Ach,
jak ta Willett pisze! Tak sobie westchnęłam po przeczytaniu powieści Tydzień w zimie. To druga powieść tej
pisarki, która ukazała się nakładem wydawnictwa Replika i którą miałam możliwość
przeczytać. Tydzień w zimie znaczenie
bardziej podobał mi się od Letniego domku,
ale potwierdził również mój zachwyt nad twórczością Willett.
Moorgate
to dom z tradycjami wybudowany wśród wrzosowisk Kornwalii z dala od Londynu i siedzib
ludzkich. To on stanowi jakby centrum opowieści i skupia na sobie uwagę bohaterów.
Maudie Todhunter odziedziczywszy go po swoim mężu, po dwóch latach od jego
śmierci, ze względu na kłopoty finansowe postanowiła sprzedać Moorgate. Sama
zamieszkuje w domu po swoim ojcu. W celu uzyskania lepszej ceny nieruchomości zatrudniła
Roba Abbota, który pokochał w skrytości remontowany dom. O nieruchomość
dopytują się potencjalni kupujący, a pewnego zimowego dnia zjawa się tu ciężko chora
Melissa. Ze sprzedażą domu nie może pogodzić się Selina, pasierbica Maudie. Kobieta
nigdy nie zaakceptowała Maudie, jako matki, co więcej odstręczała swoje dzieci
od kontaktów z przybraną babką. Maudie została jednak pokochana przez córkę
Seliny, Posy. Tak mniej więcej przedstawia się konstrukcja fabuły. Reszta to
tajemnice, liczne zmartwienia, nieporozumienia, a nawet niespodzianki.
Czar
tej powieści tkwi nie tylko w pomysłowej fabule, ale również w sugestywnych
opisach. Można się dosłownie przenieść do domu w Kornwalii i zobaczyć przez jego
okna wrzosowiska lub usłyszeć skrzek gawronów. Wielkie znaczenie ma dobry przekład,
za który odpowiedzialna była Agnieszka Podruczna. Fabuła i dialogi są bardzo
dobrze skonstruowane, a Autorka stopniowo uwalnia emocje i odsłania kulisy
rodzinnych niesnasek i tajemnic. To powieść o zawiłych stosunkach rodzinnych,
relacjach między rodzicami a córką, macochą a pasierbicą, przybraną babcią a
wnuczką, siostrą a bratem oraz między małżonkami. To również książka o miłości
od pierwszego wejrzenia, o czerpaniu radości z każdego dnia i nietrwonieniu
danego nam czasu.
Warto
nadmienić, że okładka była wybrana w internetowym głosowaniu /również na nią glosowałam/, podobnie jak to było
w przypadku Letniego domku.
Zapewniam, że tytuł znajduje odzwierciedlenie również w fabule, a krokusy na
okładce wskazują, że zima nie jest jedyna porą roku, podczas której toczy się
akcja. Moim zdaniem to pełna ciepła lektura, która potrafi wywołać refleksje. Polecam.
Marcia Willett, Tydzień w zimie /A Week in Winter/, wydawnictwo Replika, przeklad: Agnieszka Podruczna, wydanie marzec 2012, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 464.
p.s. w przygotowaniu wydawnictwa kolejne książki Willett: Godzina dzieci, Wspomnienia burzy, Tacy byliśmy.
"Letni domek" to była bardzo miła, ciepła lektura, więc z przyjemnością przyjęłam do wiadomości, że "Tydzień w zimie" jest jeszcze lepszy. A Twoje zdanie sobie do serca biorę! :-)
OdpowiedzUsuńMoże uda się wygrać w jakimś konkursie, bo na razie moja lista zakupów jest zbyt długa...
Pozdrawiam!
Dziękuję za zaufanie:)
UsuńDla mnie również ta powieść okazała się wyjątkowa :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzielimy zdanie:)
UsuńMam już w domu i za kilka dni zacznę czytać. Już nie mogę się doczekać :))))
OdpowiedzUsuńdobrej lektury:)
UsuńAutorka kompletnie mi obca, ale książka zapowiada się bardzo interesująco, więc rozejrzę się za nią. Tym bardziej, że polecasz. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, a polecam:)
UsuńNie przepadam za opowieściami o miłości od pierwszego wejrzenia, ale całą reszta bardzo mnie zachęciła i na pewno poszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuńA co nie wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Ja wierzę:)A książkę warto przeczytać:)
UsuńNie. W sympatię - ok. Że się zwróci na kogoś szczególną uwagę. Ale nie w miłość. Miłość to jest to, co zostaje jak już mija pierwsze wejrzenie.
UsuńMiłość od pierwszego wejrzenia często wiąże się z namiętnością i pożądaniem.Piszesz o innej formie miłości, z która też się zgadzam. Tą jednak z kolei nie należy mylić z przyzwyczajeniem.
UsuńPozdrawiam :)
Jestem w trakcie czytania tej książki. Tez głosowałam na tę okładkę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam, odpowiedniej atmosfery życzę podczas czytania:)
Usuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuń