19 kwietnia 2012

Nicola Cornick, Kłopotliwy dług księżnej.

Nicola Cornick jest jedną z tych Autorów, którzy swoje pasje i zainteresowania pogodzili z pracą. Wychowana w domu nauczycieli, od dzieciństwa lubiła historię, co z kolei przyczyniło się do wyboru tematyki książek. Jak czytamy na stronach wydawnictwa Harlequin/Mira Cornick wolny czas spędzała na czytaniu romansów i oglądaniu filmów historycznych w towarzystwie babci.

Tytułową zadłużoną księżną jest Izabella Di Cassilis, która po śmierci swojego męża dowiaduje się, że dzięki niemu ma na swoim koncie ogromne długi. Aby nie zostać aresztowaną i spędzić reszty życia w więzieniu, decyduje się na bardzo poważny a zarazem trudny krok. Chce wyjść za mąż za więźnia we Fleet, a w ten sposób przerzucić długi na nieszczęśnika, któremu i tak wszystko jedno, bo resztę życia spędzi za kratkami. Małżeństwo zdaniem Izabelli będzie tymczasowe dopóki uda jej się uzyskać pieniądze i łatwe do unieważnienia, ponieważ nie będzie skonsumowane. Księżna pragnie wyjść jednak za szlachcica, dlatego więc jej wybór pada mimo pewnych obiekcji związanych z przeszłością, na jej kochanka sprzed dwunastu laty Marcusa Stockhavena.  Izabelle czeka jednak wielka niespodzianka, gdy po kilku dniach niespodziewanie zobaczy swojego nowego męża na jednym z przyjęć. Co więcej Marcus na pewno tak łatwo nie odpuści Izabelli upokorzenia sprzed kilkunastu laty.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Nicoli Cornick, ale uważam, że niezwykle udane. Podoba mi się zarówno styl Autorki jak i pewien zmysł w kreowaniu fabuły, która jest dobrze przemyślana. Ponad to, Autorka nie fantazjuje za bardzo, ale pokazuje, że wymyślona przez nią historia rzeczywiście mogła mieć miejsce. Mamy też tu połączenie romansu z problemami rodzinnymi i rozwikłaniem zagadek z przeszłości. Na uwagę zasługuje oprawa graficzna książki, co więcej księżna rzeczywiście pojawia się w treści w kolorze takiej sukni, więc moja wyobraźnia zadziałała. Sympatyczna i ciepła książka na chmurne dni.



Nicola Cornick, Kłopotliwy dług księżnej, wydawnictwo Harlequin/ Mira , kwiecień 2012, przełożył Krzysztof Puławski, oprawa twarda, stron 384.

11 komentarzy:

  1. Ja tylko chciałam zobaczyć o czym jest, przepadłam czytam i czytam :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja:) Jak się dorwałam, to nie mogłam przestać:)

      Usuń
  2. Swego czasu zaczytywałam się w romansach historycznych, a i teraz lubię od czasu do czasu do nich zajrzeć. Może i ta książka stanie na mojej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie do romansów raczej nie ciągnie, zwłaszcza historycznych, więc zdecydowanie spasuję. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na mnie już czeka, chociaż okładka trochę odrzuca. Mama się ze mnie śmiała, jak otworzyłam przy niej paczkę, że ona to już chyba woli, jak fantasy czytam. Ale co ja poradzę, że dobrym romansem też nie pogardzę? W końcu jestem kobietą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka całkiem fajna, w stylu wszystkich książek z serii. Lubię jak oprawa graficzna się wyróżnia:)
      Mnie z kolei odrzuca już od fantasy.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Czytałam kiedyś pod innym tytułem, ale chętnie sięgnę po nią ponownie (już czeka na półce), szczególnie, że cykl damy z Fortune's Folly też mi się bardzo dobrze czytało :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.