8 maja 2013

Maria Barbasiewicz, Ludzie interesu w przedwojennej Polsce. Przedsiębiorcy. Filantropi. Kapitaliści.


Już po raz drugi (po książce: Dobre maniery w przedwojennej Polsce. Savoir-vivre, zasady, gafy.) Maria Barbasiewicz zaprasza czytelnika do zapoznania się z historią przedwojennej Polski. Tym razem wkracza w arkana gospodarki II Rzeczypospolitej i przedstawia ludzi interesu, filantropów, przedsiębiorców, kapitalistów. To próba uchwycenia środowiska przedwojennych biznesmenów i przemysłowców. Przedstawia biografie kilkunastu przedsiębiorców, które ukazane są na tle ówczesnych uwarunkowań ekonomicznych, politycznych i społecznych. Odtwarza losy poszczególnych przedwojennych firm i ich właścicieli według tylko subiektywnego dokonania wyboru, co jak sama przyznaje było przedsięwzięciem karkołomnym, ponieważ ewidentnie brakuje archiwów zakładowych z okresu dwudziestolecia międzywojennego. W głównej mierze książkę opiera wiec na literaturze wspomnieniowej, opracowaniach badaczy i kontaktach z krewnymi właścicieli przedwojennych zakładów. Autorka miała przede wszystkim na celu zaprezentowanie różnych branż i regionów, firmy wielkie i te mniejsze, ale także miała okazję spróbować ukazać osobowość przedsiębiorców, ich zaangażowanie w rozwój gospodarczy kraju i cechy, które pozwoliły im osiągnąć zawodowy sukces. Przy czym przedstawia ówczesne realia życia codziennego i pasje ludzi oraz przede wszystkim zarysowuje podstawowe wiadomości dotyczące gospodarki II Rzeczypospolitej lat 1918-1939.
 
Książka podzielona została na jedenaście rozdziałów, których tytuły zaczerpnięte zostały z ekonomicznego świata. Atutem tej książki jest bogaty zbiór archiwalnych fotografii, materiały z przedwojennej prasy oraz reklamy, które integralnie związane są z tekstem. Ponadto Autorka we wstępie pokusiła się o przypomnienie czytelnikowi wiedzy z zakresu ekonomii poprzez wyjaśnienie podstawowych pojęć takich jak: akcyza, dywidenda, kartel, holding, monopol, trust, koncern.


W rozdziale pierwszym Maria Barbasiewicz przedstawia sytuację gospodarczą Polski w dwudziestoleciu międzywojennym z podkreśleniem znaczenia wojny celnej z Niemcami, roli kapitału zagranicznego w Polsce, wielkiego kryzysu lat trzydziestych, znaczenia budowy portu w Gdyni i największego przedsięwzięcia inwestycyjnego, jakim był Centralny Okręg Przemysłowy (COP). W kolejnych rozdziałach Autorka omawia: przedsięwzięcia finansowe, przemysł metalowy i maszynowy, hutnictwo szkła, przemysł chemiczny, cukiernictwo i browarnictwo, przemysł garbarski, włókienniczy oraz wydawniczy i poligraficzny. Czytelnik poznaje ludzi pełniący wysokie rządowe stanowiska i odpowiedzialnych za rozwój gospodarki i finanse w kraju. Wśród ludzi interesu, których życie i zawodową drogę kariery można poznać, znalazły się wielkie osobowości świata ekonomicznego, ale i kulturalnego. Edward Natanson to przemysłowiec, bankier, ale i smakosz i znawca kuchni. Antoni Jaroszewicz to bajecznie bogaty finansista, który do dziesięciopokojowego apartamentu przy Trębackiej w Warszawie, umeblowanie, srebra, dywany, porcelanę i kryształy kupił za granicą za 100 tysięcy dolarów; oprócz tego miał w swoich zasobach 200 sztychów z XVI, XVII i XVIII wieku, obrazy Chełmońskiego, Canaletta, Baciarellego, Axentowicza, Gierymskiego, Kossaków. Miał też Bibliotekę, do której zamówił tysiąc tomów pisarzy polskich i zagranicznych, które kazał oprawić w skórę. Z kolei Ludwik Kembliński działający w przemyśle metalurgicznym, rozpoczął produkcję żeliwa ciągliwego czarnego. Z kolei Wacław Wolski był wynalazcą, nafciarzem, przedsiębiorcą, naukowcem i organizatorem przemysłu wydobywczego. Jan Wedel wprowadził liczne nowinki techniczne w rodzinnej firmie. Między innymi przy fabryce czekolady na Pradze działały żłobek, przedszkole, gabinety lekarskie i gabinet dentystyczny. Mieściły się tu dla pracowników także łaźnia, umywalnia i stołówka.

