28 lutego 2010

Melissa de La Cruz, Błękitnokrwiści.



Rok wydania: 2009
Liczba stron: ok. 350
Wymiary:
ISBN: 978-83-60010-95-2
Cykl: Błękitnokrwiści
tom 1
Tytuł oryginału: Blue Bloods
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska

Jest to pierwszy tom serii o wampirach z Manhattanu amerykańskiej pisarki Melissy de La Cruz, który szybko stał się bestsellerem "New York Timesa" i "Wall Street Journal Hardcover Fiction List". Nie dziwię się temu zbytnio, bo książkę czyta się bardzo dobrze. Autorka świetnie potrafiła ująć charakterystyki każdego z bohaterów. Wartka akcja, dobre dialogi i pomysł na nowe ujęcie życia wampirów to na pewno atuty tej książki.

Główną bohaterką jest zbuntowana piętnastolatka Schuyler Van Alen, która w ubiorze preferuje styl gotycki i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest piękna. Dzieciaki z elitarnej szkoły w Duchesne uważały, że ubiera się jak menelka. Była osobą nieśmiałą i zamkniętą w sobie oraz stroniła od rówieśników. Jej jedynym przyjacielem od drugiej klasy okazał się być chłopak o imieniu Olivier. Od jakiegoś czasu przyjaźnili się również z Dylanem. Nie interesowało ich życie śmietanki skupionej wokół Mimi Force. Do Duchesne chodzili wszyscy, którzy wywodzili się od osadników osadników „Maylower”. Były to dzieciaki bogate, ubierające się w markowe ciuchy i kochające towarzyskie życie. Van Alenowie utracili niegdyś swój majątek i byli właściwie biedakami w stosunku do fortun innych rodzin. Po za tym Schuyler Van Alen wychowywał babka Kordelia, ojciec zmarł, a matka natomiast leżała od piętnastu lat w śpiączce. Kiedy Schuyler skończyła piętnaście lat wszystko powoli zaczęło się zmieniać. Na jej ciele coraz bardziej widoczne były błękitne żyłki tworzące mozaikę przedziwnych wzorów. Młoda dziewczyna powoli zaczyna odkrywać tajemnicę.

Z książki dowiadujemy się, że wampiry żyją pośród nas. Co ważniejsze nie są one ani groźne dla innych ludzi, ani złe. Są potomkami upadłych aniołów, ale próbują wrócić do łask Stwórcy. Co więcej towarzyszą im archanioły. Organizują charytatywne bale i przyjęcia, fundują szkoły i szpitale, są znakomitymi prawnikami, lekarzami, bankowcami. Wampiry posiadają również specjalną błękitną krew, odradzają się co jakiś czas z całą pamięcią i jednocześnie na ziemi może ich być jedynie 400. Wystarczy jedynie kropla, by odtworzyć wampira. Zagrażają im jedynie srebnokrwiści, którzy atakują młode wampiry pomiędzy 15 a 21 rokiem życia.

Warto zaznaczyć, że współczesnej wersji powieści towarzyszy również pamiętnik Catherine Carver, która przybyła do Ameryki w 1620 r. razem z pierwszymi osadnikami na statku Mayflower.

27 lutego 2010

John Carlin, Invictus. Igrając z wrogiem.


Wydawnictwo: Muza
ISBN 9788374957878
Liczba stron 280
Oprawa broszurowa
Format 145 x 205 mm
Rok wydania 2010
Język Polski

Przyznam się, że do tej pory zbytnio nie interesowałam się szerzej i wiedziałam zbyt mało na temat historii Republiki Południowej Afryki. A już na pewno nie wiedziałam o wydarzeniu, jakie miało miejsce w dniu 25 czerwca 1995 roku na stadionie Ellis Park i jego następstwach. Książka sprawiła również, że słowo „apartheid” nie jest już kolejnym pojęciem ze słownika historii XX wieku.

Książka powstała dzięki licznym wywiadom przeprowadzonym przez autora z Nelsonem Mandelą w latach 1993-1995. Od roku 1989 John Carlin pracował jako korespondent zagraniczny w Republice Południowej Afryki. Jako reporter poznał również świat polityczny RPA i ludzi związanych z upadkiem apartheidu. Wiele z przeprowadzanych rozmów zostało przytoczone w książce. Autor przybliża czytelnikowi problem segregacji rasowej w RPA, powraca do czasów terroru i wyzysku w okresie apartheidu, opowiada o jego upadku. Wiele stron poświęca samemu Nelsonowi Mandeli i jego życiu zarówno jako więźnia jak i później jako prezydenta. Autor zwraca uwagę, że to Mandela doszedł do wniosku, że zwycięstwo może nastąpić drogą pokojową poprzez porozumienia z przeciwną stroną. Jako prezydent, Mandela wierzył, że zmiany w kraju podzielonym przez apartheid, można również przeprowadzić bezkrwawo. Aby zjednoczyć naród Mandela chce przekonać całe społeczeństwo do poparcia drużyny Springboksów w walce o Puchar Świata w rugby. Nie jest to zadanie łatwe, bowiem wszyscy kojarzyli ten sport z Afrykanerami, a w drużynie był jedynie tylko jeden czarnoskóry. W dodatku rugby było utożsamiane ze sportem znienawidzonych białych.

Jest to opowieść o charyzmatycznym przywódcy, który potrafił na drodze rozmów znaleźć poparcie nawet wśród długoletnich przeciwników. Wkraczamy tu w świat polityki i sportu. Książka, która wzrusza. Książka zdobyła już światowy rozgłos, a film w reżyserii Clinta Eastwooda, z Morganem Freemanem w roli głównej będzie już niedługo w polskich kinach.

Książka wspaniała! Warto przeczytać!
strona Johna Carlina

Simon Joinson, 101 wspaniałych rzeczy, które możesz robić za pomocą aparatu cyfrowego.


Wydawnicwto Klub dla Ciebie
Tłumacz: Anna Klingofer
liczba stron: 160
format: 17x24 cm
ilustracje: kolorowe

Jest to kompendium wiedzy na temat robienia zdjęć aparatem cyfrowym, który właściwie każdy z nas posiada. Tyle, czy na pewno wiemy jak dobrze robić zdjęcia? Pomoże nam w tym ten poradnik. Na początku znajdziemy powtórzenie podstawowych zasad fotografowania. Następnie czytelnik może poduczyć się jak wykorzystywać aparat w życiu codziennym np. używać go jako notesu, zrobić zdjęcie paszportowe, zrobić zdjęcie po stłuczce samochodu. Amator fotografowania może dowiedzieć się również, co zrobić, aby zdjęcia były lepsze, jak eksperymentować z trybami, czy zwracać uwagę na padające na obiekt światło, jak unikać efektu czerwonych oczu. Książka w jasny, klarowny i zrozumiały sposób krok po kroku uczy jak wykorzystywać programy do obróbki zdjęć.

Przydatna!

strona autora

23 lutego 2010

Lucyna Olejniczak, Dagerotyp. Tajemnica Chopina.


wydawnictwo: Aurum
język oryginału: polski
oprawa miękka
ISBN 978-83-61867-05-0
data wydania: 1 marzec 2010
ilość stron: nie wiem
Premiera luty/marzec 2010

Akcja powieści rozgrywa się wczasach współczesnych jak i w pierwszej połowie XIX wieku. Głównymi bohaterami powieści jest para od dwóch lat: Lucyna i Tadeusz. Korzystając z urlopu wybierają się do znajomych Lucyny we Francji: Sophie i Claude’a. Polka zaprzyjaźniła się z nimi będąc opiekunką ich dzieci parę lat temu. Od tej pory nieustannie mają kontakt i często odwiedzają się. Podczas wykwintnej kolacji poznają znaną przez domowników historię Marie. Prapraprababka Sophie pozostawiła po sobie listy. Lucyna zaintrygowana ową opowieścią postanawia więcej dowiedzieć się o tajemniczych przesłankach, które sugerują, że młody Chopin był zakochany ze wzajemnością właśnie w Marie. Z tego związku miał się narodzić syn. Cała przygoda miłosna nie miała jednak szczęśliwego zakończenia.

Bohaterowie odkrywają tajemnice Marie zarówno w Paryżu jak i w zamku w Szampanii. Wędrujemy po ulicach Paryża, kawiarniach i muzeach. Dzięki niektórym fragmentom mamy wrażenie, że przenieśliśmy się rzeczywiście do XIX wieku. Wiele tu też odniesień do muzyki Fryderyka Chopina czy dzieł malarskich wielkich mistrzów oraz opisów dotyczących francuskich obyczajów.

Polecam!

21 lutego 2010

Zofia Staniszewska, Moja les.


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania: 02.2010
ISBN: 978-83-7648-332-0
Format: 125 x 195 mm
Oprawa miękka
Liczba stron: 224

Zofia Staniszewska porusza temat trudny i kontrowersyjny. Stała się autorką książki szumnie nazwanej pierwszą polską les story, bo na pewno jest to romansidło z kobietami na pierwszym planie. Jest to opowieść o miłości Miłki i Doroty. Razem wychowują dwie córeczki Miłki, ale marzą o jeszcze jednym dziecku. Postanawiają, więc poszukać dawcy plemników, aby Miłka mogła zajść w ciążę drogą inseminacji. Obok tego prowadzą normalne życie: pracują, opiekują się dziewczynkami, spierają się, chodzą na happeningi, pomagają przyjaciołom w opresji i starają się pomagać w hospicjum, spędzają godziny w małżeńskim łóżku, są „homiczkami” i „sarenkami”.

Jest to historia uczucia, które nie jest akceptowane przez społeczeństwo. Dziewczynki Miłki obrażane są w szkole przez swoich kolegów i koleżanki różnymi wyzwiskami, a blokowi buntownicy chętnie obrzucają obie panie niewybrednymi żartami. Dorota, nauczycielka wychowania fizycznego w szkole, nie przyznaje się do swojej orientacji seksualnej, aby nie stracić pracy. Denerwuje ją to, że nauczyciel od wychowania fizycznego molestuje za to uczennice nikomu nie wadząc. Mimo poczucia humoru i pewnego dystansu do świata, nie może się pogodzić z tym, że musi codziennie walczyć o swoją tożsamość.

Książka napisana z dużym poczuciem humoru, ale i z odwagą. W miarę jednak rozwoju wydarzeń lekkie czytadło zmienia swój charakter i porusza kwestie ważne i dotyczące problemów współczesnego nam świata. Sporo też refleksji, zwłaszcza w rozmowach Doroty z Babą na Wysokościach, Panią czasu i Jedyną, Matką na niebosach. Warto jednak nadmienić, że język powieści może męczyć. Wiele tu neologizmów, skrótów myślowych i przestawień w szyku zdania, parafrazy, odniesień do literatury i filmów, nie zawsze znanych z tytułów.

***

Więcej o autorce: http://www.zofiastaniszewska.pl/


Autorka o książce: Życie kobiet homoseksualnych to w polskiej literaturze terra incognita, teren niewyeksploatowany artystycznie, a przez to bardzo pociągający. W prozie ostatnich lat coraz częściej można natknąć się na wątki nieheteronormatywne, co świadczy o wzroście zainteresowania postacią lesbijki, ale nie przekłada się na wartościowe dokonania prozatorskie. W mojej powieści świadomie próbuję wyjść poza tematykę zranienia i traumy, charakterystyczną dla prozy Izabeli Filipiak oraz przeskoczyć nad bolesnymi dociekaniami tożsamościowymi obecnymi w twórczości Moniki Mostowik. Podjęłam próbę napisania pierwszej polskiej les story (gej story ma się dobrze), w której wydobywam ze społecznego i literackiego niebytu postać kobiety zakochanej w kobiecie. Nie miałam jednak ambicji opisania i zdiagnozowania środowiska kobiet homoseksualnych w Polsce – skupiłam się na dwóch kobietach i ich wzajemnych, niepowtarzalnych relacjach.

źródło: Prószyński i S-ka

20 lutego 2010

Jolanta Wachowicz Makowska, Czas nadziei.


wydawca: Bernardinum
miejsce wydania: Pelplin
data wydania: 2010
ISBN: 978-83-7380-769-3
liczba stron: 248
kategoria: powieść obyczajowa
okładka: miękka
format: 125x195mm

Powieść, której kanwą stały się prawdziwe wydarzenia z życia warszawskiej lekarki – pediatry pani Stanisławy, z którą autorka książki była w przyjaźni. Doktor Stanisława uwielbiała podróże i wszystkie urlopy spędzała poza krajem. Po za tym pisała wiersze i eseje. Mieszkała w jednopokojowym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty, w centrum Warszawy. Marzyła jednak o domku z ogródkiem i rodzinnym gwarze. Pani Stanisława nie miała, bowiem rodziny. Od najmłodszych lat aż do śmierci opiekowała się jako jedyna po odejściu ojca, swoją chorą mamą. Szybko dorosła, dzieliła naukę w szkole a potem na studiach z opieką nad domem i rodzicielką. Nie miała czasu na przyjemności, nie prowadziła życia towarzyskiego, nigdy nie poznała ukochanej osoby, nigdy zresztą nie było w jej życiu żadnego mężczyzny. Pani Stanisława w pełni poświęciła się pracy, choć w schludnym, zadbanym, wysprzątanym mieszkaniu bardzo odczuwała samotność i niejednokrotnie łzy napływały jej same do oczu.

W wieku pięćdziesięciu czterech lat pani Stanisława dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chora. W szpitalu poznaje siostrę, którą nazywano Zmorą. Pracowała na oddziale od dwudziestu lat i sumiennie wypełniała swoje obowiązki. Pani Stanisława decyduje się poprosić siostrę, aby była przy niej, gdy nadejdzie ten moment. Gdy opuszcza szpital decyduje się na wypłacenie swoich oszczędności i wykupienie wycieczki do Włoch. Tam decyduje się rezygnować ze zwiedzania razem z wycieczką. Samotnie odwiedza kościoły i inne rzymskie zabytki. Los chce, że ratuje życie czteroletniego chłopca, który spadł z urwiska. Poznaje dziadka chłopca bogatego Amerykanina od lat mieszkającego w Rzymie. Z upływem dni okazuje się, że nie jest to przygodna znajomość. Tak pani Stanisława pozostaje we Włoszech. Tu odnajduje sens życia i spełnienie marzeń. Jednoczy rodzinę Serge’a Demel’a i wraz z nią przeprowadza się do Trois Epis. Tu zakłada hospicjum dla nieuleczalnie chorych dzieci z Polski.

Książka, która porusza serca i bardzo wzrusza. Powieść o tym, że bez względu na wiek życie może nas nadal zaskakiwać i pisać filmowy scenariusz. Jest to również książka o tym, jak życie jednego człowieka może wpłynąć na zmianę postępowania innych ludzi, jak ważne są w życiu miłość i dobro. Książka, która zmusza do tego, aby w codziennym biegu zatrzymać się, zastanowić i pomyśleć.

Polecam!

***

Jolanta Wachowicz – Makowska
Autorka kilkunastu książek z dziedziny psychologii i pedagogiki, beletrystyki dziecięcej oraz serii książek wspomnieniowych Chochlą i mieczem, Świat zapamiętany, Panienka w PRL-u oraz Schola amabilis (historia szkoły Sióstr Nazaretanek w latach powojennych). Jest ulubioną pisarką czytelniczek,,Listu do Pani”, gdzie systematycznie publikowane są jej felietony, artykuły oraz fragmenty jej książek. Mieszka w Konstancinie pod Warszawą. Pracuje jako redaktor działu w czasopiśmie,,Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze”.

17 lutego 2010

Monika Szwaja, Gosposia prawie do wszystkiego.


