Miłosna kareta Anny J. Janiny Lesiak
utrzymana jest w podobnym stylu, co Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej. To niemal poetycka wersja biografii postaci, która
niegdyś żyła. To również powieść historyczna, która wspaniale łączy fakty z wyobraźnią
autorki. Annę Jagiellonkę (1523-1596) poznajemy w książce, gdy jest już żoną Stefana
Batorego. Poprzez jej myśli, wspomnienia, retrospekcje, na początku czytamy o
jej młodości i stosunkach z rodzeństwem i rodzicami. Życie Anny poznajemy jednak
głównie z pozycji obserwatora.
Jej bratem był
nie kto inny, jak Zygmunt August, a matką Bona Sforza. Nie została obdarzona
ani urodą, ani urokiem osobistym. Zresztą dla Bony najważniejsi byli Izabella i
Zygmunt. Anna urodziła się jako czwarte dziecko. Mimo, że wykształcona, nie była
przebojową, sprytną, zalotną i co najważniejsze – nie była synem. Przez matkę,
ojca, a potem brata traktowana była z pobłażliwością i lekceważeniem. Tak jak
jej siostry (Zofia – ur. 1522 i Katarzyna ur. 1526), wychowywała się w cieniu Sigismondo,
tyle tylko, że wydaje się, że Anna zajmowała najdalszy i najbardziej
odosobniony kąt. Do 1548 roku mieszkała w Krakowie. Po ślubie Zygmunta Augusta
z Barbarą Radziwiłłówną, wraz z matką i siostrami zamieszkała na Mazowszu, od
1558 roku w Wilnie, a od 1564 roku w Płocku. W 1556 roku Zofia wyszła za mąż za
księcia Brunszwiku, dwukrotnie od niej starszego, Henryka. Gdy Bona wyjechała w
lutym 1557 roku do Bari, Anna i Katarzyna pozostały zupełnie osamotnione.
Zygmunt August
zbytnie nie interesował się siostrami. Zofia i Katarzyna wyszły za mąż po
trzydziestce. Nie pozwolił Annie być ani żoną ani matką. Potem na to ostatnie
było już za późno. Zegar biologiczny przecież u kobiety niemiłosiernie szybko
tyka. W 1562 roku za mąż wyszła młodsza siostra Anny, Katarzyna. Anna po raz
kolejny zaznała osamotnienia i opuszczenia, ale poparła pierwszeństwo zamążpójścia
siostry. Zresztą niektóre kandydatury do ręki Anny nawet dziś przyprawiają o
ból głowy. Książę Pomorza Zachodniego, Jan Fryderyk, szybko wycofał się z
matrymonialnych rozmów. W 1565 roku Zygmunt odrzucił konkury do jej ręki
księcia Danii Magnusa, brata Fryderyka II, awanturnika, pijanicę i
wichrzyciela. Posag był o wiele za niski, a Zygmunt August nie zamierzał w tej
kwestii prowadzić rokowań.
Miniatura Anny Jagiellonki z około 1576 r., żródło |
W ostatnich latach
życia brata-króla obserwowała jego zachcianki, miłostki, niemoralne prowadzenie
się, skutki pogłębiającej się choroby i wyniszczenia organizmu. Po bezpotomnej śmierci
Zygmunta Augusta w 1572 roku, Anna stała się dziedziczką rodu i otrzymała tytuł
Infans Regni Poloniae. 21 maja 1574 Jan Zamoyski zobowiązał kandydata
francuskiego, młodszego od Anny o 28 lat, Henryka Walezego do jej poślubienia.
Ten został królem, kurtuazyjnie odwiedzał Jagiellonkę, ale nie wypełnił swoich zobowiązań
związanych z Anną. Po wyjeździe Henryka Walezego, 12 grudnia 1575 prymas Jakub
Uchański, ogłosił królem Polski cesarza Maksymiliana II Habsburga. Cesarz
zobowiązał się ożenić swojego syna Ernesta z Anną. Ostatecznie, 13 grudnia 1575
Anna okrzyknięta została na Rynku Starego Miasta w Warszawie królem Polski i
wielką księżną litewską. Z ramienia szlachty przybyli do niej pytać o zgodę
reprezentujący stronnictwo prohabsburskie Jan Kostka oraz Jan Zamoyski,
teraz stronnicy Stefana Batorego. Wówczas Anna miała wypowiedzieć słowa, „że
woli być królową niż królewiczową”. Dzień później szlachta uznała ją za króla
„Piasta”, wybierając jej męża
księcia siedmiogrodzkiego, Stefana Batorego. Ślub i koronacje odbyły się na
Wawelu 1 maja 1576 roku. W chwili ślubu Anna miała 53 lata, uchodziła za nudną
i brzydką dewotkę. Batory był dziesięć lat młodszy i gdy tylko spełnił swój
małżeński obowiązek, unikał Anny.
