Mówiąc
szczerze nie czytałam żadnej książki Dana Browna, ale widziałem ekranizację
powieści Kod Leonarda da Vinci. Tego
typu książki po prostu do mnie w żaden sposób nie przemawiają. Lubię za to, gdy
książka oparta jest na faktach, a taka jest pozycja Rossa Kinga Leonardo i Ostatnia Wieczerza (Leonardo and the
Last Supper, 2012). Oprócz bardzo ciekawej treści, znaleźć w niej można
mapę Italii z 1494 roku, drzewo genealogiczne Viscontich i Sforzów, obraz z
zaznaczeniem każdego z Apostołów oraz przypisy, spis wybranej lektury
bibliograficznej, indeks nazwisk. Warto także nadmienić, że książka została
zaopatrzona w czarno – białe ilustracje oraz kolorowe na dołączonych lepszej
jakości papieru wkładkach.
Ross King na
tle ówczesnego życia politycznego przedstawia najważniejsze wątki z życia i twórczości
Leonarda da Vinci związane z Mediolanem. Przy okazji charakteryzuje sylwetki
osobistości i zleceniodawców dzieł. Nawiązuje także do całego rysu
biograficznego Leonardo da Vinci kreśląc etapy jego artystycznej edukacji i
nauczycieli.
Główną osią
jest oczywiście Ostatnia Wieczerza,
malowidło wykonane w refektarzu klasztoru przy Santa Maria delle Grazie w
Mediolanie, które powstało na zamówienie księcia Ludwika Sforzy. Ross King
przedstawia okoliczności powstania realizacji. Brakuje na przykład oryginalnej
umowy dotyczącej zamówienia, wobec czego nieznana jest wysokość honorarium lub
termin ukończenia dzieła. Autor przytacza różnorodne informacje o zapłacie
pochodzące z przekazów. Poznać można przypuszczenia, w jakim stopniu Leonardo
obeznany był z innymi dziełami malarskimi, ewangelicznymi (również
synoptycznymi) przekazami i relacjami na temat Ostatniej Wieczerzy oraz jak to wszystko mogło wpłynąć na powstałą
wizję malarza. Z drugiej strony charakteryzuje stanowisko Leonarda wobec
religii. Poznajemy też członków pracowni Leonarda i jego relacje z pracownikami
i modelami (np. Salai). Autor przedstawia również takie szczegóły z życia
Leonarda jak: gust w sprawie mody, szerokie spectrum obsesji (np. lotnicza), charakteryzuje
krótką koncentrację uwagi Leonarda przy jednoczesnej konsekwencji w dążeniu do
celu, preferencje artystyczne.
Poznać można
etapy projektów i właściwej pracy oraz relacje świadków. Przykładowo w styczniu
1497 roku Matteo Bandello, bratanek przeora klasztoru, był świadkiem jak
Leonardo pracuje nieregularnie, malując czasem na rusztowaniu jak szalony os
świtu do zmierzchu, bez przerwy na picie i jedzenie. Kiedy indziej z kolei
przyglądał się godzinami malowidłu i nie brał pędzla do ręki. Z drugiej strony
autor przedstawia fresk od strony technicznej, zastosowanych barw i rodzaju
farb. Charakteryzuje kompozycję, układ postaci przy stole czy rozmieszczenia i
rodzaj jedzenia i napojów na stole.
King Ross
ustosunkowuje się również do powieści Dana Browna Kod Leonarda da Vinci z 2003 roku. Zajmuje się między innymi
powieściową hipotezą jakoby Maria Magdalena była w związku małżeńskim lub też
kochanką Chrystusa. Dokonuje analiz i przedstawia przede wszystkim fakty.
Autor książki prezentuje
analizę zachowanych rysunkowych studiów portretowych poszczególnych apostołów. Zaznacza,
jakich wyborów dokonał Leonardo bezpośrednio w malowidle, w jaki sposób
uchwycił poszczególnych Apostołów i samego Chrystusa. Do tej pory Leonardo
malował Jezusa jako dziecko, teraz po raz pierwszy ukazał Go jako dorosłego
mężczyznę.
Pozycja napisana
została w sposób przystępny, płynny, momentami dowcipny i urzekający. Ross King zdołał skoncentrować się na jednym konkretnym
temacie przewodnim i przekazać konieczne informacje w interesujący sposób. Autor
przytacza anegdoty, fakty i mity oraz nawiązuje do hipotez przyjętych przez biografów
Leonarda da Vinci. Zastanawia się również, co było głównym celem, założeniem Leonarda
w zastosowanej kompozycji dzieła. Autor bardzo dobrze umieścił Ostatnią Wieczerzę w kontekście
historycznym. To są największe atuty tej książki.
Ross King, Leonardo i Ostatnia Wieczerza, NOIR SUR BLANC, wydanie 2017, tytuł oryg.: Leonardo and Last Supper (2012), przełożył Marek Fedyszak, okładka twarda, stron 438.
BARDZO INTERESUJĄCA KSIĄŻKA.
OdpowiedzUsuńWarto by ją poznać.
Polecam :)
Usuń