Przeczytać można o hucie szkła „Irena”, która jako jedyna w Polsce produkowała i sprzedawała na koncesji niemieckiej firmy oryginalne szkła do zapraw oraz pierścienie gumowe i sprężynki ocynkowane. Ciekawy jest rozdział poświęcony cukiernictwu. Można się między innymi z niego dowiedzieć, ile kosztował wówczas cukier i że specjalnie powołano w 1929 roku Biuro Propagandy Konsumpcji Cukru. Smakoszy piwa zainteresuje z pewnością przedstawienie działalności ówczesnych browarów.  Ważną rolę w promowaniu produktu i firmy odgrywała również odpowiednia reklama, która preferowała dowcip i humor sytuacyjny. Ostatni rozdział to bilans gospodarczy Drugiej Rzeczypospolitej. Tutaj czytelnik pozna również losy bohaterów książki w okresie II wojny światowej i w czasach PRL-u.

Książka napisana jest przystępnym językiem, ale ja niestety nie zdołałam jej od razu przeczytać w całości, mimo że spora cześć poświęcona została bazie ikonograficznej. Czytanie o przemyśle metalurgicznym czy chemicznym nieco mnie nużyło. Wobec tego przybrałam inny sposób czytania. Wybrałam jedynie interesujące mnie tematy i osobowości. Na uwagę z pewnością zasługuje oprawa graficzna książki: wspomniane fotografie czy wielokrotnie zastosowanie odmiennej czcionki. W pozycji można również odnaleźć bibliografię i spis wykorzystanych ilustracji. Książka z pewnością przenosi czytelnika w okres międzywojenny, ale tym razem jest to przede wszystkim sfera gospodarcza i to z podkreśleniem działalności właścicieli wielkich zakładów przemysłowych, ludzi wykształconych, ale także przede wszystkim bogatych.Wydaje się, że dopełnieniem tej książki byłaby kolejna pozycja na temat życia i pracy oraz warunków socjalnych zwykłego, szarego pracownika fabryki.
 


Maria Barbasiewicz, Ludzie interesu w przedwojennej Polsce. Przedsiębiorcy. Filantropi. Kapitaliści, Wydawnictwo Naukowe PWN, kwiecień 2013, okładka twarda, stron 432.

10 komentarzy:

  1. Witam Ciebie bardzo serdecznie i wiosennie.Miło i przyjemnie tu u Ciebie.Jeśli pozwolisz rozgoszczę się na dłużej.Ciebie w wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam majowo i kolorowo.J.

    OdpowiedzUsuń
  2. To z pewnością świetna pozycja! Jaka intrygująca okładka, to czerwone "cudo", cóż to za model?
    Zamieściłaś chyba nieprzypadkowo zdjęcie o stanie ówczesnych dróg. Jednym słowem prawie 100 lat temu budowano więcej (a już na pewno lepiej) i to bez funduszy unijnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest ciekawa, nie przeczę:)
      Co do okładki jest tylko podane źródło zdjęcia, a sama nie wiem cóż to za model auta niestety.
      Co do dróg, takich danych jest w książce wiele.Pamiętać też trzeba, że były inne metody budowy, pracy i techniki.

      Usuń
  3. Oj, to chyba nie dla mnie, pewnie bym się zanudziła. A jest coś o autorze "Zapachu świeżej kawy", właścicielu Plutona, Kordianie Tarasiewiczu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypominam sobie. W spisie biograficznym Autorka nie powołuje się nawet na jego wspomnienia. Nie ma zresztą o przemyśle kawowo-herbacianym.Chyba w stosunku do całego kraju, nie miał takiego znaczenia.

      Usuń
  4. Recenzji na razie nie czytam, bo książka przede mną, ale mam ją w domu i przeglądałam, jest piękna jak zwykle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Ci za tę recenzję.
    Nie znałam tej autorki, a oba wymienione przez Ciebie tytuły brzmią niezwykle interesująco.
    Uwielbiam dwudziestolecie i chętnie dowiem się więcej o biznesmenach z tamtych czasów. Podczas kolejnych zakupów muszę koniecznie o nich pamiętać!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że opinia Ci się spodobała. Książka jest warta zauważenia:)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.