Wydawnictwo Sol
wydanie 2009
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN:978-83-925879-3-4
Liczba stron:352
Wymiary:145 x 210 mm

Bohaterką powieści jest Maria Strachocińska, która nawet według czytelnika ma wszystko: bogatego i czarującego męża prawnika, wielkie luksusowe mieszkanie „loft” w Żyrardowie, ukochanych rodziców i beztroskie życie. Niestety nie ma czasu dla siebie. Spełnia rolę służącej, praczki, sprzątaczki, kochanki i żony. Swoista złota klatka. Po urządzeniu ponad dwustumetrowego mieszkania stwierdza, że ma dosyć takiego życia. Po czterech latach małżeństwa postanawia powrócić na uniwersytet, aby kontynuować przewód doktorski. Nie jest to jednak po myśli jej męża Aleksa, który w odpowiedni sposób potrafi nowonarodzony pomysł wybić żonie z głowy. Maria tak jak się zakochała w Aleksie, tak w jednej chwili odkochała. Po dojściu do pełni sił, nasza bohaterka postanawia opuścić egoistycznego drania, zakłada nowe konto bankowe, na które przelewa pieniądze zarobione, gdy była u boku „czarującego” Aleksa gosposią prawie do wszystkiego i wyjeżdża na drugi koniec Polski. Dzięki matce Aleksa znajduje nowych przyjaciół i nowe mieszkanie w Szczecinie. Tu wynajmuje się jako gosposia prowadząca dom zamożnym ludziom. Nie jest jednak zwykłą gosposią. Stawia bardzo wysokie warunki: tygodniówka powyżej tysiąca złotych i praca w jednym miejscu tylko przez około sześciu tygodni. W nowym mieście odnajduje również miłość.

Powieść zawiera na pewno morał, że nie należy bać się wyzwań, ani tkwić w chorym związku. Należy żyć po swojemu, cieszyć się życiem i spełniać swoje marzenia. Tym kobietom, co nie poukładało się w życiu małżeńskim, autorka radzi, aby nie oglądały się za siebie. W książce obok optymizmu znajdziemy jednak również gorzkie dźwięki współczesnego świata: przemoc w małżeństwie, rasizm, nastolatki będące utrzymankami bogatych i starszych panów. Poruszone zostały tu również kwestie relacji rodzinnych, rodziców do dzieci, niepełnosprawności, miłości do starszego mężczyzny, fałszywej przyjaźni.

Łatwa i przyjemna lektura napisana w lekkim, nieco żartobliwym stylu.

15 lutego 2010

Adriana Trigiani, W stylu Valentine.


Wydawca: Prószyński i S-kaData wydania: styczeń 2010
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Alina Siewior-Kuś
ISBN: 978-83-7648-315-3
Wymiary: 12.5 x 19.5 cm

Powieść opowiada o Angelini Shoe Company, warsztacie robiącym ręcznie eleganckie ślubne pantofelki od 1903 roku, a teraz znajdującym się na krawędzi bankructwa. Valentine Roncalli, miłość do robienia butów poczuła niespełna cztery lata temu, gdy porzuciła zawód nauczycielki języka angielskiego i zdecydowała się zamieszkać i pracować z babcią. Osiemdziesięcioletnia wdowa Teodora jest staruszką pełną jeszcze siły i energii, narzekającą jedynie na ból kolan. Valentine Roncalli mieszka razem z babcią Teodorą w Greenwich Village. Od babci uczy się szewskiego rzemiosła, a także projektowania butów. Niestety brat Valentine, Alfred jest zdania,że babcia powinna przejść na emeryturę i sprzedać cały majątek. Obstaje przy swoim jeszcze bardziej, gdy Teodora ujawnia, że zakład jest bardzo zadłużony. Valentine Roncalli robi, więc od tej pory wszystko, aby uratować firmę od ruiny. Wyjeżdża z babcią do Włoch, gdzie na jaw wychodzi babciny miłosny sekret i gdzie odkrywa tajemnice szewskiego rękodzielnictwa.

Valentine nie pozostaje również samotna. Jeszcze w Stanach Zjednoczonych poznaje przystojnego Włocha restauratora., w którym zakochuje się ze wzajemnością. Nie będzie to jednak łatwa miłość, tym bardziej, że we Włoszech pociągać ją będzie zupełnie inny mężczyzna.

Oczywiście poznajemy całą rodzinę Valentine: historię babci i dziadka, rodziców, brata i szwagierki oraz sióstr. Rodzina boryka się z różnymi problemami, a ich życie obfituje zarówno w wesołe jak i w smutne zdarzenia. Powieść opowiada, więc o życiu włoskich rodzin Roncallich i Angelinich. Postacie są pełne życia, z wybuchowym włoskim temperamentem, a autorka snuje opowieść z dużą dawką humoru.

Świetna włoska proza! Czekam na kolejne części. Polecam!


strona autorki

12 lutego 2010

Nora Roberts, Portret w bieli.


WYDAWNICTWO PRÓSZYŃSKI I S-KA
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-7648-330-6
Tytuł oryginału: Vision In White
Data wydania: 02.02.2010
Format: 125mm x 195mm
Liczba stron: 344
Seria: Nora Roberts
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Xenia Wiśniewska

„ Portret w bieli” to pierwszy tom serii autorstwa Nory Roberts pt. „Kwartet Weselny”. Jest to kolejna książka tej autorki, która na pewno będzie cieszyć się ogromnym powodzeniem wśród kobiet w Polsce. Nie dziwię się temu, bo powieść okrutnie wciąga. Kto więc chce odseparować się od świata zewnętrznego, odstresować czy po prostu odpocząć przy lekkim i bardzo przyjemnym czytadle powinien sięgnąć po tę książkę.

Podstawą powstania serii jest przyjaźń czterech przyjaciółek, Parker, Emmy, Laurel i Mac, które już od dzieciństwa bawią się w przygotowywanie ślubów. Zawierają związki małżeńskie z każdą z przyjaciółek, bratem jednej z nich, z psami, kotami, królikami i innymi zwierzątkami. Jako dorosłe kobiety wspólnie zakładają firmę „Przysięgi”, która zajmuje się organizowaniem wytwornych ślubów i przyjęć weselnych. Starają się, aby TEN dzień, był najpiękniejszym i niezapomnianym dniem w życiu państwa młodych. Wszystkie cztery mieszkają w posiadłości Brown Estate, które było zarówno domem jak i miejscem pracy.

