27 maja 2013

Christopher Allmand, Wojna stuletnia. Konflikt i społeczeństwo.


Christopher Allmand, emerytowany profesor historii średniowiecza na Uniwersytecie w Liverpoolu, napisał Wojnę stuletnią głównie z myślą o studentach. Mimo to, moim zdaniem każdy zainteresowany czytelnik tym okresem w historii powinien powyższą pozycje przeczytać. Allmand w sposób jasny, klarowny, ale z pewnością również i dokładny, przeanalizował wojnę stuletnią oraz pokazał w jaki sposób wojna może wpływać na pewne zjawiska i przemiany w społeczeństwie europejskim. Autor podjął próbę zestawienia ze sobą i porównania wpływu wojny na rozwój sytuacji we Francji i w Anglii.
Mimo kilku rozdziałów, w książce można wyróżnić dwie zasadnicze części. W pierwszej autor w sumienny acz suchy sposób przedstawia fakty, przyczyny i przebieg wojny stuletniej. Natomiast w drugiej części, znacznie szerszej, analizuje postawy wobec wojny, sposób prowadzenia wojny, wpływ wojny na zmiany społeczne i wykształcenie się poczucia odrębności narodowej. Ostatni rozdział poświęcony został ówczesnemu piśmiennictwu i sposobach relacjonowania tego samego zdarzenia, rozprawach o sztuce wojennej czy ujęcia spraw wojny w poezji.
Osobiście bardziej zainteresowała mnie owa druga część książki, w której Christopher Allmand niejednokrotnie przywołuje średniowieczną literaturę i stanowiska badaczy zajmujących się omawianym okresem w historii. Autor szeroko analizuje poglądy na temat samej wojny. Wyróżnia między innymi wojnę słuszną, w której chodziło o obronę suwerenności i historycznych praw do danego terytorium oraz o wymierzenie odpowiedniej kary na niesubordynacje i nielojalność wasala. Wojna dawała również średniowiecznemu rycerstwu poczucie misji i uzasadniała jego istnienie oraz podkreślała jego uprzywilejowana pozycję. Wobec tego śmierć na polu bitwy w walce za słuszną sprawę, najlepiej w obecności króla, który dowodził armią, była najwyższym zaszczytem dla rycerza. Autor przedstawia również cele wojny o naturze militarnej, kreśli skład armii z epoki średniowiecza, stosowaną broń, rozwój techniki wojskowej, rolę arystokracji i szlachty w organizowaniu służby wojskowej, jakość dowodzenia, rolę najemników, sposób budowy fortyfikacji. Omawia także cele wojny morskiej, działania wojenne na morzu, role portów i siły morskie. Allmand przedstawia również proces werbowania armii, jej zaopatrzenie, pobierany przez żołnierzy żołd, rodzaje opodatkowania społeczeństwa. Autor kreśli również zmiany, jakie następowały na przestrzeni lat w gospodarce i społeczeństwie Anglii i Francji, rozbudzenie świadomości narodowej, kult monarchii.
Książka napisana jest przystępnym językiem, a jej treść zrozumiała dla laika tematu. Czytelnik odnajdzie w pozycji wykaz map, drzewo genealogiczne dotyczące następstwa tronu we Francji w XIV i XV wieku, indeks, spis wybranych pozycji bibliograficznych oraz literaturę wybranych dzieł polskich autorów. Poza mapami nie ma jednak bazy ikonograficznej. Szkoda.


Christopher Allmand, Wojna stuletnia. Konflikt i społeczeństwo, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, wydanie 2012, przeklad: Tomasz Tesznar, Seria: Historiai, oprawa miękka, stron 316.

6 komentarzy:

  1. Wielka szkoda, że niektóre książki historyczne nie posiadają ilustracji, to tak wzbogaca treść. W moim przypadku często od tego zależy nawet zakup książki.

    Dziś zaczynam "Kalkulować..." :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie strasznie brakuje w takich książkach ilustracji. Oszczędność pieniądza robi jednak swoje, choć wystarczyłyby nawet czarno-białe reprodukcje.

      Usuń
  2. Wpisałam sobie książkę na listę do przeczytania już kilka dni temu, kiedy zauważyłam ją u ciebie na lc. Zależało mi na takim solidnym opracowaniu tematu, dzięki za info:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczęłam czytać Cornwella "Pieśń łuków.AZincourt" i książka zrecenzowana przez Ciebie śietnie by mi posłużyła za tło hist.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.