Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Noir sur Blanc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Noir sur Blanc. Pokaż wszystkie posty

16 maja 2021

Rhys Bowen, Ostatnia iluzja.


       Ostatnia iluzja to kolejna (dziewiąta) odsłona przygód irlandzkiej imigrantki Molly Murphy, postaci stworzonej na kartach powieści przez Rhys Bowen. Czas oczywiście płynie do przodu, choć nadal jest to początek XX wieku i Nowy Jork. Molly zaręczona jest kapitanem Danielem Sullivanem i prowadzi prywatną firmę detektywistyczną.  Tyle tylko, że obecnie nie ma zbyt wielu zamówień i są one głównie związane ze sprawami rozwodowymi. Nadal mieszka w domku naprzeciw swoich ekscentrycznych przyjaciółek Sid i Gus. Pojawia się też znany z poprzednich części Ryan. Zachowanie i sposób życia Molly wykracza poza przyjęte ogólnie standardy społeczne początku XX wieku. Mimo zaręczyn, Molly nie może wyobrazić sobie bezczynności i zajmowania się tylko domem. Jest kobietą działającą, ciekawą wszystkiego i ciągle szukającą nowych wyzwań. Nie inaczej jest również tym razem.

   


   Pewnego dnia Molly wraz z Danielem wybrała się do teatru, aby zobaczyć występ sławnego magika Harry’ego Houdiniego. Dzieje się tak za sprawą Daniela, który podekscytowany opowiada Molly sztuczkę magika z kajdankami. Na gwiazdę należy czekać, a jej występ poprzedzony jest przedstawieniami magików mniejszego formatu. Podczas występu jednego z nich w obecności zebranej publiczności na scenie dochodzi do tragicznego wypadku. Molly jest przerażona, ale zachowuje zimną krew, a Daniel nadaje sprawom oficjalny bieg. Intryga jest owiana tajemnicą, tym bardziej, że iluzjonista i jego partnerka wkrótce znikają. Molly z kolei zostaje poproszona przez Bess Houidini o wyświadczenie niecodziennej przysługi. Artystka sceniczna jest przekonana o istniejącym zagrożeniu życia jej męża. Przed Molly trudne i niezwykłe wyzwanie.

       


      Autorka znakomicie wplotła w fabułę rzeczywistą postać iluzjonisty Harry’ego Houdiniego (1874-1926), który z pochodzenia był węgierskim żydem, ale przez całe życie to skutecznie ukrywał. Oficjalnie zmienił nazwisko na Harry Houdini w 1913 r. W 1893 r. spotkał Wilhelminę Beatrice (Bess) Rahner, którą poślubił po trzech tygodniach znajomości. Przez całą jego karierę Bess pracowała jako jego sceniczna asystentka. Jej mąż słynął z uwalniania się z kajdan, łańcuchów, więzów i kaftanów bezpieczeństwa. Rhys Bowen wnikliwie przestudiowała życie i karierę sceniczną iluzjonisty. Houdini jest integralną częścią opowieści, ale jego losy nie są dominujące. Autorka sprawnie potrafiła ukazać jego występy oraz przedstawić przyzwoitą analizę ze strony Molly tychże sztuczek. Jak to bywa w przypadku przygód Molly nie będzie to jedyna sprawa, w którą zostanie uwikłana. Wszystkie tajemnice łączą się w schludne i uporządkowane zakończenie.


        Rhys Bowen napisała kolejną zabawną powieść, która tym razem jest pełna ciekawostek ze świata iluzji, tak modnej na początku XX wieku. Molly to nadal porywcza, inteligentna, nieustraszona młoda kobieta. Tym razem jednak jako przyszłej żony, jej myśli zaprząta odłożona w czasie rezygnacja z niezależności, samodzielności i kariery detektywa. Musi radzić sobie z naciskami Daniela, który wyraża poglądy ówczesnego mężczyzny. Miejsce kobiety jest w bezpiecznym domu, a to mąż zajmuje się utrzymaniem rodziny. Jego ciągłe napomnienia mogą wydać się dla współczesnego czytelnika nieco irytujące, ale powieść oddaje atmosferę ówczesnych lat w każdym wymiarze. Z drugiej strony, Daniel jest uosobieniem mężczyzny, który dba i troszczy się o kochającą kobietę, angażującą się w niebezpieczne sprawy. Zastanawiam się, co Rhys Bowen przygotuje dla Molly w przyszłości.