Bohaterką pierwszej części jest rudowłosa Mac a właściwie Mackensie Elliott. Zajmuje się fotografią ślubną, wykonuje też zdjęcia zaręczynowe, uwiecznia państwa młodych i gości, a nawet zdjęcia matek spodziewających się dziecka. W zrobieniu każdej z fotografii wkłada dużo serca, a klienci dzięki Mac przestają zachowywać sztywność. Uwielbia fotografować od dzieciństwa, kiedy po raz pierwszy zrobiła udane zdjęcie trzech przyjaciółek podczas zabawy w ślub, gdy niespodziewanie błękitny motyl usiadł na bukiecie Emmie. Pewnego dnia w agencji pojawia się przystojny mężczyzna Carter Maguire, który miał być wsparciem dla swojej siostry Sherry w wyborze ślubnych elementów ceremonii. Okazuje się, że Mac zna Cartera ze szkoły, co więcej Carter w tamtych czasach był w niej zakochany. Nowe wcielenie Cartera bardzo się Mac podoba i znajomość szybko przeradza się w głębsze uczucie. Tyle, że Mac przed tym uczuciem ucieka. W dodatku nie wierzy w trwały związek, ponieważ rodzice po rozwodzie sami wielokrotnie zawierali powtórne małżeństwa. Co więcej matka traktuje Mac jako źródło utrzymania. Wsparciem w trudnych chwilach rozterek są dla Mac jej trzy wspaniałe przyjaciółki.

Całość bardzo romantyczna. Jest miłość, ten jedyny i ta jedyna i oczywiście namiętność. Powieść napisana w sposób barwny. Ciekawe ujęcie przygotowań do ślubów, portretów zaręczynowych, dekoracji ślubnej, ciasteczek i tortu oraz innych spraw związanych z przebiegiem całej ceremonii i przyjęcia, sprawia, że książka ma swój specjalny klimat.
Na walentynkowy prezent!

Polecam!

11 lutego 2010

Jan Antoni Homa, Altowiolista.


Wydawnictwo: Sol
Data wydania: 2009
Kategoria: sensacja, kryminał,
ISBN: 9788392587965
Wymiary:145 x 210 mm
Ilość stron: 368

Wspaniała książka gdzie połączono wątek kryminalny z jedną dziedziną sztuk, jaką jest muzyka klasyczna. Książka świetna, bo autor wie, o czym pisze i na muzyce się zna. Sam jest skrzypkiem i jednym z koncertmistrzów Het Brabants Orkest, działającej w holenderskim Eindhoven. Po za tym książka rekomendowana jest przez samego Jerzego Maksymiuka.

Bohaterem powieści jest muzyk – altowiolista Bartosz Czarnoleski przez kolegów w latach szkolnych przezywany również Kochanowskim. Jak to artysta żyje skromnie i oszczędnie, ciągle chodzi na przesłuchania, unika chałtur, choć te są o wiele lepiej płatne i ćwiczy wiele godzin dziennie na swoim ukochanym instrumencie. Przez ostatnią czynność nie jest za bardzo mile widzianym lokatorem z żadnego z wynajmowanych mieszkań. Na dodatek ostatnią wynajmowaną kawalerkę musiał opuścić w ciągu tygodnia, gdy pojawił się u jego boku pies „potwór” należący kiedyś do mafii zwany przez bohatera Estonem. Szczęśliwy traf chciał, że na starówce poznał antykwariusza Sebastiana, który po wyjeździe swojego dziecka do Włoch chciał wynająć poddasze. Co więcej właściciele starej kamienicy uwielbiali dźwięki prawdziwej muzyki i zakochali się w Estonie. Bartosz uznał wiec, że wygrał los na loterii. Aż pewnego dnia będąc na spacerze spacerze psem w parku jest świadkiem napaści na światowej sławy dyrygenta maestro Damiana Rucacellego. Pies Bartosza, Feston rzuca się w odmęty wody i wyławia batutę wrzuconą tam przez mistrza. Od tej pory młody altowiolista na własną rękę rozwiązuje kryminalną zagadkę sięgającą korzeniami aż czasów II wojny światowej, a do której kluczem jest tajemnicza batuta. Co więcej snuje refleksje na temat zawodu muzyka, dowcipów związanych ze światem muzyki klasycznej i instrumentów, poznanych osobistości, koncertów, dyrygentów, utworów muzyki klasycznej i o wszystkich zaletach i wadach pracy w orchestrze. Poznajemy też rolę posiadania własnego instrumentu i co to oznacza dla muzyka, gdy instrument jest uszkodzony.

Powieść solidna, napisana językiem dowcipnymi i zawierająca wiele point. Moim zdaniem książka ta to nie tylko kryminał, ale również wspaniała zachęta dla innych, aby nie odstawiać na boczny tor muzyki klasycznej.

Dla mnie rewelacja! Polecam!

8 lutego 2010

André Aciman, Wyjście z Egiptu.


