5 listopada 2014

Maja i Jan Łozińscy, Ułani, poeci, dżentelmeni. Męski świat przedwojennej Polski.



Tym razem Maja i Jan Łozińscy zabierają czytelnika w zupełnie męski świat Polski okresu międzywojennego. Już sam tytuł książki Ułani, poeci, dżentelmeni wskazuje, kogo autorzy segregując materiał mieli szczególnie na uwadze. Oczywiście nie jest to książka o zwykłych osobnikach płci męskiej, ale o ideałach, jakie stworzyło dwudziestolecie międzywojenne. W powszechnej opinii takim ideałem był oficer, kawalerzysta, o ziemiańskim pochodzeniu, człowiek o nienagannych manierach, wpojonych zasadach, dla którego ważnym było hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Wizerunek ten powstał po wojnie polsko – bolszewickiej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Z biegiem lat obok ideału Polaka –ułana w świadomości społeczeństwa zaczęły pojawiać się nowi idole. A to wszystko dzięki nowym zainteresowaniem związanym z modą, kinem, radiem, motoryzacją, kabaretem. 


Maja i Jan Łozińscy dokonują w rozdziałach krótkiej charakterystyki owych idoli okresu międzywojennego rozpoczynając od wizerunku kawalerzysty, który kochał konie, kobiety i koniak. Wzorcem jest tu osobowość Bolesława Wieniawy – Długoszewskiego. Przy okazji czytelnik poszerza swoją wiedzę na temat przepisów obowiązujących w polskim wojsku, a istniały również takie określające zasady zawierania małżeństw przez oficerów. Dziś śmieszyć może to, że kandydatka na żonę miała wówczas przedstawić świadectwo moralności i dojrzałości. Oczywiście jej pozycja zarówno finansowa jak i społeczna powinna być odpowiednia, bowiem reprezentować miała przecież męża. Autorzy książki przedstawiają również rzeczy, którymi powinien dysponować kawalerzysta i to, kiedy mundur nie był noszony i zamieniany na cywilne ubranie (na przykład podczas dancingów). Mowa jest również o pojedynkach i tak zwanych sprawach honorowych, ale również o tym, jak wszczynano zwykle pijackie burdy. W latach 30. obraz kawalerzysty nie cieszył się już taką popularnością. Zarzucano im wówczas brak ambicji, skłonność do hazardu, alkoholowych zabaw z awanturami w tle i nałogów oraz brak zainteresowań poza myślistwem i sportem. 


Inną grupę męskich uwielbianych wcieleń byli poeci bywalcy kawiarni Pod Pikadorem. Autorzy książki zwracają szczególną uwagę na osoby Juliana Tuwima, Antoniego Słonimskiego, Jana Lechonia, Jarosława Iwaszkiewicza, Kazimierza Wierzyńskiego i pokazują, w jaki sposób poeci przyciągali uwagę wielbicieli. Interesującym rozdziałem jest ten poświęcony gwiazdorom i amantom kina, którzy uwiedli masowego odbiorcę. Kobiety kochały dystyngowanego i przystojnego Franciszka Brodniewicza (filmowego Doktora Murka i ordynata Michorowskiego), Aleksandra Żabczyńskiego (znany z filmów Manewry miłosne, Ada to nie wypada, Zapomniana melodia, Jadzia, Pani minister tańczy). Gwiazdorzy filmowi byli znawcami mody i już wówczas występowali w reklamach (Adolf Dymsza reklamował puder Sudoryn, Jan Kiepura – wodę toaletową Przemysławka, Eugeniusz Bodo – ubrania). Filmowi amanci byli przystojni, męscy, przedsiębiorczy, utalentowani, nienagannie ubrani i oczywiście finansowo wysoko sytuowani. Często też dodatkowo występowali w teatrzykach i kabaretach rewiowych. Najbardziej znanym artysta polskim, który zrobił międzynarodową karierę był Jan Kiepura. Często też dodatkowo występowali w teatrzykach i kabaretach rewiowych. Najbardziej znanym artysta polskim, który zrobił międzynarodową karierę był Jan Kiepura. Łozińscy dokumentują rozwój jego kariery. 


Sportsmen to również typ męskiego ówczesnego ideału. Dżentelmenem był ten, który jeździł na koniu i na nartach. Poddano się również modzie na tenis i wioślarstwo. Szkolono się też w pilotażu samolotów, szybowców i balonów. Liczba aeroklubów wzrosła szczególnie na początku lat 30. XX wieku. Popularnością cieszyły się również rajdy samochodowe.


Przegląd męskich ideałów dwudziestolecia wojennego rozdział o dżentelmenach – dyplomatach. To swego rodzaju elita: głównie ludzie wywodzący się z arystokracji, wykształceni, pewni siebie i zawsze stosownie ubrani, a także prowadzący życie na odpowiedniej stopie finansowej. Prym wiedli tu książę Eustachy Sapieha, Aleksander Skrzyński, hrabia Edward Raczyński, książę Janusz Radziwiłł, Józef Beck. 


Na koniec książki znaleźć można fragmenty zaczerpnięte z poradników dla mężczyzn, które cieszyły się powodzeniem w omawianym przez autorów książki okresie. Dowiedzieć się można między innymi, że na ulicy nie należy oficerowi przy witaniu znajomych całować się; nie wolno jeść, czytać ani rzucać odpadków i niedopałków, wołać lub psykać na znajomych; nie należy palić papierosów na ulicy, a zwłaszcza, gdy się idzie z kobietą; do sklepu należy wchodzić jedynie wtedy, gdy jest się zdecydowanym, aby coś kupić; w ciągu całego balu nie powinno się zdejmować rękawiczek, choćby pękły; a przy płatnych bufetach powinna kobieta trzymać się zasady nowoczesnej […], a mianowicie: każdy płaci za siebie bez względu na płeć (s. 205). Owe zasady to istne perełki.

Pozycja jest oczywiście bogato ilustrowana i dodatkowo znaleźć można w niej spis bibliograficzny. Osobiście chyba pominęłabym w tej książce materiały o poetach. Jakoś mi do miana dżentelmenów o nieposzlakowanej opinii i honorowej postawie i uwodzicielskich amantów nie pasują. Być może, dlatego też zostali wymienieni w tytule. Całość jest moim zdaniem interesująco urocza i może stać się inspiracją do kolejnych lektur związanych tematycznie z książką państwa Łozińskich.
 


Maja i Jan Łozińscy, Ułani, poeci, dżentelmeni. Męski świat przedwojennej Polski, Dom Wydawniczy PWN, wydanie 2014, oprawa twarda, stron 224.

6 komentarzy:

  1. Z książek Łozińskich mam "Arystokrację", ta widzę podobnie wydana - czyli elegancko, smakowicie, niczym album.
    Ciekawe, czy autorzy szykują podobną, ale tym razem o damach... czyli tym razem świat kobiet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak pasowałoby :) Najbardziej jestem jednak przywiązana do ksiązek poświęconych ziemiaństwu i arystokracji :)

      Usuń
  2. Ja też czekam na podobny tytuł, ale o kobietach. Mam nadzieję, że nie będę zmuszona czekać 100 kat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto jest z Wieniawą - Długoszewskim na okładce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest tylko podane, że to bal sylwestrowy w Warszawie w 1932 r., w kasynie 1 Pułku Szwoleżerów, a po prawej klęczy generał.

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.