 

 

Rhys Bowen, Ostatnia iluzja, Oficyna Wydawnicza Noir sur Blanc, wydanie 2021, tytuł oryg.: The Last Illusion, przekład: Joanna Orłoś-Supeł, cykl: Molly Murphy, t. 9 , okładka miękka, stron 432.

29 sierpnia 2019

Rhys Bowen, W złotej klatce.

 
      W złotej klatce to kolejny tom kryminalnych przygód jednej z moich ulubionych bohaterek, irlandzkiej imigrantki Molly Murphy. Mijają już prawie dwa lata od tego, co się wydarzyło w pierwszym tomie! Molly jest więc starsza, ma więcej doświadczeń życiowych i zawodowych, a także krąg stałych i ciągle nowych przyjaciół. Życie w Nowym Jorku nie jest łatwe, ale przedsiębiorcza Molly doskonale sobie radzi. Nadal prowadzi biuro detektywistyczne, mieszka w domu naprzeciwko Sid i Gus, a jej serce nadal oddane jest nowojorskiemu policjantowi kapitanowi Danielowi. Można powiedzieć, że są już po słowie, choć Daniel Sullivan jeszcze nie zdecydował się jej oświadczyć. Co prawda Molly boi się, że małżeństwo spowoduje pewne reperkusje w jej życiu i tak jak inne kobiety znajdzie się być może w klatce. Pamiętajmy, że jest rok 1903, więc pozycja kobiety była zupełnie inna w społeczeństwie niż obecnie.  


        Po przebytej grypie, która dziesiątkuje mieszkańców Nowego Jorku, Molly za sprawą Sid i Gus bierze udział w akcji zorganizowanej przez sufrażystki i absolwentki uczelni Vassar. Szybko też ponownie znajduje się w areszcie. Powiadomiony o kłopotach Molly Daniel śpieszy więc z pomocą. Nie jest to łatwe, bowiem obecnie czas wypełniają mu obowiązki wynikające z prowadzenia śledztwa w sprawie chińskich przemytników opium i tajemniczych śmierci związanych z trującym arszenikiem. 

        Molly zyskuje jednak nowe znajome. Najbliższa staje się pracownica apteki Emily Boswell, która odkrywając jej detektywistyczne zajęcie, prosi o znalezienie informacji dotyczącej jej rodziców, byłych misjonarzy w Chinach. Wiedziała jedynie tyle, że rodzice zginęli w Chinach podczas epidemii, a ona sama dostała się pod opiekę wujostwa. Po śmierci ciotki jest zdania, że jej wuj, który zerwał z nią obecnie kontakty, wie więcej niż to zostało jej przekazane podczas minionych lat. 


        Z kolei dawna współlokatorka Emily ze szkoły w Vassar, Fanny Poindexter, prosi Molly o znalezienie dowodów na niewierność jej męża. Nikt nie podejrzewa, że gdy stan zdrowia Fanny ulega pogorszeniu, nie ma to związku z szalejącą grypą. Śmierć młodej kobiety oraz kolejna prośba Emily, powoduje, że Molly czuje się odpowiedzialną za rozwiązanie i znalezienia sedna w piętrzących się tajemniczych sprawach. W dodatku wkrótce znajduje się w plątaninie kolejnych nagłych zgonów i niespodziewanych napaści na własne życie. 

         Ponownie Rhys Bowen wspaniale zarysowała tło historyczne (farmacja, działalność sufrażystek, powstanie bokserów w Chinach, działalność misjonarzy) i obyczajowe początku XX wieku. Gdy Molly stara się odkryć kryminalne tajemnice, boryka się z myślami wokół roli żony, jaką powinna być, i zastanawia się, czy kiedykolwiek może zrezygnować z niezależności, którą cieszy się jako samotna pracująca kobieta. Daniel jest typowym mężczyzną, który pragnie bezpieczeństwa dla swojej wybranki, a jednocześnie chciałby mieć ugotowany obiad i zadbany dom. Rozumie jednak, że Molly to kobieta, której do szczęścia nie jest potrzebna złota klatka. To wspaniały duet, a kolejna powieść Ryhs Bowen to zabawna i intrygująca lektura. Polecam!



Rhys Bowen, W złotej klatce, Oficyna Wydawnicza Nur sur Blanc, wydanie 2019, tytuł oryg.: In a Gilded Cage, tłumaczenie: Joanna Orłoś-Supeł, seria: Prawo Panny Murphy, t. 8, okładka miękka, stron 300.


cykl o Molly Murphy na blogu
o cyklu na blogu autorki


28 stycznia 2019

William Dalrymple, Anita Anand, Koh-i-Noor. Historia najsłynniejszego diamentu świata.



Koh-i-noor czyli „Góra Światła”, to jeden z największych klejnotów świata, który obecnie znajduje się w koronie brytyjskiej i zdobi przód krzyża nad obręczą tego insygnium. To w kolejności 90. największy diament na świecie.

Początki Koh-i-noor są nieznane i znajdują się poza zasięgiem nawet znakomitych autorów tej książki. Wszystko jednak wskazuje na to, że można założyć, że diament wyłonił się gdzieś w Indiach z osadów aluwialnych (napływowych). Najprawdopodobniej stało się to w starożytności, choć jego pierwszy weryfikowalny wygląd znany jest dopiero z XVIII wieku, kiedy to udekorował tron cesarza Mongołów w Delhi, czym wzbudził zazdrość i chciwość u rywali. Wielu pożądało ten szlachetny kamień, toteż jego historia jest pełna zdrad, politycznych manipulacji i przede wszystkim rozlewu krwi. Opowieści te przybliża nam duet Williama Dalrymple’go i Anity Anand. 


Dalrymple wyjaśnia, że kiedy Brytyjczycy zdobyli diament, Lord Dalhousie zlecił Theo Metcalfe napisanie historii diamentu. Urzędnik skonstruował opowieść opartą na plotkach bazarowych w Delhi przedstawiając to wszystko, o czym wiedział i nie mając dowodów na poparcie swoich insynuacji. Raport ten nadal przechowywany jest w podziemiach Indyjskiego Archiwum Narodowego, a wersja ta była wielokrotnie powtarzana. Dalrymple i Anand postanowili, że należy poprawnie napisać historię diamentu. Wiele jednak jego części pozostaje niezweryfikowanych i otwartych nadal na interpretację. Pierwsze i ocalałe źródło, które mówi o diamencie jest dokumentem opowiadającym o historii najazdu Nadira Śaha na Indie w 1739 roku. Wiele jest jednak niedokładności i nieścisłości.  


Dalrymple opowiada o wcześniejszej historii, kiedy diament został uznany jako symbol władzy i suwerenności. Robi to z rozmachem, nawiązując do najstarszych opowieściach o szlachetnych kamieniach, przemierza szlak od Mogołów w Delhi do Persji, gdzie na tronie od 1732 roku zasiadał  Nader Śaha. Siedem lat później najechał on Delhi. Według słów Theo Metcalfe’a, Nadir Śah dowiedział się od kurtyzany Nur Bai, że Muhammad Śah ukrył Koh-i-noora w turbanie, i na pamiątkę ich przyjaźni zaproponował wymianę nakryć głowy. To wówczas kamień miał otrzymać nazwę Koh-i-noor czyli „Góra Światła”. Pod koniec życia Nadir Śah zaczął nosić dwa kamienie na opasce na ramieniu: Koh-i-norra i Rubin Timura. Po wielu krwawych perypetiach kamienie te były tak samo noszone przez Ahmeda Chana Abdalego, który objął tron w Kandaharze i stworzył nowe państwo Afganistan. Przez kolejne siedemdziesiąt lat diament był na jego terenie. W 1813 roku diament trafił do Lahore, gdzie został wymuszony poprzez złamanie zasady gościnności, a potem był noszony przez wielkiego sikhijskiego maharadżę Randźit Singha. Klejnot był w posiadaniu Sikhów przez następne trzydzieści sześć lat. Gdy go nie nosił, ukrywał kamień w pilnie strzeżonym państwowym skarbcu w fortecy Gobindgarth. W 1835 roku Randźit Singh doznał pierwszego udaru, a dwa lata później drugiego, co spowodowało paraliż połowy ciała. W 1838 roku Kompania Wschodnioindyjska przygotowywała plan na wypadek inwazji Rosjan na Afganistan. Po śmierci maharadży klejnot zniknął na jakiś czas. 