Wydawnictwo Czarne
Tytuł oryginału:OUT OF EGYPT: A Memoir
Wołowiec 2009
ISBN:978-83-7536-079-0
Liczba stron:320
Wymiary:125 x 205 mm
Tłumaczenie: Elżbieta Jasińska

Urocza autobiograficzna opowieść André Acimana o Żydach, których tożsamość nie została nakreślona przez szoah w okresie II wojny światowej. Opisuje ona losy Żydów – Sefaradyjczyków, którzy jeśli chodzi o Europę mają do czynienia z takimi państwami jak Włochy, Francja czy część Turcji na północny zachód od Bosfor i Dardanele. Sefaradyjczycy od aszkenazyjczyków różnią się, obok języka (Sefardyjczycy – ladino, Aszkenazyjczycy – jidisz), rytuałem. Tworzyli niegdyś wpływową wspólnotę na terenie Turcji, co sam autor również opowiada w powieści.

Jest to historia kilku rodzin zamieszkującej Aleksandrię od pierwszej połowy XX wieku. Jest to powieść pełna tęsknoty i nostalgii za minionym czasem pisana z perspektywy dorosłego człowieka. Autor opowiada o swoim dziadku nazywanym Willim (właściwie Aron), prababce, swoich babciach: Księżnej i Świętej, wujach, ciotkach, ojcu i głuchoniemej matce. Autor snuje zachwycająca opowieść o własnej rodzinie bliższej lub dalszej, ludziach często połączonych małżeństwami czy pracą, ale niezbyt jednak dbającymi o pielęgnowanie swoich kulturowych korzeni. Są to ludzie zamożni, gdzie każda rodzina ma mniej lub więcej służących. Nie widać w nich jednak przywiązania do Egiptu, a wypowiedziach często odczuć można pogardę do wszystkiego, co egipskie czy arabskie.

André Aciman opowiada o swojej rodzinie w sposób zabawny, błyskotliwy i wyrazisty.
Poznajemy wspaniale nakreślone sylwetki łącznie z ich zaletami i wadami. Jak to w rodzinie kochają się i kłócą. Byli to ludzie tak jak dziadek Willi zawsze gotowi do zmiany miejsca zamieszkania, zmiany wykonywanego zawodu czy intratnego zajęcia. W dodatku Willy nie stronił od kobiet, szachrajstw, oszustw, od bycia szpiclem, szpiegiem. Zawsze robił to, co akurat mu się opłacało.

Poznajemy również same ówczesne egipskie miasto, gdzie przenikały się wówczas kultury i ich odmiany: arabskie, żydowskie, europejskie. Czytamy o Aleksandrii, która w latach 60. przestaje być miejscem wieloetnicznym, a cudzoziemców zmusza się do wyjazdu. Autor z wielką wnikliwością kreśli niespokojny czas wojny, roku 1965 i 1964. Rodzina Acimana właśnie ze względów politycznych zmuszona była opuścić Egipt. Są to, więc losy rodziny począwszy od lat 20. XX wieku aż po lata 60., do wyjścia z Egiptu.

Polecam!
p.s. André Aciman (ur. w Aleksandrii w Egipcie). Aciman urodził się w Egipcie w francuskojęzycznym domu, w którym członkowie rodziny mówili również po włosku, grecku, ladino i arabsku. Jego rodzina to byli Żydzi z Turcji i Włoch z pochodzenia, którzy osiedlili się w Aleksandrii w Egipcie, w 1905 roku. Aciman przeniósł się z rodziną do Włoch w wieku piętnastu lat, a potem do Nowego Jorku.

Jakub Nowak, Skarb Wilkołaka.


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 222
ISBN 978-83-61194-49-1
Oprawa: miękka

Na pewno jest to książka, po którą należy sięgnąć w długie jeszcze zimowe wieczory. Jest to powieść z gatunku fantastyki, której akcja toczy się zarówno na początku XI wieku, jak i w czasach nam współczesnych pod koniec XX wieku w zaciszu polskiego klasztoru. Prace inwentaryzacyjne na terenie klasztoru prowadzą dwaj beztroscy architekci Andrzej i Krzysztof, z których ten ostatni jest narratorem opowieści. Mieszkają oni na terenie klasztoru i korzystają z klasztornej kuchni. Wieczory umilają sobie piwem i długimi rozmowami.

Pewnej nocy zarówno oni jak i pobożni braciszkowie słyszą mrożące krew w żyłach nieludzkie wycie, dochodzące spoza klasztoru. Jeszcze tej samej nocy przedstawiciele udają się za jego głosem. Wówczas niczego nie odkrywają, ale w najbliższych dniach spokojne prace w pocysterskim opactwie przestaną istnieć. Od tej pory architekci wraz z nowo poznanym zainteresowanym sprawą naukowcem Łukaszem, zaczną odkrywać tajemnice dawnych dziejów. Poznają świat pełen niebezpiczeństw, a ich największym sprzymierzeńcem okaże się strażnik tytułowego skarbu zapewniam, że nie w ludzkiej postaci.

Mamy tu do czynienia z demonami i wilkołakami, co z pewnością spodoba się wielbicieli tych klimatów. Zapewniam, że powieść wciąga, akcja jest wartka, a dialogi błyskotliwe i pełne humoru.
Autor wspaniale potrafił zbudować atmosferę grozy, niepewności i lęku, które to narastają w czytelniku wraz z upływem stron. Na pewno nie jest to ponura książka.

Polecam!
książka dostępna na zaczytani.pl

7 lutego 2010

Rex, Forehand, Nicholas Long, Jak wychowywać uparte dziecko.


