Nie przypominam sobie, abym w ostatnim czasie czytała
powieść, w której tło stanowił nieboskłon z gwiazdami. A szkoda, bo również historia
astronomii może stanowić atut książki.
Główną bohaterką jest Jude Gower, która po tragicznej śmierci
swojego męża Marka rzuciła się w wir pracy i od czterech lat odnosi sukcesy w Dziale
Książek i Rękopisów Domu Aukcyjnego Beecham’s w Mayfair, mimo, że w życiu
prywatnym nie jest najlepiej. Pewnego dnia dostaje kolejne zadanie wyceny, tym
razem rękopisów, starych map i przyrządów osiemnastowiecznego amatora –
astronoma Anthony’ego Wickhama. Propozycja wyjazdu podoba jej się podwójnie,
ponieważ nie dość, że na kilka tygodni pracy opuści Londyn i zamieszka w
rezydencji Starbrough Hall w hrabstwie Norfolk, to jeszcze będzie blisko babci
i swojej siostry Clair oraz jej córki Summer. O ile jednak z babcią łączyły ją
dobre kontakty, o tyle te łączące ją z Clair nie można było tak nazwać. Wraz z
upływem czasu spędzonego w bibliotece posiadłości, Jude poznaje postać Anthony’ego
Wickhama, rolę jaką w parku pełniło folly, co więcej natrafia na tajemnicze
zapiski niejakiej Eshter. Wraz z odkrywaniem przeszłości Jude zaczyna coraz
bardziej rozumieć motywy powracającego snu, który jak się okazuje przeżywa również
siedmioletnia Summer.
Autorka zgrabnie powiązała przeszłość z teraźniejszością w dodatku
na różnych płaszczyznach. Obok sfery jawy istnieje sen i pierwiastek
nadprzyrodzony. Pogmatwana historia powraca za sprawą odnalezionych prywatnych rękopisów.
Przed Jude postawione zostało zadanie solidnie wykonanego zlecenia, ale również
fakt pogodzenia się z odejściem Marka i naprawienia stosunków z siostrą, mimo
spotkania interesującego obydwie kobiety mężczyzny. Interesującą część powieści
stanowią odnalezione zapiski Esther, które pomagają czytelnikowi pokonać
barierę czasową i znaleźć się w osiemnastym wieku. Dodatkowo ujmują opisy
dotyczące obserwacji gwiazd i stosowanych przyrządów. Mimo, że postacie Wickhama
i Esther są fikcyjne, Autorka podkreśla, że wzorowała się na historii osiemnastowiecznego
astronoma Williama Herschela i jego siostry Caroline. W ten sposób niezbicie zauważa
niedoceniany wkład anonimowych kobiet w rozwój wielu dziedzin nauki. Fabuła
składa się z kilku wątków, co czyni powieść fascynującą.
Tajemnice, dobra fabuła i wplecenie wątków nawiązujących do
wydarzeń zaczerpniętych z historii, to lubię najbardziej w tego typu
powieściach. Dobra i odprężająca lektura.
Rachel Hore, Pod nocnym niebem, wydawnictwo Prószyński i S-ka, marzec 2012, Tytuł oryginału: A Place of Secrets, tłumaczenie: Dariusz Wójtowicz, stron 576.
Rachel Hore
przez wiele lat pracowała w londyńskich wydawnictwach, zanim przeprowadziła się
z rodziną do hrabstwa Norfolk, gdzie obecnie naucza sztuki edytorskiej na
Uniwersytecie Wschodniej Anglii. Jej mężem jest pisarz D.J. Taylor. Mają trzech
synów.
mam już tę książkę w biblioteczce i widzę, że zapowiada się miły czas z nią spędzony :D
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Od jakiegoś czasu jestem bardzo ciekawa treści tej książki :).
OdpowiedzUsuńCzytałam, recenzowałam. Świetna książka, jedna z najlepszych, na jakie ostatnio trafiłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńWprowadzam na listę :-)
OdpowiedzUsuńJa też chcę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam tym, którzy nie czytali:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Serdecznie pozdrawiam!