Korona Królowej Marii, źródło: wikipedia

Zadanie Anity Anandy było bardziej skomplikowane, ponieważ obejmowało historię kamienia i jego właścicieli od czasu kremacji Randźita Singha w czerwcu 1839 roku. Kluczowy moment nastąpił 10 lat później i dotyczył 10-letniego spadkobiercy Randźita, Dalipa Singha, który urodzony we wrześniu 1838 roku nigdy nie poznał ojca. Jego matka, Dźindan, jako młoda dziewczynka została siedemnastą żoną 55-letniego Randźita Singha. Dalip został uznany przez ojca, a po kilku latach namaszczony na maharadżę Pendżabu 18 września 1843 roku będąc pięcioletnim zaledwie chłopcem. W 1848 roku nowym gubernatorem generalnym został James Andrew Broun-Ramsay, hrabia Dalhousie, który z kolei wyznaczył sir Fredericka Curriego na nowego rezydenta na dworze sikhijskim. Siły brytyjskie pokonały ostatecznie ruch oporu 12 marca 1849 roku. 29 marca 1849 roku podczas publicznej ceremonii dziesięcioletni maharadża Dalip Singh odseparowany od matki i otoczony cudzoziemcami, podpisał formalny dokument kapitulacji, który oddawał Brytyjskiej Kampanii Wschodnioindyjskiej ziemie w Indiach znane jako królestwo Sikhów w Pendżabie. Jednocześnie dokument mówił o przekazaniu słynnego diamentu Koh-i-noor angielskiej królowej.

Znana jest historia przybycia diamentu do Londynu w 1850 roku, jego ekspozycja na Wielkiej Wystawie w 1851 roku w komnatach Pałacu Kryształowego, który zbudowano w londyńskim Hyde Parku; proces szlifowania; życie księcia-chłopca, który nawrócił się na chrześcijaństwo (1853 roku), przybył do Anglii i stał się ulubieńcem Wiktorii. Królowa zleciła wykonanie diademu, w którego centralnym miejscu znalazł się Koh-i-noor otoczony innymi diamentami. Od tego czasu kamień ten był osadzany w każdej kolejnej brytyjskiej koronie, m.in. z 1911 roku powstałej z okazji koronacji królowej Marii i z 1937 roku przed koronacją królowej Elżbiety. Anand zamyka książkę, patrząc w przyszłość i zastanawiając się, czy Koh-i-noor może wrócić do Iranu, Afganistanu, Pakistanu czy Indii i kto tak właściwie ma rację. W 1947 roku rząd Indii poprosił o zwrot Koh-i-noora. W 1976 roku uczył to samo rząd Pakistanu. Do sprawy powracano m.in. w 1990, 2000 oraz 2002, kiedy to po śmierci królowej matki korona z Koh-i-noorem leżała na jej trumnie w czasie państwowych uroczystości pogrzebowych. Władze Indii ponownie pojęły temat w 2016 roku. Starania odzyskania klejnotu nie przyniosły żadnego efektu. 

To pierwsza kompleksowa i autorytatywna historia Koh-i-noor, prawdopodobnie najbardziej znanego i zmitologizowanego klejnotu na świecie. Dobrze napisana i opracowana, zawierająca mnóstwo opowieści dotyczących poszczególnych władców, wojen i dworskich konszachtów. Warto zaznajomić się z wyżej wymienioną pozycją.



