Polowanie na męża to piąty tom z cyklu Diablęta z Hallstead Hall autorstwa
Sabriny Jeffries. Piąty aczkolwiek nie ostatni, bowiem przypominam, że jest
jeszcze tom szósty Czar wigilijnej nocy, który
co prawda z rodzeństwem Sharpe’ów nie ma za wiele wspólnego, ale głównego
bohatera – Pierce’a hrabiego Devonmonta poznajemy już w Zalotach Gabriela (tom 4). Niemniej ja przeczytałam najpierw
właśnie ową ostatnią wydaną w Polsce część, jako pierwszą, zostałam oczarowana,
zaciekawiona, po czym dzięki uprzejmości wydawnictwa Bis mogłam przeczytać już
w kolejności tomy 1-5.
Każdy tom ma w
sobie swój urok, każdy też na swój sposób mi się podobał, tyle, że dzięki
subtelnym aluzjom czynionym przez autorkę od pierwszej części cyklu, owa piąta
część nabiera szczególnego znaczenia. Wyczuwalne napięcie i wzajemne
zainteresowanie okazywane w utarczkach słownych między Pinterem a Celią narasta
z książki na książkę. Apogeum tego mamy ku swojemu zadowoleniu w Polowaniu na męża.
Po tym, jak Gabe
zakochał się w Virginiii Waverly, jedynie dwudziestoczteroletnia Celia została
na polu bitwy z babką Hetty. Nie chce oczywiście, aby rodzeństwo przez nią zostało
pozbawione dziedziczenia babcinego majątku, toteż ze złością zapowiada, że do Bożego
Narodzenia znajdzie sobie męża (patrz Zaloty
Gabriela). Jest już listopad 1825 roku. Do Ealing przybywa Jackson Pinter,
śledczy z Bow Street, aby zdać raport lordowi Stoneville o postępach w
śledztwie. Teraz już wiadomo, że jest to śledztwo w sprawie morderstwa (patrz Zaloty Gabriela). Po rozmowie z mężem
Minervy, Mastersem, ku zaskoczeniu Pintera również Celia chce z nim rozmawiać
na osobności. Najpierw grzecznie go prosi, potem przypomina mu, że Olivier
wynajął go na początku właśnie w tym celu (patrz Narzeczeni mimo woli) i kategorycznie nakłania do tego, aby Pinter
wziął pod obserwację jej zalotników. Chce znać nawet upodobania i słabości
swoich absztyfikantów, a zdaniem Pintera gotowa jest po prostu udawać kogoś
innego, tylko po to, aby upolować męża. Ku zgrozie detektywa jej wybór padł na
trzech łajdaków i hultajów: hrabiego Devonmonta, księcia Lyons i Fernandeza –
Valdeza, portugalskiego vicehrabiego de Basto (miał z nią tańczyć na balu w
Marsbury House – Zaloty Gabriela). Aby
rozpracować zalotników, Pinter powinien również zjawić się na kilkudniowym przyjęciu
urodzinowym Oliviera. Ten oczywiście nie omieszka przyjąć służbowego
zaproszenia.
Wszystko
byłoby wspaniale, gdyby nie to, że Pinter nie może zdzierżyć ani zalotników
Celii, ani tego, że postanowiła za wszelką cenę spełnić ultimatum babki. Nie
rozumie też, dlaczego dziewczyna chce wyjść za mąż bez miłości. Zdaje sobie
również sprawę, że od kiedy interweniował podczas turnieju strzeleckiego
zorganizowanego naprędce w parku publicznym przez braci Celii i jej przyjaciół,
dziewczyna go nie znosi (Narzeczeni mimo woli). Pinter uważa ją za rozkapryszoną, rozpuszczoną, rozwydrzoną i o
jędzowatym charakterze pannicę. Mimo to, zdaje sobie sprawę, że pożąda jej od
chwili, gdy ją pierwszy raz ujrzał. Nie ma zamiaru jednak przyznawać się do
zainteresowania damą, mającą spory posag i w dodatku stojącą wyżej w hierarchii
społecznej. Nie jest ani uwodzicielem, ani łowca posagów. Kimże on w końcu jest
– dzieckiem z nieprawego łoża, wychowanym przez ciotkę Adę i jej męża będącego
niegdyś naczelnikiem sądu. To od wuja nauczył się wszystkiego, co związane jest
z jego pracą i ku uciesze ciotki Ady, z którą mieszkał, ma przed sobą kuszącą perspektywę
intratnego awansu na stanowisko naczelnika. Z kolei Celia odbierała zachowanie Pintera,
jako zimne, sztywne, lodowate i protekcjonalne. Ich słowne utarczki bawią nie
tylko rodzinę Sharpe’ów, ale i czytelnika od pierwszego tomu. Stosunek Celii do
Pintera zmienia się jednak radykalnie po wydarzeniach w oranżerii.
