21 czerwca 2015

Octave Mirbeau, Dziennik panny służącej.



Dziennik panny służącej to powieść autorstwa Octave’a Mirabeau napisana na początku XX wieku. To opowieść o młodej dziewczynie Celestynie, która najmuje się do służby, jako pokojówka u rodzin. Pracę dostaje zarówno w miastach jak i na prowincji.  Tym razem los rzucił ją do normandzkiej małej miejscowości i starego domu. Pani domu jest surowa, wymagająca i ciągle wymyśla nowe prace pokojówce. Pan zupełnie podporządkowany jest swojej małżonce, a jednocześnie zafascynowany Celestyna. Młoda służąca bardzo dobrze zdaje sobie sprawę ze swoich zewnętrznych atutów, potrafi je wykorzystać do własnych celów. Nie jest, bowiem niewiniątkiem, a przez lata nauczyła się jak korzystać z tego, do czego zapraszają gospodarze domów. Sama przyznaje, że dobrze poznała mężczyzn, rozpoznaje ich wady i zalety, nęci, zaprasza, a jednocześnie uwielbia cielesną rozkosz. W swojej pracy była świadkiem nie jednego dziwacznego zachowania i predyspozycji swoich gospodarzy. Dzieli się tymi opowieściami skrzętnie z czytelnikiem, bowiem książka ma właśnie charakter pamiętnika. Celestyna szczegółowo opisuje zarówno charaktery swoich pracodawców jak i osób pracujących, jako służba. Czyni to z domieszką ironii, drwiny, humoru i złośliwości. Porównuje pracę i życie codzienne, jakie wiodła w Paryżu, z tym, co spotkała na prowincji. Mamy, więc tu świetnie zarysowane tło obyczajowe. Jak się okazuje życie na prowincji może być równie rozkoszne, ale i równie niebezpieczne, co w mieście. Także tu można spotkać groźnych mężczyzn (według Celestyny samców) i może dojść do niewybaczalnych zbrodni. Ten, kto budzi strach i obawę, może jednak fascynować i zmysłowo przyciągać.



Nie wiem jak w oryginale, ale polskie tłumaczenie Marii Zenowicz, sprawiło, że powieść czyta się szybko i sprawnie. Widoczny jest cięty język Celestyny, jej trafne refleksje, spostrzeżenia i riposty. Dziennik panny służącej to lektura, którą znakomicie się czyta. Nie wiem jednak czy jestem obiektywna, bo uwielbiam książki z zakresu klasyki literatury popularnej. Warto również zwrócić uwagę na nową (trzecią) ekranizację powieści, która pojawiła się w kinach (zwiastun).
 


Octave Mirbeau, Dziennik panny służącej, wydawnictwo Marginesy, wydanie 2015, tłumaczenie Maria Zenowicz, okładka miękka, stron 384.

7 komentarzy:

  1. Czytałam wieki temu, w pięknym wydaniu PIW, w serii Retro. Fajnie, że ktos to przypomina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam po raz pierwszy :) Dobrze, że to się złożyło z filmem :)

      Usuń
  2. Lubię takie klimaty, chętnie bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na bardzo klimatyczną i interesującą powieść

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze jestem wniebowzięta, gdy ktoś wznawia stare książki, bo język opowieści pisanych przed laty jest tym, który kocham najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dawny język stwarza niepowtarzalną atmosferę i taki wyjątkowy klimat

      Usuń
  5. Stanę w kolejce bibliotecznej, jakoś jestem zaintrygowana tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.