William Dalrymple, Anita Anand, Koh-i-Noor. Historia najsłynniejszego diamentu świata, wydawnictwo Noir sur Blanc, wydanie 2018, tytuł oryg.: Koh-i-Noor. The History of the World's Most Infamous Diamond (2017), tłumaczenie: Krzysztof Obłucki, oprawa twarda, stron 268.

10 września 2018

Rhys Bowen, Milczysz, moja śliczna ...


     Do końca w pełni nie rozumiem jak robi to Rhys Bowen, ale z każdą kolejną częścią przygód Molly Murphy, jestem zafascynowana nie tylko plastycznymi opisami zimowego oblicza Nowego Jorku początku XX wieku, ale również konstrukcją fabuły.

     Jest mroźna i śnieżna zima 1902 roku. Pewnego dnia podczas pobytu z Danielem w Central Parku, Molly znajduje nieprzytomną młodą dziewczynę, ubraną jedynie w letnie wieczorowe pantofelki i lekką sukienkę. Młoda kobieta nie chce mówić, a jej stan nie ulega poprawie nawet w szpitalu. Nikt też jej nie poszukuje z rodziny. Molly oczywiście postanawia  dowiedzieć się więcej o odnalezionej. Z drugiej strony zatrudniona przez pewną żydowską rodzinę, śledzi potencjalnego przyszłego zięcia. Jest też sprawa aktorki Blanche Lovejoy, która zatrudnia Molly, aby wyjaśniła, czy za wydarzeniami mającymi miejsce w teatrze stoi duch czy człowiek. W tajemniczych okolicznościach znika także siostrzeniec panny Van Woakem,nota bene matki chrzestnej byłej narzeczonej Daniela. Kolejne tajemnice i poszlaki jedynie pozornie nie mają ze sobą związku. 


     Molly w dalszym ciągu szybciej działa, niż myśli. Często więc postępuje nierozsądnie i momentami wręcz absurdalnie. To czyni ją jednak realną i rzeczywistą postacią. Z drugiej jednak strony czytelnik ma momentami wrażenie, że sprawy powiązane są ze sobą w dość nielogiczny i banalny sposób. Daniel Sullivan jest typem staroświeckiego mężczyzny, który wolałby, aby jego wybranka siedziała w domu, haftowała, gotowała obiady i zajmowała się dziećmi. Molly boi się takiego zaszufladkowania, choć jej ukochany świadomy jest jej trybu życia. Daniel nie może pogodzić się jednak z utratą pracy kapitana policji. Postanawia jednak pomóc Molly w agencji. Związek Molly i Daniela ciągle ewoluuje. 


     Prawdziwym atutem tej książki są plastyczne opisy życia codziennego, jakie toczyło się na ulicach Nowego Jorku u progu XX wieku. Mamy tu wątki modnego wówczas spirytyzmu, psychologii, rewii teatralnych,  narodziny związków zawodowych, rodzące się ruchy na rzecz praw kobiet, zorganizowaną przestępczość, napływ emigrantów do Ameryki, pojawienie się samochodów i telefonów. W powieści spotykamy też postać Nellie Bly właściwie Elizabeth Jane Cochrane (1864-1922), śledczej dziennikarki amerykańskiej, która zatajając swoją tożsamość, dała się zamknąć w zakładzie psychiatrycznym dla kobiet na Blackwell’s Island, aby potem napisać artykuł o warunkach tam panujących. Relacjonowała też podróż dookoła świata, którą odbyła w 72 dni. W 1894 roku poślubiła milionera Roberta Seamana i porzuciła na pewien czas dziennikarstwo. Zajęła się zarządzaniem przedsiębiorstwami męża po jego śmierci w 1904 roku,  wprowadzając w nich szereg reform, które obejmowały m.in. świadczenie opieki zdrowotnej. Powróciła do dziennikarstwa kilka lat później, pisząc relacje ze zjazdu sufrażystek w 1913 roku oraz pracując jako korespondentka wojenna podczas I wojny światowej w Europie. Zmarła na zapalenie płuc w szpitalu w Nowym Jorku. Powieść obfituje w liczne zwroty akcji.