Zainteresowanie
Jacksona Celią jest jednak widoczne dla poszczególnych członków rodziny. Babka
Hester Plumtree pragnie uchronić wnuczkę przed niepożądanym małżeństwem.
Przeciwna jest Pinterowi, a nawet posuwa się do próby przekupstwa i szantażu. Pinter
świadomy, że nie może sobie pozwolić na zdobycie Celii, koncentruje się na tym,
aby uchronić ją przed adoratorami – łajdakami. Zakochany mężczyzna będzie walczył, żeby ukochana kobieta otrzymała to,
na co zasługuje, nawet jeśli sam nie może jej mieć (s. 158).
Z drugiej
strony Jackson zajmuje się nadal prowadzeniem śledztwa. Podczas pamiętnej wyżej
wspomnianej rozmowy, Celia opowiada mu to, co zapamiętała z wydarzeń mających
miejsce w pokoju dziecięcym, w dniu śmierci jej rodziców. Niania Duffett i nauczyciel
pan Virgil mogą znać fakty, a zasłyszane przez małe dziecko mia dolce bellezza, może mieć z kolei kluczowe
znaczenie. Nie była pewna, czy należy polegać na swojej dedukcji, ponieważ
wówczas miała jedynie ponad cztery lata i w dodatku była chora. Okruchy pamięci
jednak wracają, a Pinter obiecuje, że wszystko sprawdzi. Nadal poszukuje
pokojówki pani Rawdon – Elsie. Jednocześnie dostaje wiadomość z regimentu z
Indii, że kapitan Rawdon od pół roku stacjonuje w Gibraltarze. Wizyta w High
Wycombe przyniesie pewien rezultat, ale jednocześnie pokaże, że życie Celii
jest w niebezpieczeństwie.
Pisząc
szczerze, ze wszystkich pięciu części, dotyczących perypetii miłosnych
rodzeństwa Sharpe’ów, właśnie Polowanie
na męża najbardziej mi się podobało (chociaż jak tak myślę, to wymienić mogę
również obok nich także Narzeczonych mimo
woli). Być może dlatego, że właśnie jest tu kumulacja wszystkiego, co
Sabrina Jeffries dawkowała od pierwszego tomu, a co dotyczyło Celii i Pintera.
Po części sprawiło to również rozwiązanie zagadki związanej ze śmiercią markiza
Lewisa i Prudence Shrape’ów. Wskazówki oczywiście znajdują się w każdym tomie,
a Pinter nie jest ignorantem, aby prawidłowo nie dopasować poszlak. To, że
Celia nie potrafiła docenić swojego uroku, nie umiała udawać słodkiej idiotki
podczas spotkań towarzyskich będąc w męskim gronie oraz w końcu to, że nauczyła
się znakomicie strzelać, miało swoje źródło w jej nastoletniej przeszłości.
Pinter również musi się zmierzyć i pogodzić z pewnymi niezbitymi faktami, a
potem w końcu zdecydować czego przede wszystkim pragnie. Życie jest za krótkie, żeby pozwolić innym dyktować sobie wybory.
