Świetna książka dla rodziców i dzieci. Dla rodziców, bo tak jak ja mają z
tego nie małą frajdę w tworzeniu, szyciu małych stworków potworków, a dla
dzieci, bo chyba każde z nich będzie efekt pracy rodzica podziwiać, a nowego
przytulaka wielbić. Książka zawiera,
bowiem najprostsze acz bardzo efektywne w ukończeniu, projekty zabawek, które można
wykonać z materiałowych resztek lub też tak jak ja to zrobiłam ze starej
bluzki. Recykling zawsze mile widziany.
Projekty są dokładnie zobrazowane, można
poprzez papier śniadaniowy sobie przekalkować i obrysować wykroje do własnej
potrzeby, a wszystko, co i jak zrobić jest znakomicie wyłożone w punktach według
zasady krok po kroku. Niech się nie martwi ten, kto nie ma maszyny, bo szyć można
również ręcznie. Ja bynajmniej tak uczyniłam w chwilach, gdy mój Młodszy zapada
w dzienną drzemkę. Nie używam maszyny, aby go za bardzo hałasem nie stresować i
pewno długo nie będę mogła jej przysposabiać zgodnie z przeznaczeniem. W każdym
bądź razie poradnik bardzo polecam i życzyłabym tylko sobie, aby takich właśnie
książek było więcej na naszym polskim rynku.
Wspaniałe są te francuskie
lektury, nie raz się przekonałam zarówno w sferze szycia niezwykłych rzeczy jak
i haftowania. Warto!
wykrój (ja to robiłam na oko) |
Prawie już ukończone, nieco zmodyfikowane i poroże przyszyte nie tak jak trzeba:) ale córka zachwycona |
Clementine Collinet, Przytulanki Szmacianki. 50 projektów zabawek z resztek, wydawnictwo Świat Książki, październik 2012, przełożyła z francuskiego Marta Śmigielska, oprawa miękka, stron 160.
Włąśnie czegoś takiego szukałam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam książkę w domu,ale jeszcze sie nie odwazywłam niczego uszyć :)
OdpowiedzUsuńTrzeba próbować, bez odwagi nie ma nauki:)
UsuńTo jest świetna książka. Bardzo pomocna, zawierająca ciekawe pomysły. Widziałam ją na stronie ŚK, ale osobiście nie mam talentu, do wykonywania takich ręcznych robótek, dlatego z niej zrezygnowałam. Ale dla osób, które takie zdolności manualne mają, to rewelacyjna inspiracja :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, świetna pozycja dla lubiących robótki manualne.
UsuńUrocze :) I właśnie wspaniały pomysł: coś dosłownie z niczego, w wolnej chwili, bez żadnego kosztu. Świetna rzecz w czasach takiego kiczu, komercji i szaleńczego konsumpcjonizmu, szczególnie przed świętami.
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy :)
zgadza się:)ja nie lubię też "masówek", choć czasami to nieuniknione
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńNie chciałaby Pani sprzedać tej książki? Chciałabym ją kupić w prezencie świątecznym, ale jest wszędzie niedostępna.
Będę wdzięczna za odpowiedź
Pozdrawiam
Mam, sprawdziłam na półce, ale nie jest na sprzedaż niestety.
Usuńpozdrawiam serdecznie