    
     Na jej kartach spotkać można bohaterów poznanych w poprzednich tomach (jak np. Sid i Gus, Ryana), jak i tych, którzy dopiero pojawili się w serii. Fabuła wypełniona jest ciekawymi postaciami: fikcyjnymi i realnymi, a opowieść przenosi czytelnika od lodowatych zimowych ulic do kulis teatralnych. Książka, jak zresztą każda z poprzednich, bardzo mi się podobała i na pewno będę kontynuować czytanie serii.




Rhys Bowen, Milczysz, moja śliczna…, Oficyna Literacka Noir  sur Blanc, wydanie 2018, tyt. oryg.: Tell Me, Pretty Maiden (2008), tłumaczenie: Joanna Orłoś- Supeł, seria: Molly Murphy, t. 7, okładka miękka, stron 464.


cykl Molly Murphy na blogu
o cyklu na stronie autorki

19 września 2017

Jeanne Bourin, Wielki ogień.



Wielki ogień (oryg. Le Grand feu) to kolejna powieść Jeanne Bourin, która przenosi czytelnika do Francji w okresie średniowiecza. Tytuł nawiązuje zarówno do miejsca zamieszkania bohaterów, silnej i dzikiej miłosnej namiętności oraz do „ognia świętego Antoniego”.

Fabuła rozciągnięta jest w czasie. Pierwsza część dotyczy czerwca 1081 roku, druga obejmuje okres września 1099 - października 1101, a trzecia: stycznia 1102- maja 1103 roku. Pod względem historycznym książka obejmuje panowanie Filipa I (1060-1108), który w chwili objęcia tronu po ojcu Henryku I miał jedynie osiem lat i w jego imieniu do 1067 roku panował Baldwin V Flandryjski, hrabia Flandrii i wuj Filipa. Drugim królem był Ludwik VI Gruby (1108-1137), który koronowały był już na współwładcę w 1101 roku. Zajął się umocnieniem pozycji króla jako najwyższego seniora, kosztem wojen z wasalami. 


Powieść rozpoczyna się od pożaru na zamku Fréteval. Młodziutka hafciarka zostaje uratowana przez Normandczyka Bernolda. Bernold jest mistrzem szklarskim wyrabiającym witraże. Bernoldowi towarzyszy Majola. To jemu podoba się kuzynka Isambory, Awelina. Jedna jest już jednak zaręczona, a druga przyrzeczona. Nie przeszkadza to jednak odważnym mężczyznom prosić o Gerwazego o rękę jego córki Aweliny dla Majola oraz bratanicy Isambory dla Bernolda. Spotkawszy się z odmową i ze znieważeniem, Bernold postanawia skorzystać ze starego normandzkiego prawa i porwać wybrankę. Związek zyskuje poparcie hrabiego Blois i Chartres Tybalda III. 


Po osiemnastu latach szczęśliwej małżeńskiej sielanki w okolicach Blois i narodzeniu kilkorga dzieci, porzucona Isambora będzie musiała przejść wielką próbę życia… Z kolei Awelina, nadal panna, mieszka w Blois i kieruje pracownią hafciarską hrabiny Adeli, żony Stefana Henryka, syna i dziedzica Tybalda III. Powieść nawiązuje także, do wydarzeń, kiedy Adela w 1095 r. nakłoniła męża do udziału w wyprawie krzyżowej. Podczas jego nieobecności występowała jako regentka hrabstwa w imieniu Stefana, a po jego śmierci w 1102 r. w imieniu syna Tybalda. W życiu Aweliny ponownie pojawia się mistrz budowlany Majola.


To świat, gdzie kobiety wychodzą młodo za narzuconego im męża, są posłuszne wobec ojca i męża, rodzą dzieci, przygotowują strawę, przędą kądziel haftują tkaniny. W powieści znaleźć można odniesienia doi ówczesnego ubioru, panujących zwyczajów, polowań w lasach organizowanych przez możnowładców, kamiennej architektury, wielkich krucjat, zakonów, chorób, na które nie znano lekarstw, wysokiej śmiertelności wśród dzieci. Autorka charakteryzuje ówczesną mentalność, medycynę, miejsce religii, życie codzienne, różnego rodzaju rzemiosła oraz stosunku lenne. 

