W minionym roku zaprosiłam Was
wirtualnie do Opinogóry związanej z romantyzmem, dziś powiodę do Gołotczyzny, ostoi pozytywizmu. To jest jednak znacznie mniejszy obszar do spacerów niż we wspomnianej Opinogórze. Jak poprzednio będzie to jedynie spacer po parku, ale o rożnych porach roku. Miałam dobre chęci, ale obecnie w Gołotczyźnie bywam jedynie w poniedziałki, a wówczas muzeum nieczynne. Wnętrza więc do nadrobienia wkrótce. Zainteresowanych odsyłam do strony
Muzeum Szlachty Mazowieckiej.
Gołotczyzna położona jest ok. 11 kilometrów od Ciechanowa. W 1880 majątek ziemski w Gołotczyźnie zakupiła Aleksandra z Sędzimirów Bąkowska (1851-1926). Tu też 27 lat życia spędził
Aleksander Świętochowski (1849-1938) – pisarz, publicysta, krytyk, historyk, działacz społeczny, jeden z głównych przedstawicieli polskiego pozytywizmu.W 1909 r. właścicielka Gołotczyzny Aleksandra Bąkowska założyła szkołę gospodarstwa domowego dla dziewcząt wiejskich, a 3 lata później wspólnie ze Świętochowskim szkołę rolniczą dla chłopców.
Muzeum składa się z dwóch głównych obiektów: dworku Aleksandry Bąkowskiej, w którym stworzony został nastrój przeciętnego, średniozamożnego dworku na przełomie XIX/XX wieku i domu - "Krzewnia" Aleksandra Świętochowskiego, w której zachował się oryginalny wystrój wnętrz. Ale o wnętrzach będzie innym razem:)
Jesień
( gdzieś koniec września lub październik, ale nie pamiętam którego roku)
|
dworek Aleksandry Bąkowskiej |
|
zdjęcie od strony głównego wejścia, widok na pomnik |
|
alejki w parku |
Zima
---blisko wiosny, ale bez jej śladu niestety---
(zdjęcia wykonane 18.03.2013)
|
Dworek Aleksandry Bąkowskiej |
|
w tle zabudowania gospodarcze |
|
pomnik Aleksandry Bąkowskiej stojący przed dworkiem |
|
alejka prowadząca od dworku do willi "Krzewnia" |
|
"Krzewnia" |
|
pomnik Aleksandra Świętochowskiego przed willą "Krzewnia" |
|
widok na dworek od strony willi, zdjęcie wykonane przy studni |
Lato
(sierpień 2010)
|
jeżeli ktoś wróci wyżej, to jest to drzewo za pomnikiem Aleksandry Bąkowskiej |
|
Róże posadzone są przed pomnikiem Aleksandra Świętochowskiego, który stoi przed "K rzewnią" |
Mam nadzieję, że spacer według pór roku Wam się podobał.
Piękne zdjęcia - to niesamowite, jak można różnie odbierać ten sam obiekt, w zależności od pory roku. :)
OdpowiedzUsuńZupełnie jest inna atmosfera:)
UsuńAleż cudnie! Przeurokliwe miejsce.
OdpowiedzUsuńZgadza się:)
UsuńTen spacer nie tylko mi się podobał, ten spacer mnie oczarował.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wędrówki po Polsce, śladem ciekawych miejsc, ludzi, wydarzeń. Wszystkie dworki, pałace, zamki napotkane na drodze odwiedzam i uwieczniam w fotografiach.
Spacer, na który dziś nas zaprosiłaś pełen uroku. Przepiękne zdjęcia, te jesienne, gdy dworek tonie w różnokolorowych liściach. Zdjęcie rozkwitłej, dorodnej róży cudne! Marzę o herbacianych różach w moim ogrodzie, ale niestety ten kolor nie ma u mnie szczęścia.
Gołotczyzną jestem zachwycona, nigdy tam nie byłam, choć odwiedziłam dwukrotnie niedaleką Opinogórę.
Dzięki za piękny spacer w różnych porach roku. Wspaniały post!
Ja w ogóle marzę o własnym ogrodzie:)Róże na pewno znalazłyby tam miejsce:)
UsuńPoza tym warto poznać historię Aleksandra Świętochowskiego i jego drugiej żony Marii, znacznie od niego młodszej:)
Oj, tak. Podobał się spacer bardzo. Czekam na wnętrza. Magda
OdpowiedzUsuńPostaram się nadrobić:)
UsuńZesztywniała od siedzenia pod komputerem z chęcią rozprostowałam nogi i zrobiłam sobie spacer przez wszystkie pory roku w ładnym otoczeniu. I jaka korzyść; nogi nie bolą, a ja czuję się "przewietrzona" :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)cieszę się, że miałam wpływ na Twoje orzeźwienie:)
UsuńByłam tam latem parę lat temu. Pisałam zresztą o tym pod postem o Opinogórze, gdyż Gołotczyznę zwiedzałam tego samego dnia, co dworek Krasińskich :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO Świętochowskim i jego drugiej żonie (przez wiele lat nie-żonie) opowiadał nam z dużym zacięciem przewodnik :) Niestety, musze przyznać, że dworek w Gołotczyźnie jest chyba mało odwiedzany przez turystów. Podczas naszej wizyty praktycznie nikogo poza nami nie było:(
Masz rację, bardziej oblegana jest Opinogóra. Nic w tym dziwnego, bo tam coś się dzieje. Nie znaczy to, że w Gołotczyźnie nic nie jest organizowane. Jest:)
Usuńoch dobrze mi znane miejsca, 4 lata szkółki w tej miejscowości:):)piękne miejsce i piękne czasy:):)
OdpowiedzUsuńMiejsce jest piękne o każdej porze roku, aż chciałoby się samemu je zobaczyć...
OdpowiedzUsuńI jeszcze się okazuje, że wcale nie mam tam tak daleko :) Wręcz rzut beretem :)
UsuńA to już jestem ciekawa skąd piszesz :D
Usuń