30 kwietnia 2016

Beata Ostrowicka, Elementarz matematyczny.


Zupełnie nie tak dawno zachwycałam się na blogu Elementarzem autorstwa Beaty Ostrowickiej.  Mój syn przez ponad pół roku wertował ze mną wspomnianą książkę, a ja w kółko na jego życzenie czytałam, czytałam i czytałam. W końcu nauczyłam się niektórych fragmentów na pamięć. 



Elementarz jest nadal wśród naszych ulubionych książek, ale obecnie króluje Elementarz matematyczny. Mój synek już jest starszy, więcej rozumie, potrafi liczyć nie tylko do dziesięciu. Wytrwale, więc słucha czytanych mu opowiadań, dopytuje się i samodzielnie pokazuje liczby na obrazkach. Gwarantowana jest przepyszna zabawa. 

Wstępem do niej są dwa obrazki, na których należy znaleźć osiem różnic. Dalej mamy krótkie bądź dłuższe opowiadania, w które wplecione zostały matematyczne odniesienia. Bohaterowie są już nam znani z polonistycznego Elementarza. To Antek i jego brat Leonek z przytulanką Gulgulem, Julek, Lenka i jej kot Itek, Ada i jej babcia. Mam wrażenie, że dzieci są jednak już troszkę starsze. Wprowadzone zostały również do historyjek całkiem nowe postacie, tak jak kuzyn Lenki. 



W opowiadaniach mowa jest o liczbach, kilogramach, jednostkach miary, zbiorach, dodawaniu i odejmowaniu, planetach, nazwach kalendarzowych miesięcy, jednostkach długości, mierzeniu czasu, odczytywaniu temperatury. To opowiadania o rożnym stopniu trudności, ale zainteresują na pewnym poziomie dzieci w wieku przedszkolnym.

 Tekst o dużej czcionce, wspaniale uzupełniają pełne humoru ilustracje autorstwa Katarzyny Kołodziej. Na końcu dodano również strony z ćwiczeniami. Moim zdaniem to bardzo dobra książka wprowadzająca dzieci w świat matematyki. 




Beata Ostrowicka, Elementarz matematyczny, wydawnictwo Nasza Księgarnia, wydanie 2016, ilustracje Katarzyna Kołodziej, oprawa twarda, stron 176.

7 komentarzy:

  1. Dla jakiego wieku być ją polecała? Szukam pomysłu na książki na zakończenie roku dla pierwszoklasistów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że byłby to dobry wybór. Mam córkę w drugiej klasie i zasadniczo zgadza się z programem: np. Czas,kalendarz,miary długości. Na zakończenie roku dostaną słowniki ortograficzne, bo w trzej klasie potrzebne. Książkę czytam przedszkolakowi,bo córka woli inne książki. Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Właśnie chcę uniknąć słowników, bo mam już kolekcję, a synowi, trzecioklasiście i tak musiałam kupić już taki "dorosły". Dzięki za odpowiedź:).

      Usuń
  2. Nie mam dużego doświadczenia z dziećmi, ale jestem pewna, że to odpowiednia książka edukacyjna dla dzieci. Rozwój dziecka gwarantowany :)
    Pozdrawiam- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiednio napisana i na odpowiednim poziomie :) To też ważne. Nic nie wymyślać, prosto i zwyczajnie. Ot, i cała filozofia.

      Usuń
  3. Kupiłam, bo mam młodego wielbiciela cyferek w domu. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.