5 września 2012

Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera.

Tym razem chciałabym Wam przypomnieć o bardzo znanej powieści, która zapisuje się w kanon klasyki literatury popularnej. Nie znam chyba osoby, która choć nie słyszała o książce, jej nie czytała bądź nie oglądała jednej z adaptacji filmowych. Warto przypomnieć, że powieść powstała w 1876 roku, a jej pierwsze wydanie polskie miało miejsce w 1901 roku.

Akcja powieści toczy się w małym amerykańskim miasteczku St. Petersburg położonym nad rzeką Missisipi. Warto zaznaczyć, że czas akcji, choć obejmuje kilka tygodni, nie jest dokładnie sprecyzowany, ale wiadomo, że historia dotyczy już osób dorosłych w chwili jej spisywania. Po śmierci rodziców opiekę nad Tomaszem i jego przybranym młodszym bratem Sidem sprawuje ciotka Polly. Kobieta chce wywołać Tomka na grzecznego, ułożonego i uczciwego chłopca. Ten jednak ciągle ma jakieś pomysły i misje do spełnienia, co staje się przyczyną wielu tarapatów. Nasz bohater jest inteligentnym, rezolutnym, przebiegłym i zabawnym urwisem, który bez przerwy szuka wrażeń. Ucieka na wagary, okłamuje ciotkę, wdaje się w bojkę z nieznajomym chłopcem, wymyśla choroby, organizuje wyprawę na cmentarz, gdzie wraz z kolegą staje się świadkiem morderstwa. Chłopiec skory jest do czynienia różnorodnych wybryków, więc przez mieszkańców miasteczka uważany jest za łobuziaka.  Mimo to, wydaje się, że Tomek to dziecko wrażliwe, który smucić się z porażek, ale jednocześnie szybko zapominać o zmartwieniach.

To wciągająca powieść, która zafascynuje starszych i młodszych. Mamy tu wątek przygodowy, kryminalny, nawet miłosny. Książka napisana barwnym językiem opowiada o wspaniałych i beztroskich dziecięcych latach.  Wielką rolę odgrywa znakomite tu tłumaczenie Pawła Beręsewicza. W dodatku świetne, nawiązujące do klasyki ilustracje. To również powieść, która ukazuje ówczesną obyczajowość i życie codzienne sennego miasteczka. To świat pełen humoru, zabawy, swawoli, pomysłów bazujących na wyobraźni dzieci.  
 

Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera, wydawnictwo Skrzat, wydanie 2011, tłumaczenie: Paweł Beręsewicz, ilustracje: Suren Vardanian, seria: Klasyka z feniksem, oprawa twarda, stron 304.

8 komentarzy:

  1. Kupiłam sobie ostatnio wersję angielską. Polską już mam i od wieeelu lat uwielbiam. Z łezką kręcącą się w oku wspominam pierwszą lekturę, takich chwil się nie zapomina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno po raz wtóry - przy okazji przerabiania lektury przez moją córkę:) Ubawiłam się przy niej, jak przed laty - ta książka nigdy się nie zestarzeje:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się,że przypomniałaś mi o tej książce.Muszę do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiałam tę książkę w dzieciństwie... wróciłabym do niej bardzo chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od kilku miesięcy chodzi mi po głowie, żeby ją sobie przypomnieć, ale wciąż brakuje mi czasu ;-(. Może dzięki Twojej notce łatwiej się zmobilizuję. To była książka mojego dzieciństwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy to ja ją czytałam, lata temu :D teraz moja siostra zaczytuje się w moich starych książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klasyka się nie starzeje. A dzieci (te moje-moje) to potwierdzają chórem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chórem odpowiadam: Cieszę się, że podobnie jak ja odnajdujecie radość w starych książkach i przekazujecie to wspaniale uczucie czytania klasyki również następnym pokoleniom:)

      serdeczności

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.