miłość są głównymi elementami życia każdej z tych osób. Dworna miłość w średniowieczu jest miłość subtelną, wyszukaną, pełną elegancji i finezji. Stanowi ona nowy typ miłości zbliżony do późniejszej miłości romantycznej. Autor zwraca także uwagę na codzienne życie wielkich dworów feudalnych. Podkreśla terminy dworskość, czyli dostojeństwo obyczajów oraz dworności, czyli zespół obowiązujących charakterystycznych norm i form zachowań, których przyjęcie i praktykowanie stało się warunkiem przynależności do elity. Piwowarczyk wymienia trzy wzory rycerskości: dworne (naczelny obowiązek rycerza to dworska służba seniorowi i damie), heroiczno-religijne (wyrastał z ideałów rycerstwa Chrystusowego oraz obyczajów i prawa feudalnego) i heroiczno-dworne (łączył dworskość z etyką wojowników). Dzięki poszczególnym biografiom możemy śledzić starania o królewską lub książęcą łaskę, urzędy i nadania ziemi. Ważna rolę odgrywało tu pokrewieństwo, patronat, ziomkostwo czy przyjaźń. Dzięki książce możemy dowiedzieć się również o akcjach fundacyjnych i donacyjnych poszczególnych bohaterów. Czytamy o chlubnych i tych mniej chlubnych dokonaniach zasługujących na zapis na kartach historii. Poznajemy żony, kochanki, dzieci z prawego i nieprawego łoża.

Pozycja posiada bogatą bibliografię, przypisy i indeks osób. Pełna jest nazwisk, imion, dat, co może nieco gubić. Warto jednak podkreślić, że czytelnik odnajduje się szybko dzięki tablicom genealogicznym i mapom historycznym. Oparta na licznych źródłach ikonograficznych i dokumentach pochodzących z epoki, które szeroko i niejednokrotnie autor przytacza. Wspaniale wydana pod względem edytorskim. Zawiera liczne źródła ikonograficzne, wpływają na szatę graficzną książki, ale również w ten sposób czynią jej treść jeszcze bardziej atrakcyjną. Dodać do tego jeszcze cytowaną poezję miłosną i inne liryki. Książka jak dla mnie arcyciekawa.

5 komentarzy:

  1. Interesująca książka. W stosownym czasie muszę do niej zajrzeć.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Montgomery, czy Ty przypadkiem nie jesteś zawodowo związana z tematem historii, czy to po prostu pasja, bo mnie również takie książki interesują, no i na studia historyczne sobie wybrałam po części z pasji, choć odkąd poświeciłam się macierzyństwu jestem niestety daleko, daleko... Ale chcę powrócić!
    pozdrówkka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem historykiem i z zawodu i z zamiłowania:) Oprócz historii mam za sobą i historię sztuki.

    Na studia zawsze można wrócić:)Tylko trzeba chcieć. Jestem również mamą malutkiej córeczki.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. hej
    ja tez jestem po studiach historycznych, nawet rok pracowałam w szkole, a potem przyszły dzieci, może jeszcze wrócę do zawodu, ale to już mało prawdopodobne i możliwe w dzisiejszych czasach i w moim mieście
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą książkę miłam na oku od jakiegoś czasu, teraz wiem, że warto kupić ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.