Trzy Gracje (M.Taglioni, F. Elssler, C.Grisi |
Ostatnie
dwa dni spędziłam podziwiając w wolnych chwilach zbiór 126 grafik pochodzących
z XIX wieku, a obrazujących artystów i taniec baletu romantycznego. Album powstał za sprawą Jana Stanisława
Witkiewicza, jest właścicielem prezentowanej kolekcji. Od 1978 publikuje w czasopismach
kulturalnych. Artykuły jego pióra ukazują się w prasie szwajcarskiej,
niemieckiej, francuskiej i angielskiej. Związany z Wiadomościami
kulturalnymi, felietonista Rzeczpospolitej. Członek Związku
Pisarzy Polskich na Obczyźnie z siedzibą w Londynie. Jest autorem kilkunastu
książek. Są wśród nich m.in. Leksykon operowy, Balet w Polsce, Życie dla
tańca, Rozmowy z Marią Krzyszkowską, Grand jété, czyli wielki skok, Rozmowa z Witoldem Grucą, Tańczące figurki z kolekcji Alaina Bernarda, Vladimir Malakhov. Rozmowa z tancerzem stulecia.
W 1981 roku osiadł w Szwajcarii.
Adele Dumilatre w La Diane Chasseresse |
Witkiewicz
w tekście poprzedzającym stronę ikonograficzną wydania przybliża historię
baletu romantycznego. Czytelnik może dowiedzieć się, że początkiem złotego
okresu baletu romantycznego jest prapremiera Sylfidy w roku 1832. Zebrane w jednym tomie grafiki ukazują balet
romantyczny. To wówczas tancerki zaczęły tańczyć en pointę - na czubkach
palców. Jedną z pierwszych tancerek wykonujących en pointę była Włoszka, Marie
Taglioni. Drugim ważnym baletem była Giselle
wystawiona w roku 1841 w roli głównej z Carlottą Grisi. Wówczas to okazał się ważny
taniec męski. Ważną indywidualnością w tańcu była Fanny Elsser. To grafiki prezentujące balet romantyczny
dają nam najżywszy obraz osobowości i szczególnych cech - stylu choreografii,
kostiumów i dekoracji - ważnej dla tańca ery. Jeden uchwycony moment,
zadziwiająca poza są w stanie od razu wyrazić atmosferę i wizję całego baletu
– pisze John Neumeier we wstępie do książki. Obserwator ma możliwość zaznajomić się z uchwyconą
przez grafików dekoracją na scenie, kostiumami, w jakich ubrani byli podczas
występu artyści i wykonywanymi układami choreograficznymi w jednym uchwyconym
momencie zastygłej pozy.
Fanny Cerrito w La Lituana |
Grafiki
niezbicie posiadają wartości historyczne, dokumentują rozwój technik
graficznych i przede wszystkim obrazują ówczesny wymiar estetyczny tańca. To ważny
przekaz ikonograficzny świadczący o tym, jak wyglądał balet w XIX wieku. Książka
ukazała się
w wersji polsko-angielskiej i zawiera opis zawartych w niej grafik, a także
informacje o tancerzach i przedstawieniach z epoki. WARTO!
Warto
podkreślić, że wydaniu albumu towarzyszy zorganizowana wystawa omawianych grafik
w Pałacu Królewskim we Wrocławiu, otwarta 23 marca br., a czynna
do 30 kwietnia.
Jan Stanisław Witkiewicz, Balet romantyczny w grafice. The Romantic Ballet in Prints, wydawnictwo Iskry, Wstęp: John Neumeier, wydanie marzec 2012, oprawa miękka, stron 184.
Balet romantyczny. To może być ciekawe. Ubolewam, że do Wrocławia mi daleko. :( Swego czasu chodziłam do szkoły baletowej i właśnie najbardziej lubiłam tańce z epoki romantyzmu. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńSzkoła baletowa to dobra sprawa:) Ja w dzieciństwie nie miałam takich możliwości w małym mieście. W ogóle nie było żadnych możliwości wtedy.Teraz to co innego, na całe szczęście dla moich dzieci:D
UsuńA dla mnie Wrocław jest zachętą. Jeśli obmyślę sobie w tym miesiącu jakiś wypad do tego miasta, to obejrzę tę wystawę. Historia baletu jedno, historycznie zmienne kanony (piękna, gracji, kobiecości) to drugie - niezmiernie interesujące.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy od patrzenia nabywa człowiek lekkości. Chętnie bym poeksperymentowała. ;)
Tamaryszku jak masz sposobność to korzystaj:) Bardzo Ci zazdroszczę:) serdeczności
Usuń