Wydawnictwo BIS
ISBN 978-83-7551-149-9
format: A-5
stron 272
wydanie 2 rozszerzone
przeklad: Jonna Sojko; Anna Oglęcka
oprawa: miękka

Książka, którą polecam każdemu rodzicowi. Wiemy, że wychowanie dziecka należy do najtrudniejszych zadań, przed jakimi stoją dorośli. Bardzo trudne jest jednak wychowanie uparciuchów. Autorzy próbują ułatwić to zadanie rodzicom. Opierając się na licznych przykładach wziętych z życia wyjaśniają przyczyny zachowania upartego dziecka. W bardzo ciekawy sposób opisują pięciotygodniowy program, w którym możemy spróbować zmienić zachowanie naszych małych pociech. Podpowiadają również jak stworzyć atmosferę przyjazna zmianom. Podają liczne przykłady jak wytłumaczyć dziecku „domowe zasady”, jak postępować z minutami karnymi, jak reagować na nieposłuszeństwo, jak uczyć się umiejętności towarzyszenia dziecku a nie wydawania poleceń.

Autorzy zwracają również uwagę na takie problemy jak agresja, ADHD, nadpobudliwość, napady złości, rywalizacja między rodzeństwem, zasypianie i poranne wstawanie, lęki nocne, problemy z jedzeniem i ubieraniem się, kłamstwa, złe zachowanie w samochodzie. Wskazują również wpływ konfliktowych sytuacji w rodzinie, rozwodów, depresji, alkoholizmu czy telewizji na psychikę dziecka.

Książka w przystępny sposób objaśnia poszczególne problemy i ukazuje jak my jako dorośli powinniśmy zachowywać się w trudnych sytuacjach. Wiele tu tabel, przykładów, rad. Co więcej ów poradnik otwiera oczy nam rodzicom na podstawowe i proste błędy wychowawcze.

Warto! Polecam!

Rafał Wojasiński, Jan Nowicki. Droga do domu.


wydawca: Nowy Świat
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2009
nr wydania: I
ISBN: 978-83-7386-375-0
liczba stron: 160
kategoria: biografie
format: 165 mm x 235mm
okładka: twarda


Spodziewałam się kolejnej biografii kolejnego autora. Jakże byłam mile zaskoczona innym, bardziej literackim czy nawet poetyckim portretem Jana Nowickiego autorstwa Rafała Wojasińskiego z pięknymi fotografiami Krzysztofa Opalińskiego. Jest to, bowiem wybrany zbiór przemyśleń, anegdot, wspomnień z życia Jana Nowickiego, który powstał na podstawie licznych spotkań autora książki z wybitnym aktorem. To również opowieść o rodzinnym domu Jana Nowickiego na Kujawach, w którym aktor znajduje wyciszenie i ukojenie.

Są to spisane refleksje aktora na temat życia. Mimo upływających lat ma on nadal ogromne poczucie humoru i niezwykłą charyzmę oraz powodzenie u kobiet. Jan Nowicki zdaje sobie, bowiem sprawę z tego, że nieuchronnie nadchodzi jego kres. Wspomina ludzi, którzy odeszli, przyjaciół, rodzinę, ukochany Kraków, do którego już go nie ciągnie, codzienne i proste sprawy. Aktor opowiada o sąsiadach, miejscach, gdzie lubi spędzać czas. Wraca również do swojego ślubu z Małgorzatą Potocką. Mnóstwo tu opowiastek, dygresji, mądrości wypływającej z doświadczenia.

To książka pełna nostalgii, gdzie czas zostaje nieco spowolniony. Pięknie wydanie ze wspaniałymi czarno-białymi ujęciami zapisanymi na błonie fotograficznej na pewno zachwycą każdego. To książka na jeden wieczór, ale na pewno nie na szybkie czytanie.

Polecam serdecznie!

5 lutego 2010

Oskar Szwabowski, Opowiadania z ulicy Alexandros Grigoropoulos.


Wydawca: Novae Res,
Gdynia 2009
Wydanie: Pierwsze
ISBN: 978-83-61194-57-6
Liczba stron: 140

Jest to debiutancki zbiór opowiadań, który nawiązuje zarówno do świata rzeczywistego jak i fantastycznego. Na zbiór złożyły się krótkie opowiadania, które kreślą pewnego rodzaju obrazy. Czytelnik między innymi zostaje przeniesiony na stypę po zmarłym, dowie się, jaką rolę może odgrywać błoto, jaką pracę wykonuje kasjerka, co to jest urząd wspierania pisarzy, jak mogą wyglądać wizyty u lekarza. Autor opowiada o zwykłych, szarych ludziach, którymi życiem rządzi zautomatyzowana monotonia. Wiele razy miałam wrażenie, że wykreowane postacie po prostu są znudzone życiem.

Wydaje się, że dużo tu kpiny. Pamiętać jednak należy o tytułowym opowiadaniu, które czytelnika może wzruszyć. Nawiązuje ono do autentycznych tragicznych wydarzeń w Atenach, kiedy to w grudniu 2008 roku dwóch policjantów zastrzeliło szesnastoletniego chłopca. Stało się to przyczyną trwających około miesiąca zamieszek ulicznych. W opowiadaniu tym autor szeroko cytuje fragmenty tekstów źródłowych dotyczących tego zdarzenia.

Opowiadania są zróżnicowane. Jedne podobają mi się inne wcale. Autor stosuje w nadmiarze wielokropki. Zdania są krótkie, poszarpane, pourywane. To niestety czytelnika może irytować. Opowiadania dołują, pokazują posępną i niesprawiedliwą rzeczywistość.

zaczytani. pl

Andrea Camilleri, CIERPLIWOŚĆ PAJĄKA.


Wydawnictwo Noir sur Blanc
Przełożył Stanisław Kasprzysiak
tytuł oryginału: La pazienza del ragno
format 120 × 170 mm
oprawa broszurowa
wydanie I
Warszawa 2010
ISBN 978-83-7392-312-6
stron 266

Jest to pierwsza książka tego autora, która została przeczytana przez mnie. Już na początku mogę napisać, że na pewno nie ostatnia. Pisanie Andrea Camilleri bardzo mi się podoba. Powieść napisana jest językiem prostym, acz treściwym, niemal tak jakbym czytała jakiś scenariusz. W przeszłości autor obecnie poczytnych kryminałów zajmował się między innymi reżyserią spektakli teatralnych.

Bohaterem kryminalnej serii jest komisarz Montalbano. Tym razem zostaje powołany jako pomocnik do rozwiązania zagadki porwania studentki Susanny. Nie jest głównodowodzącym w danej sprawie, ponieważ po poprzedniej akcji zostaje postrzelony, przez jakiś czas przebywał w szpitalu w Montelusie, a obecnie przebywał na zwolnieniu. Niestety nadal podświadomie pamięta postrzał i codziennie budzi się zlany potem o 3 godzinie 27 minut i 40 sekund.

Suzanna zaginęła pewnego wieczoru w okolicach Vigaty w drodze do domu. Jej skuter, a potem kask i plecaczek odnaleziono w trzech różnych miejscach. Porywacze odezwali się z żądaniem okupu. Niestety ojciec Suzanny Salvatore Mistretta, geolog na emeryturze, nie miał żadnych pieniędzy. Matka Giulia natomiast zrezygnowała z życia i leżała w pokoju umierająca. Jedynym wsparciem rodziny był wuj Suzanny lekarz. Z czasem Montalbano poznaje rodzinną historię związaną z bratem matki Suzanny, który oszukał rodzinę na wiele milionów euro.

Cała historia to rzeczywiście sprytnie zakręcona sieć pająka. W spawę zostaje wmieszana też telewizja, więc okoliczni mieszkańcy z zapartym tchem sledzą poczynania policjantów. Oczywiście obok wątku kryminalnego, mamy również wątek osobisty tyczący komisarza Montalbano oraz świetnie i czasem z dowcipem wykreowanych włoskich policjantów. Na czas rekonwalescencji komisarza w jego domu zamieszkuje przyjaciółka Livia, która marnie gotuje, ale za to przejawia zainteresowanie całą zagadką. Po za tym komisarz został poproszony aż dwa razy na ojca chrzestnego: do policjanta i do przestępcy.

Wspaniały odpoczynek po pracowitym dniu. Polecam!

1 lutego 2010

Amanda Sthers, Chicken Street.


Wydawnictwo NOIR SUR BLANCData wydania: styczeń 2010
Przełożyła Anna Michalska
format 120 × 170 mm
oprawa broszurowa
Tytuł oryginału: Chicken Street
Język oryginału: francuski
ISBN:978-83-7392-313-3
Liczba stron:168
Seria: Proza

Książka, która zapewne poruszy serce każdego. Chicken Street to główna ulica w Kabulu w Afganistanie. Istnieje w rzeczywistości i wpisując jej nazwę Niema wyszukiwarkach można odnaleźć liczne zdjęcia wykonane na tej ulicy. Przy Chicken Street mieszkali dwaj Żydzi: siedemdziesięcioletni pisarz uliczny Alfred i równie starszy wiekiem szewc Szymon. Byli to jedyni Żydzi w Kabulu. Mimo, że przez czternaście lat niejednokrotnie spierali się, robili sobie na przekór i twierdzili, że łączy ich tylko wspólna modlitwa i żydowskie święta, to w piętnastym roku znajomości okazało się, że również łączy ich przyjaźń. Całą historię Alfreda i Szymona poznajemy dzięki opowieści tego ostatniego. Od początku powieści jesteśmy świadomi, że Alfred nie żyje, że został ukamienowany. Szymon opowiada nam o przyczynach tego tragicznego zdarzenia.

Alfred zajmował się pisaniem listów w imieniu tych, którzy nie potrafili pisać. Pewnego dnia pojawia się u niego młoda, niemająca jeszcze osiemnastu lat piękna Naema. Oczywiście jak na Afgankę przystało musiała kryć swoją twarz pod grubą burką i musiał jej zawsze towarzyszyć mężczyzna. Był to głuchoniemy brat. Naema opowiada Alfredowi swoją historię: jak poznała Petera i dlaczego w jej łonie zaczęło tętnić nowe życie. Prosi Alfreda, aby ten napisał list do Amerykanina z prośbą o przyjazd i ratunek dla niej. Naema wie, bowiem, jaki czeka ją los, jeśli ciąża zostanie odkryta.

Tu nie ma jednak szczęśliwego zakończenia. Mimo XXI wieku los Naemy jest z góry przesądzony i zależy od woli ojca i braci. Matka nie zdoła ochronić córki. Żona Petera nigdy nie wyjawi mu, że ukryła list z Afganistanu w sejfie. Ból, tragedia, cierpienie – tego jest w książce najwięcej.

Bardzo polecam!
***

Amanda Sthers- urodzona w 1978 r. w Paryżu powieściopisarka, scenarzystka, autorka sztuk teatralnych i piosenek. Mon place sur la photo – to jej pierwsza powieść, mająca charakter autobiograficzny. Chicken Street ukazała się w roku 2005. Rozgłos przyniosła autorce sztuka Le vieux juif blonde, wystawiona w 2006 r. W 2007 r. ukazała się jej trzecia powieść Madeleine i sztuka Thalasso, a w 2008 r. kolejna powieść Keith Me . (źródło)