Brzydka Księżniczka Eloisy James wchodzi
w skład bajkowego cyklu Fairy Tales. Dziewiętnastoletni
James Ryburn to dziedzic tytułu księcia Ashbrook. Natomiast Teodora to
podopieczna księcia, która wraz z matką znalazła się po śmierci ojca pod jego
opieką. Książę Ashbrook sprawował pieczę również nad wielkim posagiem Teo. Tyle
tylko, że poczynił kilka niefortunnych inwestycji, który nadwyrężyły nie tylko
majątek księcia, ale również naruszyły pieniądze należące do posagu Teodory.
Jedynym wyjściem dającym możliwość uratowania majątku Ashbrooków było
pozyskanie pozostałych pieniędzy panny Saxby. Toteż książę wpadł na pomysł, aby
jego syn ją poślubił. Aby to uzyskać stosuje wobec Jamesa szantaż, ale ten również
nie jest mu dłużny. Gdy podpity całuje Daisy, zmienia zdanie wobec perspektywy zawartego
z nią małżeństwa. Tyle tylko, że przyszły lord Islay nie potrafił do końca
wybaczyć sobie własnej zdrady wobec przyjaciółki. Mimo, że razem się
wychowywali, obserwował Daisy poprzez pryzmat raczej towarzyszki zabaw niż
siostry. Widzi jej wnętrze, a nie wygląd zewnętrzny, bardziej pasujący do
chłopca. Gdy więc dochodzi do zawarcia związku małżeńskiego, salonowe
towarzystwo jest przekonane, że małżeństwo przetrwa może pół roku. Prasa
okrzyknęła Teodorę brzydkim kaczątkiem. No cóż, wiele się nie pomylili. Po
zaledwie dwóch dniach wybuchła niezła awantura, a jej konsekwencje będą miały
miejsce w następnych latach.
Eloisa James
nawiązała w powieści do bajki J. Ch. Andersena, przenosząc ją w realia 1820
roku. Autorka pozostawia jednak od siebie słowo do czytelnika, dlaczego
nawiązała do bajki wydanej po raz pierwszy dopiero w roku 1843. Mamy, więc
brzydką dziewczynę o pięknym wnętrzu, bystrą, kreatywną, która z biegiem lat
zmienia się w pięknego łabędzia. Stąd też symboliczny w powieści płaszcz z
łabędziego puchu okrywający Teo na jednym z przyjęć. Jak na młodą dziewczynę,
Daisy miała bardzo rozsądne podejście do życia i do zarządzania majątkiem.
James jak dla mnie bardzo szybko poddał się decyzji Daisy. Potrzebował aż
siedmiu lat i zagrożenia własnego życia, aby podjąć właściwe decyzje.
Niewątpliwie
Eloisa James miała dobry pomysł na powieść i gdzieś trzy czwarte książki jest
dobra. Autorka podzieliła powieść na „Przedtem” i „Potem”. Momentem kulminacyjnym rozdzielającym części stają się wydarzenia drugiego dnia po zawarciu małżeństwa Daisy z Jamesem. Nawet nazbyt
fantastyczny wątek piracki mi nie przeszkadzał. Świetnie też ukazała
dojrzewanie bohaterów w latach rozłąki. W większości książek owe siedem lat
minęłoby z przewróceniem strony. Tutaj autorka skupia się na perypetiach
bohaterów, nawet gdy w ogóle nie mają ze sobą kontaktu. Nie ma jednak w
powieści równego tempa i poziomu emocjonalnego. Ostatnia część książki, moim
zdaniem, została specjalnie przedłużona i jestem nią rozczarowana. Lubię jednak
styl Eloisy James, ponieważ jako jedna z nielicznych autorek potrafi znakomicie
posługiwać się metaforą. HEA z bajką w tle.
Eloisa James, Brzydka księżniczka, wydawnictwo Amber, wydanie 2014, tytuł oryginalny; The Ugly Duchess, przekład Agnieszka Kowalska, cykl: Fairy Tales, tom 4, oprawa miękka, stron 304.
Cykl Fairy Tales (Żyli długo i szczęśliwie)
- Pocałunek księcia
- Piękna ujarzmia bestię
- Zwierciadło komplementów
- Brzydka księżniczka
Teodora Saxby + James Ryburn - Wieża miłości
Edith Gilchrist + Gowan Stoughton
Interesujący cykl, szkoda, że książki nie są w stu procentach dopracowane, bo wtedy nie wahałabym się po nie sięgnąć i poznać twórczość pani James, a tak to lekkie obawy mam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)