Warto też
wspomnieć, że rzeczywiście 12 stycznia 1578 na dworze Anny w podwarszawskim Ujazdowie
doszło z okazji uroczystości weselnych Jana Zamoyskiego i Krystyny z
Radziwiłłów do wystawienia, również w obecności króla, pierwszej tragedii
napisanej w języku polskim – Jana Kochanowskiego Odprawy posłów greckich.
W roku 1586 Anna owdowiała, zrzekła się również praw do korony i poparła
swojego siostrzeńca, królewicza szwedzkiego Zygmunta. W ostatnich latach życia
mieszkała w Warszawie, bliska stała się jej młodziutka Anna Wazówna. Zmarła 9 września
1596 roku w obecności Zygmunta III Wazy , czwartego króla za jej życia, w wieku
73 lat.
Portret Anny Jagiellonki w stroju wdowy z 1595 r. Marcina Kobera źródło |
Po raz kolejny
Janina Lesiak odtwarza w powieści rzeczywistość historyczną. Czyni to z wielką
starannością i wnikliwością. Wspaniale czyta się szczegóły o życiu na dworze,
ubiorach, stosowanych lekach, dolegliwościach chorobowych oraz o tym wszystkim,
co szeroko nazywane jest tłem historycznym. W tym jednak przypadku czytelnik
przyjmuje rolę obserwatora, niemal przenosi się do dusznej komnaty chorej Anny
Jagiellonki, odczuwa jej wewnętrzny ból i cierpienie, skomplikowane życie uczuciowe.
Z biegiem lat obserwowała swoje ciało, zachodzące zmiany i stała się hipochondryczką.
Anna nie miała szczęśliwego życia osobistego, doznała wielu upokorzeń,
rozczarowań, zawiedzionych nadziei. Bardzo dobrze wiedziała, co oznacza dla kobiety
staropanieństwo i brak zainteresowania ze strony rodziców i brata-króla. Nie spełniła
się ani w roli matki, ani w roli kochającej i kochanej żony. Była zgorzkniała,
zrzędliwa i ciągle ogarniały ją depresje. Janina Lesiak w plastyczny sposób opisuje
emocje towarzyszące Annie. Warto przeczytać.
Janina Lesiak, Miłosna kareta Anny J. , wydawnictwo MG, wydanie 2016, oprawa twarda, stron 214.
Mam ogromną ochotę na obydwie książki Pani Lesiak.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mnie dodatkowo zachęciła.
Polecam :) Wspaniale się czyta. tak na marginesie egzemplarz książki pojechał ze mną na Ukrainę i był aż w Kamieńcu Podolskim :) Podobnie zresztą jak "Demelza".
Usuńpozdrawiam
To jest ciekawa postać. Ponoć z wyglądu była wypisz - wymaluj Jagiełło :)
OdpowiedzUsuńa tego nie wiem ;)
UsuńChciałabym sięgnąć po tę książkę ze względu na moją fascynację kobietami ostatnich Jagiellonów :) To chyba taka lektura na raz więc będę raczej szukać w bibliotece. Obecnie podczytuję poleconą przez panią biografię Zygmunta Augusta i jego żon Besali, ciekawa lektura, dużo szczegółów, naprawdę wartościowa.
OdpowiedzUsuńWkradł się błąd, zamieszczony tu portret ze szkoły Cranacha przedstawia Katarzynę a nie Annę ;)
Pozdrawiam M.M
Bardzo dziękuję :) Nawet podlinkowałam Katarzynę Jagiellonkę. I nikt od września nic nie napisał :)
UsuńTeraz miała ukazać się książka prof. Jerzego Besali o Ukrainie: "Tam kiedyś była Rzeczypospolita. Ziemie ukrainne".
dziękuję i pozdrawiam