3 sierpnia 2009

Kamila Shamsie, Sól i Szafran.


Wydawnictwo Red Horse

Przyznam się, że na początku ciężkimi się czytało, bo nie mogłam zrozumieć powiązań w drzewie genealogicznym rodziny Dard-e-Dil. Nie wiedziałam kto jest kim, z kim, dlaczego. Dodatkowo imiona w stylu Meher, Nasser, Najeeb, Akbar, Sulaiman czy Taimur nie były łatwe do zapamiętania. Wraz z upływem czytanych stron wszystko zaczęło układać się jednak w całość.

Poznajemy gawędziarkę Alinę, która wraca ze Stanów Zjednoczonych po skończonych studiach, najpierw do Europy, a potem do Pakistanu. Po licencjacie postanawia skończyć jeszcze dwuletnie studia magisterskie, aby zbyt szybko nie wchodzić w dorosłe życie. Ma dwadzieścia dwa lata i rodzina stara się jak może, aby wydać ją dobrze za mąż.

Jest to książka pogodna, pełna optymizmu, ale i tajemnic rodzinnych. Mrocznym sekretem arystokratycznej rodziny Dard-e-Dil jest klątwa nie-całkiem bliźniąt. Główna bohaterka Aliya również obawia się klątwy, bowiem na drzewie genealogicznym odkrywa, że jest połączona linią z Mariam Apą. Zjawia się ona w rodzinie Dard-e-Dilów tego samego dnia, w którym na świat przychodzi Aliya. Jest milcząca i tajemnicza, a więcej rozmawia z perfekcyjnym kucharzem Masoodem, który wyczarowuje niesamowite potrawy. Znajomość ta doprowadza nie tylko do miłości, ale i jednak do rodzinnego skandalu. Aliya nie przejmowałaby się tak bardzo, gdyby jej serce szybciej nie zabiło, gdy poznała Khaleela, mężczyznę o niższym pochodzeniu.

Aliya postanawia dowiedzieć się więcej o rodzinnej klątwie, trojaczkach nie-całkiem-bliźniętach, czy roli, jaką odegrała Taj. Chce zrozumieć, na czym właściwie polega rodzinna klątwa. Dodatkowo w historie rodziny wpleciony jest watek Podziału w roku 1947, powstania Pakistaniu, a w latach późniejszych Bangladeszu.
Tytułowe sól i szafran to nie tylko przyprawy. Mają one znaczenie i w miłości.

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się całkiem ciekawa lektura, może po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze świetny szablon. Dawno nie zaglądałam bezpośrednio, bo czytam przez RSS-a, ale nie o tym miałam. Miałam o tym, że mam coraz większą ochotę na panią Shamsie, a że widuję ją w taniej książce to chyba sobie sprawię, o!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć :)
    Właśnie zacząłem czytać tą książkę, także na refleksje przyjdzie czas po lekturze :)
    Ale przykre jest, że miałaś problemy z zapamiętaniem takich ładnych imiom.
    Ja nie mam z tym najmniejszych problemów gdyż właściwie nie czytam białych autorów (chyba że polskich). Tak samo z filmem i muzyką, Biali nie potrafią robić muzyki.
    Zapraszam do mnie - www.djamaladdin.blog.pl
    Pozdrawiam, Jacek

    OdpowiedzUsuń
  4. Montgomerry, jak bys ocenila ta ksiazke? Wiele slyszalam o Kamili Shamsie, nic jednak jej jeszcze nie czytalam.

    Ta ksiazka brzmi jak saga rodzinna, dobrze rozumiem?

    I dziekuje za recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  5. To moja pierwsza książka tej autorki, ale mnie osobiście nastrój w niej przypomina nieco atmosferę boolywoodzkich filmów:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.