Podobnie jak w poprzednich książkach Jeanne Bourin, także i w tej nie ma pośpiechu.  Nie wiem czy to tylko w polskim tłumaczeniu tak jest, ale wydaje mi się po raz kolejny, że styl, jakim się posługuje w powieści jest charakterystyczny dla jej wszystkich książek. Autorka skupia się na tle historycznym i emocjach bohaterów. Przede wszystkim charakteryzuje codzienne życie pewnej rodziny żyjącej w XII wieku, która boryka się z różnymi trudnościami.  

Dobrze napisana wielowątkowa powieść, która przenosi czytelnika w przeszłość. Moim zdaniem warto.



Jeanne Bourin, Wielki ogień, Oficyna Literacka Noir sur Blanc, wydanie 2017, tytuł oryg.; Le Grand Feu (wyd. 1986), przełożyła: Krystyna Arustowicz, oprawa twarda, stron 474.

22 lipca 2017

Rhys Bowen, Dublin, moja miłość.



Dublin, moja miłość! To szósty tom kryminalnych przygód Molly Murphy autorstwa Rhys Bowen. Przed nami jeszcze kilka tomów, więc to nie koniec przyjemności. Szósty tom bowiem na nowo porywa i fascynuje czytelnika.


Jest kilka tygodni po wydarzeniach mających miejsce w piątym tomie. Związek Molly z Danielem utkwił w martwym punkcie. W dodatku Daniel czeka na rozwiązanie swojej skomplikowanej sprawy w sferze zawodowej. Gdy więc Molly zostaje poproszona przez znanego impresario teatralnego Tommy’ego Burke’a, o odszukanie zaginionej i nieznanej siostry, decyduje się przyjąć zlecenie. Tyle tylko, że Molly musi wyjechać do Irlandii, z której uciekła jakieś dwa lata temu. Kuszona wizją powrotu do domu i dość wysokim wynagrodzeniem, Molly ryzykuje wyjazd do rodzinnego kraju. Już na pokładzie statku zostaje dodatkowo poproszona przez sławną aktorkę Oonę Sheehan do wykonania kolejnego, równie opłacalnego zlecenia. Kolejne proste zadanie mające uprzyjemnić podróż komplikuje się wówczas, gdy na pokładzie dochodzi do morderstwa. Jak zwykle Molly jest w kłopotach, musi współpracować z policją ze Scotland Yardu i w dodatku wywiązać się ze zlecenia i odszukać na wyspie Mary Ann Burke. Przy okazji młoda kobieta zostaje wplątana w stosunki z irlandzkim Bractwem Republikańskim i z organizacją skupiającą kobiety. 


Rhys Bowen po raz kolejny brawurowo opowiedziała kolejną wyprawę Molly Murphy. Bardzo  ładnie ujęte jest tło historyczne, a obok fikcyjnych postaci wplecione rzeczywiste. Autorka nawiązuje do irlandzkiej walki o niepodległość oraz przypomina o latach głodu, które wpłynęły na liczebność mieszkańców ówczesnej Irlandii. 


Zarówno Daniel, jak i Sid i Gus, oprócz początkowych stron, w tej książce nie występują. Może to i lepiej, bo w stosunku do Daniela po poprzedniej części mam obecnie mieszane uczucia. W Irlandii Molly poznaje przystojnego i charyzmatycznego mężczyznę, Cullena Quilana, który zapewne pozostawi w jej pamięci trwały ślad. Nadal jednak jej myśli biegną w kierunku Daniela i obecnie potrafi spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.

To poruszająca opowieść na wielu płaszczyznach. Polecam wszystkim czytelnikom, nie tylko tym, którzy są pod urokiem wyczynów Molly u progu XX wieku.



Rhys Bowen, Dublin, moja miłość!, Oficyna Noir Sur Blanc, wydanie 2017, tytuł oryg.: In Dublin’s Fair City (2007), przekład: Joanna Orłoś – Supeł, seria: Molly Murphy, tom 6, okładka miękka, stron 398.


cykl Molly Murphy na blogu
o cyklu na stronie autorki