Biografia księżnej Grzymisławy, żony Leszka Białego autorstwa Wojciecha Zabłockiego
jest monografią naukową. Autor przeprowadził badania o postaci zdecydowanie
mało znanej, o której zachowało się niewiele przekazów ułatwiających pracę i
która dotąd nie doczekała się podobnej monografii. W głównej mierze opiera się na analizach i
porównaniach takich średniowiecznych źródeł jak Kronika wielkopolska, Vita
Sanctae Salomeae, Latopis halicko – wołyński, Latopis kijowski, Kronika polska Wincentego Kadłubka, Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa
Polskiego Jana Długosza oraz roczniki i kodeksy. Niejednokrotnie też Zabłocki odwołuje się do
badań historyków takich jak Oswald Balzer, Jerzy Wyrozumski, Dariusz Dąbrowski,
Gerard Labuda.
Książka została podzielona na cztery rozdziały. W pierwszym czytelnik
zostaje wprowadzony w wir wydarzeń rozgrywających się w Małopolsce w latach
1194 – 1207. W rozdziale drugim pozna okres życia Grzymisławy, kiedy pełniła
rolę książęcej małżonki i wychowywała dzieci: Salomeę i Bolesława. Rozdział
trzeci traktuje o roli Grzymisławy, jaką odegrała w walkach o tron krakowski po
śmierci męża, w latach 1227 -1243. W rozdziale czwartym czytelnik zapozna się z
wpływem Grzymisławy, jaki wywierała na syna po 1243 roku.
Grzymisława z synem Bolesławem Wstydliwym w więzieniu u Konrada Mazowieckiego, Jan Matejko 1893 |
Kim jednak była Grzymisława? Autor dokonuje analizy hipotez związanych z
jej życiem i wysnuwanych przez historyków i opartych na bazie źródłowej. Była
córką Ingwara łuckiego i prawdopodobnie w chwili przybycia na ziemie polskie w
1207 roku miała zaledwie trzynaście bądź czternaście lat. Pierwsze dziecko
Leszka i Grzymisławy – Salomea (błogosławiona) - przyszło na świat dopiero w
cztery lata po ślubie. Zabłocki nie omija zresztą wspomnieć o życiu Salomei, która
ślubowała dziewictwo, a jej małżeństwo z Kolomanem nie zostało skonsumowane. Bolesław
(późniejszy Wstydliwy) z kolei przyszedł na świat 21 czerwca 1226 roku, a
zaledwie półtora roku później Grzymisława został wdową. Zabłocki dokonuje
analizy genezy i przebiegu mordu w Gąsawie na Leszku Białym i nakreśla
okoliczności wydarzeń. W chwili śmierci
Leszka Białego Grzymisława znalazła się w trudnej sytuacji. W latach 1227-1228
pełniła oficjalna regencję w księstwie krakowsko – sandomierskim i podejmowała decyzje,
jako samodzielna władczyni. Jako kobieta nie miała jednak zbyt wielkich szans
na kontynuowanie samodzielnej polityki. Władzę objął Władysław Laskonogi na
mocy ustaleń podjętych na wiecu w Dankowie. Tym bardziej, że Konrad mazowiecki
militarnie przygotowywał się do przejęcia władzy. W 1228 roku Grzymisława
zrezygnowała z praw do księstwa krakowskiego w zamian za obietnicę zapewnienia
jej bezpieczeństwa w ziemi sandomierskiej. Jej dalsze losy również jednak nie należały
do zbyt przyjemnych.
Według źródeł Grzymisława zmarła w roku 1258 i w chwili śmierci miała nie
mniej niż sześćdziesiąt cztery lub sześćdziesiąt pięć lat, czyli jak na owe
czasy w wieku zaawansowanym. Była kobietą nietuzinkową, chroniącą syna i jego spuściznę
po ojcu, więzioną, ratującą się ucieczką i szukającą pomocy nawet u papieża. Znosiła zdradę, niewolę, wygnanie i przemoc. Doczekała się jednak momentu, gdy Bolesław
objął władzę nad Małopolską i aby w jego dokumentach figurować, jako „nasza
umiłowana matka”. Autor podkreśla również, że co prawda nie można oszacować,
jaki był realny wpływ Grzymisławy na polityczne posunięcia Bolesława, to do jej
śmierci, jako syn kontynuował jej kierunek polityki gospodarczej i wyznaniowej.
Monografia oparta jest na bogatej bazie źródłowej i literaturze przedmiotu.
W książce znaleźć można rozbudowane przypisy, bibliografię i indeks nazwisk. Dla
laika jedynym problemem będą cytaty przytaczane przez Autora bez tłumaczenia po
łacinie. Niemniej datacja, źródła są jasno określone, a życie Grzymisławy
ukazane na tle wydarzeń pierwszej połowy XIII wieku.
Wojciech Zabłocki, Grzymisława Ingwarówna księżna krakowsko - sandomierska, wydawnictwo Universitas, wydanie 2012, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 184.
Dobrze jest czasem sięgnąć po biografię kogoś, o kim historia często milczy.
OdpowiedzUsuńMoże nie milczy, ale szerzej nie wspomina.
UsuńNietuzinkowa kobieta, Piastówna, średniowiecze - czego chcieć więcej? Bardzo lubię czytać biografie kobiece, zwłaszcza jeśli dotyczą postaci nieprzeciętnych czy mało znanych, a ta do takich należy. O Grzymisławie nie wiem w zasadzie nic, a chętnie dowiedziałabym się czegokolwiek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To w takim razie polecam książkę:)
UsuńPostać na pewno nieprzeciętna. Epoka średniowiecza nie należy do moich ulubionych, ale podziwiam autorów piszących o tamtych czasach i ludziach. Te źródła po łacinie!
OdpowiedzUsuńDo mojej też nie, mimo, że na seminarium byłam i pisałam nawet mgr właśnie z tej epoki:)
Usuń