Zupełnie
zaskoczyło mnie postępowanie babki Hester Plumtree. Nie, nie chodzi mi wcale o to,
co łączy ją z Isaakiem Waverly’em, dziadkiem żony Gabriela (patrz Zaloty Gabriela), ale o pewnego rodzaju
zacietrzewienie. Mimo, że chciała uchronić swoje wnuki przed zawarciem
małżeństwa pozbawionego miłości, w przypadku Celii wyraźnie o tym zapomina. Jej
uprzedzenie do Pintera pozwala czytelnikowi nie darzyć jej w tej części
sympatią.
Niemniej tak
jak w poprzednich tomach, mamy sporą dawkę humoru, miłości i namiętności oraz
rodzinnego ciepła. Członkowie rodziny Sharpe’ów nadal, bowiem odgrywają tu niebagatelne
role. Zwroty akcji, dynamika w fabule, niebezpieczeństwo,
tajemnice, kryminalna zagadka, romans – to się może podobać. Zamknęłam ów tom i
pomyślałam, że szkoda, że już koniec.
Na koniec
przypominam, w Polsce ukazał się tom szósty, jako kontynuacja cyklu Diablęta z Hallstead Hall– Czar wigilijnej nocy (książka ta jest
również traktowana jako 0,5 cyklu The Duke’s
Men). Z niecierpliwością jednak będę oczekiwać tłumaczenia nowych książek wchodzących
w skład nowych cykli autorstwa Sabriny Jeffries, o których można dowiedzieć się
na jej autorskiej stronie.
Sabrina Jeffries, Polowanie na męża, wydawnictwo Bis, wydanie 2015, tytuł oryginalny A Lady Never Surrenders, tłumaczenie Hanna Rostkowska - Kowalczyk, cykl: Diablęta z Hallstead Hall (TOM 5), oryg: Hellions of Halstead Hall, oprawa miękka, stron 384.
- Narzeczeni mimo woli
Maria Butterfield + Oliver Sharpe, markiz Stoneville - Kochanek z piekła rodem
Annabel Lake + Lord Jarret Sharpe - Miłosne wyzwanie
Lady Minerva Sharpe + Giles Masters - Zaloty Gabriela
Virginia Waverly + Lord Gabriel Sharpe - Polowanie na męża
Lady Celia Sharpe + Jackson Pinter - Czar wigilijnej nocy
Camilla Stuart+ Pierce Waverly
Kurcze, chyba w końcu na serio dam szansę tej autorce. Chociaż tylu tomowa seria ciutkę mnie przeraża, wolę jednak jednotomowe historie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sabrinę Jeffries.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po tą książkę.
Pozdrawiam:)*
Rany, właśnie weszłam na Twojego bloga i zaczytałam się w Twoich postach o "Diablętach"! W ogóle nie pojęłam, że ten post wrzuciłaś w 2016 roku dopóki nie spojrzałam na daty innych komentarzy...
OdpowiedzUsuń"Polowanie na męża" to wg mnie najlepsza część serii, para Celia i Pinter wygrali wszystko. A tak poza tym to adoratorzy Celii też bardzo przykuli moją uwagę, szczególnie książę Lyons. I teraz zastanawiam się jak on się nazywał, bo wiadomo, że Lyons to tylko tytuł, a znalazłam książkę "What the Duke Desires" i zastanawiam się czy to nie jest jego historia... Orientujesz się w tym może?
Wiem, że kilka lat minęło, ale jakbyś jakimś cudem odpisała to z góry dziękuję ;)
Pozdrawiam!
dziękuję :) Przyjemnie się czyta takie słowa. Wszystkie książki z serii Diablęta z Hallstead Hall można znaleźć opiniowane na blogu (nacisnąć tag pod postem "Diablęta z Hallstead Hall" - jest też artykuł, który napisałam po przeczytaniu całej serii, o tym czym autorka się inspirowała.
UsuńTen tytuł, który wymieniasz to książka "Czego pragnie mężczyzna" z cyklu "Książęcy detektywi" (wyd. BIS, 2016) - wszystkie też są opiniowane na blogu (tag "Książęcy detektywi"). A książę Lyons? - to właśnie bohater tej książki, Maximilian Cale.
Książki polecam i zapraszam do szperania na blogu. Można przez wyszukiwarkę u góry - wpisać tylko tytuł.
Serdeczności