Nic
dziwnego, że książka dziennikarki i pisarki Sonii Faleiro otrzymała tytuły Podróżniczej książki roku
2011 według The Sunday Times i Książki
roku 2011 według The Ekonomist, Observer, Guardian, Książki roku Time
Out Subcontinental. Jak można przeczytać na jej stronie Sonia urodziła się
w Goa, studiowała w Edynburgu, pracowała w Bombaju, a obecnie mieszka w San
Francisco.
Książka
powstała na podstawie jej ponad pięcioletniej obserwacji nocnego życia w
Bombaju. Przedstawione w niej zostały losy indyjskiej tancerki Lili, jej
rodziny oraz osób, które ją otaczały. Autorka ukazuje nocne życie Bombaju wkraczając
do klubów, mieszkań, przytaczając zasłyszane rozmowy i historie, które czasami
czyta się z niedowierzaniem. Przedstawia hierarchię kobiet sprzedających swoje ciało
w różnoraki sposób, z których indyjskie tancerki stoją najwyżej, ponieważ oficjalnie
nie oferują usług seksualnych. Tancerki, mimo, że szybko zarabiają mnóstwo pieniędzy,
to tak samo szybko je wydają: na mieszkanie, jedzenie, narkotyki, alkohol lub wysyłają
pieniądze rodzinie. W brudny świat wkraczają, jako młode dziewczęta często wbrew
sobie pozbawione dziewictwa, zbrukane, sprzedane nie rzadko przez własnych
rodziców. Faleiro dosadnie przedstawia klientów, kobiety, które dokonywały
samookaleczeń, transwestytów, alfonsów, właścicieli barów i burdeli, zwykłe
prostytutki, kelnerów, a nawet policjantów i polityków.
To lektura pozbawiona jakiegokolwiek retuszu, a fakty
są podawane czytelnikowi bez koloryzowania. Tekst jest fabularyzowany, w którym
role narratora gra sama Faleiro uczestnicząca w rozmowach i towarzysząca Lili. Język jest soczyście wulgarny, nasycony
indyjskimi zdaniami czy zwrotami. Objaśnienia niektórych z nich czytelnik odnajdzie
w przypisach. Nie wiem jak wy, ale ja zbytnio nie przepadam za taką formą
literatury faktu. Być może dlatego, że zbyt nagminne używanie wulgaryzmów po
prostu mnie razi. Zdaję sobie sprawę, że w tej książce był ten zabieg
konieczny, bo wynikał z zebranych przez Autorkę materiałów. Ze względu na to
oraz na opisywane przez Autorkę wydarzenia z życia napotkanych osób, książka
tematycznie nie jest lekka, a po jej przeczytaniu wcale nie było mi przyjemnie.
To książka pełna bólu i smutku, cierpienia psychicznego, ale i fizycznego. Prawdziwej
radości tu nie ma, istnieje fałszywa wesołkowatość. Podziwiam Autorkę za jej
wytrwałość i odwagę w zbieraniu materiałów. Nie jest to łatwa lektura, polecam
ją głównie tym, którzy pragną poznać Indie od strony życia w półświatku. Dla mnie lektura okazała się wyzwaniem.
Sonia Faleiro, Ślicznotka. Nocne życie Indii. wydawnictwo PWN, wydanie 2012, Tłumaczenie: Zofia Tomczyńska, oprawa miękka, stron 256.
Indie warto poznać z różnych stron, bollywood to tylko jeden z elementów, a książka ta ukazuje część tamtejszej rzeczywistości - rzadko lub w ogóle nie dostrzegany
OdpowiedzUsuńJa za bollywoodem za bardzo nie przepadam.
UsuńPozdrawiam
Kultura i obyczaje Indii bardzo mnie interesują. Uwielbiam historie pisane życiem. Na pewno przeczytam tę książkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLiteratura tego rodzaju daje świadectwo o nieznanych rejonach.
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką.. mam nadzieję, że będę miała możliwość przeczytania jej kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuń