Johann
Joachim Winckelmann (1717-1768) rozpoczął pisać Dzieje sztuki starożytnej w roku 1759, kiedy to powstał tekst
opisujący Torsa Belwederskiego. Cale
dzieło ukazało się pod koniec 1763 roku, ale już z datą wydania 1764. Dzieli
się na dwie części: pierwsza poświęcona jest badaniu sztuki „ze względu na jej
istotę” i drugą przedstawiającą przemiany twórczości artystycznej w Grecji i
Rzymie „ rozpatrywane z uwzględnieniem zewnętrznych okoliczności
historycznych”. W części pierwszej autor przedstawił dzieje sztuki między
innymi Egipcjan, Fenicjan, Persów, Greków i Rzymian. W części drugiej zajął się
bliżej analizą sztuki greckiej.
Winckelmann
uznawał sztukę starożytną za wzór idealny. Wielbił sztukę grecka za szlachetna prostotę i spokojną
jedność. Przyjmował także cykliczny charakter
rozwoju sztuki, ale odchodził od koncepcji biograficznej poszczególnych
artystów. Widział analogię między starożytnym a nowożytnym
światem sztuki. Ideału poszukiwał nie w naśladownictwie natury, a w wyrażeniu
piękna absolutnego. W starożytności Winckelmann wyróżnia cztery tradycje
rzeźby, które w kategorii sztuki antycznej budziły jego największe
zainteresowanie – egipską, etruską, grecką i rzymską. Przy czym Winckelmann dokonał
analizy dzieł powszechnie znanych takich jak Grupa Laokoona, Wenus medycejska, Wenus kapitolińska, Grupa Niobidów,
Apollo belwederski czy Torso
belwederskie, ale także wprowadził nieznane przykłady z zakresu
numizmatyki, gliptyki i rzeźby. W badaniach
stosował metodę komparatystyczną czyli dla datowania rzeźb monumentalnych
analizował elementy stylu monet antycznych, które były opatrzone datą lub
wizerunkiem panującego władcy.
Winckelmann powiązał badania antykwaryczne i krytykę artystyczną, znawstwo i teorię sztuki. W pracy swej Winckelmann zwrócił uwagę na analizę dzieła sztuki -badając zarówno od strony jego formy i materiału, wprowadził pojęcie stylu. U Winckelmanna pojęcie stylu objawiało się, jako wyraz całościowo pojętej kultury, w której odzwierciedla się między innymi klimat, gospodarka, ustrój, religia i życie duchowe danego ludu. Zaproponował podział sztuki antycznej na cztery okresy rozwojowe: antyczny - przed Fidiaszem, przed V wiekiem p.n.e., wzniosły - obejmujący działalność Fidiasza i jemu współczesnych, połowa V wieku p.n.e., piękny - od działalności Praksytelesa do Lizypa i Apellesa, a więc IV w. p.n.e., naśladujący - do końca starożytności.
Co prawda Winckelmann popełnił w swoim dziele szereg pomyłek, nie mógł przykładowo odróżnić kopii rzymskiej od greckiego oryginału, ale działalność Winckelmanna miała niewątpliwie charakter pionierski, bowiem dał on podwaliny pod badania naukowe i zapoczątkował wytworzenie metod badawczych archeologii i historii sztuki.
Winckelmann powiązał badania antykwaryczne i krytykę artystyczną, znawstwo i teorię sztuki. W pracy swej Winckelmann zwrócił uwagę na analizę dzieła sztuki -badając zarówno od strony jego formy i materiału, wprowadził pojęcie stylu. U Winckelmanna pojęcie stylu objawiało się, jako wyraz całościowo pojętej kultury, w której odzwierciedla się między innymi klimat, gospodarka, ustrój, religia i życie duchowe danego ludu. Zaproponował podział sztuki antycznej na cztery okresy rozwojowe: antyczny - przed Fidiaszem, przed V wiekiem p.n.e., wzniosły - obejmujący działalność Fidiasza i jemu współczesnych, połowa V wieku p.n.e., piękny - od działalności Praksytelesa do Lizypa i Apellesa, a więc IV w. p.n.e., naśladujący - do końca starożytności.
Co prawda Winckelmann popełnił w swoim dziele szereg pomyłek, nie mógł przykładowo odróżnić kopii rzymskiej od greckiego oryginału, ale działalność Winckelmanna miała niewątpliwie charakter pionierski, bowiem dał on podwaliny pod badania naukowe i zapoczątkował wytworzenie metod badawczych archeologii i historii sztuki.
Johann Joachim Winckelmann, Dzieje sztuki starożytnej, wydawnictwo Universitas, tłumaczenie Tadeusz Zatorski, seria: Klasycy teorii i historii sztuki, pod redakcją Wojciech Bałus, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 400.
Ciekawa jestem czy pisze z taką pasją, z jaką dokonywał swych badań i odkryć, a także, czy język książki się nieco nie zestarzał. Pomyłki- są do wybaczenia, wszak od jego czasów mamy znacznie większe doświadczenie i dostępność źródeł nieporównywalnie większą. Pojawiła się u Ciebie weryfikacja obrazkowa :(((
OdpowiedzUsuńJęzyk jest do przebrnięcia, to bardzo dobry przekład.
UsuńWeryfikację włączyłam na noc, bo spamy mi się "przedzierają". Już nie ma.