Zgubna trucizna Katarzyny Kwiatkowskiej
to piąty tom związany z kryminalnymi przygodami Jana Morawskiego (lub oscylującymi wokół niego jak Zobaczyć Sorrento i umrzeć). To ponownie bardzo udana i wciągająca powieść kryminalna.
Tym razem na
dobre zadomowimy się w Poznaniu z początku XX wieku. Mamy bowiem luty 1901
roku, kiedy to Jan ze swoim kamerdynerem i zarazem przyjacielem Mateuszem Małeckim
przyjeżdżają do Poznania celem poszukiwań związanych z fałszerzem banknotów.
Spotyka się z jednym z detektywów prowadzącym śledztwo Oskarem Krause.
Bezpośrednio po rozstaniu dochodzi do wybuchu bomby. Morawski bogatszy jest o
zdobyte informacje, ale więcej już na Krausego nie może liczyć. Po za tym
właśnie stał się jednym z głównych podejrzanych popełnienia zbrodni i tylko
dzięki doktorowi Chłapowskiemu udaje mu się od razu uniknąć aresztowania. Młody mężczyzna od tej pory zacznie
interesować się nie tylko wykryciem szajki odpowiedzialnej za fałszowanie
banknotów, ale również z jakiego zlecenia została podłożona bomba. W sprawę wmieszanych jest kilka osób.
Autorka
stopniuje napięcie i powoli wprowadza kolejne elementy układanki. Tajemnic jest
bez liku, spiski, szantaże, morderstwa, ale wszystkie prowadzą do konsensusu. Potrzebne
są jednak liczne rozmowy, dedukcja i logika. Wraz z Janem wprowadza czytelnika na ówczesne
sale balowe, przyjęcia, spotkania. Uczestnicy w bardziej poważnych i niezobowiązujących,
lekkich rozmowach.
Czytając
powieść czytelnik zdaje sobie sprawę, że autorka musiała przewertować niezłą
ilość książek poświęconych przeszłości Poznania. Powieść dopracowana jest
niemal w każdym szczególe: obowiązująca moda, wystrój wnętrz, wygląd ówczesnych
poznańskich ulic, rytm dnia codziennego, bale i herbatki, powozy, obowiązujące
sposoby zachowania, jedzenie, konwenanse i ich łamanie. Autorka z dokładnością
opisuje ulice, wygląd atelier, sali balowej, hotelu czy salonu. Ilość
szczegółów i drobiazgów jest oszałamiająca, co zmusza czytelnika do wolnego
tempa czytania. To nie jest jednak żadna wada. Czytelnik czuje bowiem ówczesny
klimat, To tytaniczna praca, ale dzięki
temu czytelnik czuje się jakby naprawdę przeniósł się w czasie do roku 1901. W
dodatku autorka w fabułę wplotła rzeczywiste postacie. Dopracowana strona
historyczna jest wielkim atutem tej książki. Ważne są również dla autorki
charaktery bohaterów. Przedstawia ich różne wcielenia, charakteryzujące się
dobrymi lub złymi cechami. Dwulicowość, bogactwo, aranżowane małżeństwa według
wielkości posagu, chęć zysku kosztem wyrządzania krzywdy innym są tu
piętnowane.
Zgubna trucizna jest powieścią napisaną
w sposób inteligentny i wciągający. Książka wymaga skupienia i otwartości
umysłu. Do książki dołączone zostały plan Poznania z 1901 roku, wykaz
poznańskich ulic z tego okresu oraz rzut parteru hotelu Bazar. To kolejna
bardzo dobra powieść Katarzyny Kwiatkowskiej po którą warto sięgnąć.
Katarzyna Kwiatkowska, Zgubna trucizna, wydawnictwo Znak, wydanie 2017, cykl: Jan Morawski (wersja własna nazwy), tom 5, okładka miękka, stron 462.
ZBRODNIA W BŁĘKICIE
ABEL I KAIN
ZOBACZYĆ SORRENTO I UMRZEĆ
ZBRODNIA W SZKARŁACIE
Lektura jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby dwa pierwsze tomy wydano ponownie w nowej szacie graficznej.
Może kiedyś wszystkie ukażą się w jednakowej szacie :)
UsuńA moze wiesz, czy Katarzyna Kwiatkowska ma zamiar wydac kolejna ksiazke? Ostatnia wydala 4 lata temu i od tamtej pory nic. Obawiam sie, ze juz przestala pisac.
OdpowiedzUsuńNiestety nie, ale można napisać do Autorki przez stronę :)
Usuńhttp://katarzynakwiatkowska.com/
Mam nadzieję, że może niedługo ....
Napisalam wczesniej, ale nic nie odpisala. Ja sie obawiam, ze moze juz skonczyla z pisaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam