19 listopada 2012

Rosemary Rogers, Intryga i namiętność.

Kolejny romans historyczny wydany nakładem wydawnictwa Harlequin/Mira to powieść autorstwa Rosemary Rogers zatytułowana Intryga i namiętność.  O ile jednak w Skandaliście, to przygoda rządziła, o tyle tutaj prym przewodzi miłość i namiętność. 

Mamy rok 1820. Edmond Summerville przebywa od paru lat w Petersburgu i służy carowi Aleksandrowi II. Kiedy otrzymuje kolejną niepokojącą wiadomość z Anglii od spokojnego i nieco naiwnego brata bliźniaka, postanawia wyruszyć do rodzinnego domu w Meadowland. Aby zyskać pewność, co do swoich podejrzeń, bracia decydują się na zamianę i do Londynu to młodszy Edmond wyrusza, jako Stefan. Nikt nie zauważa zamiany, oprócz bystrej Brianny Quinn, niegdyś towarzyszki zabaw dziecięcych chłopców, a obecnie szukającej opieki swojego prawnego opiekuna przed swoim ojczymem. Mimo braku jakiegokolwiek zainteresowania ze strony Edmonda, Brianna postanawia wraz z pokojówką zamieszkać w londyńskim domu Huntleyów. Przystojnego zawadiakę i niewinną Briannę zaczyna łączyć romans. Czy Briannę czeka kompromitacja i zniszczenie reputacji?

Rogers umieszcza wydarzenia w Anglii i Rosji. O ile wersja angielska może wydawać się interesująca i rozwojowa, o tyle wersja rosyjska bardziej nawiązuje do rozgrywek politycznych. W książce mamy nawiązania do historycznych miejsc i postaci, których szersze wyjaśnienia odnaleźć można w przypisach. Książkę dobrze się czyta, choć czasami tekst pachnie tanim romansem. Jest w niej jednak odzwierciedlenie ówczesnej obyczajowości i przemian dziejowych. Lektura zapewnia należyty umiarkowany odpoczynek od zgiełku współczesnego świata.

 

Rosemary Rogers, Intryga i namiętność, wydawnictwo Harlequin/Mira, listopad 2012, okładka twarda, stron

9 komentarzy:

  1. Czasami miło jest oderwać się od codziennych spraw i trochę się "odmóżdżyć". :) Może wezmę się za tę książkę, dawno nie czytałam romansów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wobec romansów historycznych jestem bezkrytyczna, z pewnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Intryguje mnie ta Anglia i Rosja, połączone w książce :) A sama powieść stoi u mnie na półce, niedługo będę czytać więc się przekonamy, ostatnio historyczny romans czytałam tak daaaaawno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic Pani nie wspomina o tym, że kiedyś taka podróż grozila utratą życia. Jak pisać recenzje to proponuje robić po porządnie i przedstawić tło historyczne a nie tylko sprawy romansowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o którą podróż chodzi Panu dokładnie? Edmonda z Rosji do Anglii, o której autorka nie wspomina (jeden akapit- jest w Rosji, następny- nasz bohater jest już w Anglii), czy też podróż Brianny i Edmonda z Anglii do Rosji, która trwała kilkanaście dni i była wyczerpująca; a może podróż mająca znamiona porwania Brainny przez rosyjskiego rewolucjonistę z Petersburga do Nowogrodu, odbywająca się w zimowych trwożliwych warunkach, a nasza bohaterka występuje w samym szlafroczku i bucikach? Mniemam, że przeczytał Pan książkę:)

      Tak na poważnie, oczywiście przeprawa z Anglii do Rosji (lub odwrotnie) nie należała do łatwych i czekano na odpowiednie, dogodne miesiące, sprzyjające podróżom. Niebezpieczeństwa jak najbardziej były na porządku dziennym. W tego typu książkach historia jest jednak traktowana nieco po macoszemu. Owszem jest ogólnie zarysowane tło historyczne, ale wydaje mi się, że nadużyciem byłoby rozkładanie na czynniki pierwsze ówczesnego świata mody, zachowań, stylu życia, tym bardziej, że powtarza się to w każdej książce tego pokroju. Po za tym nie jest to opracowanie historyczne, a jedynie powieść- romans historyczny, gdzie wyobraźnia Autorki jest szeroka. Z kolei analizować ów gatunek pod względem historycznym w opinii, wydaje mi się chyba nadużyciem, tym bardziej, że lektura ma sprawiać mi przyjemność. Stąd też kwestia zwrócenia większej uwagi na sprawy romansowe.

      Nie pisze recenzji, a jedynie wyrażam swoją opinie na temat przeczytanej książki. Nie jestem krytykiem literackim, a tylko amatorem. Jeżeli szukał Pan profesjonalnych, rzetelnych recenzji, to na moim blogu absolutnie Pan ich nie znajdzie.

      Dziękuję za wyrażenie swojej opinii:)

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Podróż z Rosji do Anglii byla bardzo niebezpieczna w tamtych czasach.Pani recenzje są bardzo profesjonalne i rzetelne dlatego pozwolilem sobie na krytyke. Zagladam tu czesto. Jak widze niedokladnosc wtedy tylko sie odzywam.

      Usuń
  5. Rosja, powiadasz! To mnie zaintrygowało :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.